pandemonium
miałaś obrożę
miałaś też imię na które by przybiegał
nigdy psa
pies szczeka
a matka ciągle narzekała na głowę
tętniący w rozepchanej bólem czaszce wszechświat
nie obejmował czworonoga
choć z powodzeniem upychała w nim
kolejnych mężczyzn
nasłuchałaś się napatrzyłaś
i najchętniej usunęłabyś fiolet
tak z tęczy
jak i z oficjalnej listy kolorów
zbyt dobrze pamiętasz since i zimno
przenikające ciało wystawionego za drzwi bękarta
który wciąż pyta dlaczego
razem z niebem przecieka dach
gdzie jest tata
w czym suki są lepsze od psów
Komentarze (15)
Dalej jest już prosto. Obraz skrzywdzonego dziecka. Matka lubiąca się zabawić, a dzieciak odstawiony na dalszy plan.
I tutaj znowu nie rozumiem ostatniego wersu.
''w czym suki są lepsze od psów'' - te suki, to kto?
Ale nadal ostatniego wersu nie czaję. Nie wiem do czego go przypiąć.
Suka lepsza, bo była, psa nie było, dlatego, gdzie jest tata. Wszystko się zgadza.
Wiesz, że ten wiersz jest mocny jak diabli? Z przyjemnością stawiam 5
Dziękuję, betti.
10/5.
Człowiek się całe życie uczy i nadal głupi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania