pani
A na głowie wciąż upina
Koka
Inna
Pani wciąż po głowie mi się kręci
Chyba jestem dziś uzależniona
Zmysłowymi jej kształtami
Wzdłóż mej ręki
I jej dłoni oplecionych wokół ciała,
Wciąż brakuje mi, jak słodkich słówek
Szkoda tylko, że jej dłoń jest wpleciona
Wokół własnych, ponętnych miniówek
Zroszone lekko rzęsy opadają, jak motyle Skrzydło na oczy
Błękit z czerwienią
Daje fioletowy
Po dzisiejszej nocy
W kąciku przytłumił się brudną zielenią
Nawet nie wiem czyją to zasługą
Jest ten makijaż wieczorowy
Pewnie kolejnego wielkiego artysty
Przestałam liczyć, który to już raz
Zakropiony whisky, spłynął na twoją Powiekę
Z odciskami palców i paznokci
Przymykam oczy, lecz myśli uciekają
Z zamknięciem widoku na świat
Nie ustaną
Przygryzione nerwami marzenia
Krwawią,
Zupełnie tak jak twoje wargi, obmywane Deszczem
Setną twarz mężczyzny widziałam, Czując obrzydzenie
I nie wiem co się stało, zupełnie Niemechanicznie, bezinteresownie
Zdaje mi się, że pragnęłam być dla ciebie Kimś więcej,
Niż konkurencją w branży
Komentarze (2)
Szczególnie cztery pierwsze wersy.
Gra słówek, którą kocham.
Dalej, jakoś nieszczególnie mi przypadło.
A słowo branża, w ogóle mi tutaj nie pasuje.
Osobiście poszłambym w grę słówek.
Zostawiam pińć pińciów za 4 pierwsze wersy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania