Poprzednie częściPanK.

PanK. - część 4

„Posłuchajcie, kto do nas dzisiaj przyjechał. Sam Ted Orkin. Przywitajcie go brawami i nie wyłączajcie odbiorników.”

Frank wyłączył odbiornik. Miał dość pieprzenia różnych dziwnych ludzi, za którymi szaleli jeszcze dziwniejsi osobnicy.

- Ple, ple, ple. Sam też bym mógł występować w telewizji.

Z kamienicy dobiegł wrzask. Frank szybko wyskoczył z radiowozu i pobiegł sprawdzić, co się stało. Na korytarzu stała starsza kobieta i wrzeszczała wniebogłosy. Drzwi do mieszkania punka były szeroko otwarte, a na progu leżał jakiś inny koleś z irokezem na głowie. Frank odwrócił wzrok. Zabójca znów go ubiegł.

- Co tu się stało? – zapytał kobiety.

- Ja… nie wiem. Dopiero co opuściłam mieszkanie i…

- Dobrze, niech pani wraca do siebie i na razie tam zostanie.

Po chwili zjawiła się dziewczyna Dizzy’ego. Pewnie usłyszała krzyk i od razu przybiegła.

- O nie, to Kettle – szepnęła, patrząc na ciało punka.

- Kto taki?

- Kolega Dizzy’ego. A co z moim chłopakiem?

- Wygląda na to, że uciekł. Nie wiem, gdzie teraz przebywa. Okno w jego mieszkaniu jest otwarte, musiał wyskoczyć.

- Chyba nie myśli pan, że on...

- Nie wiem, ale możliwe, że była tu jeszcze jedna osoba, nasz osławiony Pan K. Może nawet teraz ścigać twojego chłopaka albo już go załatwił.

- O nie!

- Proszę się nie denerwować, ustalimy wszystko. Zaraz zorganizuję poszukiwania. To nie przelewki. Jeśli twój chłopak się odezwie, proszę nas niezwłocznie poinformować.

- Oczywiście.

Rose rozpłakała się i odeszła. Frank wytarł nos. Zaczął się powoli poddawać, czując, że sprawa go przerasta. Psychopata wciąż był na wolności, a jego tożsamość pozostawała tajemnicą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Pan Buczybór 30.07.2017
    Kurczę, szkoda że takie krótkie. Przynajmniej akcja się ciągle posuwa do przodu. 5
  • Canulas 30.07.2017
    Wciąż ciekawe, wciąż 5. Bardzo dobre momenty na zakończenie poszczególnych części. Zakładam, że celowy (i bardzo dobry) zabieg
  • KarolaKorman 30.07.2017
    I było oglądać się za spódniczkami? 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania