...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Dekaos Dondi 05.04.2020
    Bożeno Joanno→No faktycznie. Tak się porobiło. Wystarczy między ludźmi, kichnąć kilka razy i od razu panika.
    Teraz wszyscy są przeczuleni. Bo tak naprawdę nie wiadomo... czegokolwiek. W sensie, że nie można nic określić dokładnie.
    W pewnym sensie rzecz jasna. No ale nie można popadać w skrajność raczej...Pozdrawiam:)↔5
  • Bożena Joanna 05.04.2020
    Strach i panika chodzą w parze, trudno zrozumieć alergików w normalnych czasach, a jeszcze trudniej, kiedy objawy kataru siennego przypominają o groźbie koronawirusa. Uczuleniowcy muszą mieć się na baczności w krytycznych chwilach. Chyba powinni nosić przy sobie wyniki testów. Ale czy to wystarczy? Nie wiem. W chwilach grozy nasze myślenie traci wszelką logikę. Dzięki za lekturę i komentarz! Serdecznie pozdrawiam!
  • befana_di_campi 05.04.2020
    Odkąd to dziadostwo nas dręczy, to nie raz i nie dwa zastanawiałam się, co z alergikami?

    Serdecznie :)
  • Bożena Joanna 05.04.2020
    Życie alergika przypomina niekończący się labirynt. Dawno temu walczyłam z dwoma koleżankami w pracy, aby nie używały perfum. Na darmo, w jednym miesiącu trzy razy trafiłam na zwolnienie. Wyzdrowiałam, gdy one awansowały i przeniosły się do innych pomieszczeń. Obecnie nie rozstaję się z inhalatorem. Dzięki za wizytę i komentarz. Pozdrowienia!
  • Szpilka 06.04.2020
    Bożena, z finezją opisana sytuacja, jednak zachowanie bohaterki bardzo ryzykowne, bo rozsierdzony tłum może stać się niebezpieczny.

    Odnośnie do koleżanek w pracy, to cóż, świństwo i totalny egoizm, a tak na marginesie, nie lubię zbyt intensywnego zapachu perfum, uważam, że powinien być stonowany, tak jak i makijaż, no chyba że się na balety wybieramy ?
  • Bożena Joanna 06.04.2020
    Bała się, że rozpaczliwe tłumaczenie przyniesie opłakany skutek. Pomiar temperatury rozwiałby wątpliwości pasażerów. Pociągnęłoby to stratę czasu i niepotrzebną interwencję służb sanitarnych, która byłaby potrzebna gdzie indziej. Dzięki za przeczytanie opka. Serdecznie pozdrawiam!
  • Pasja 06.04.2020
    Witam
    Można to oburzenie rzucić na karb wiosennego wybuchu i przebudzenia. A do tego jeszcze w obecnej sytuacji. Nieciekawa i bardzo niebezpieczna atmosfera. Przeważnie zaczyna się niewinnie, lecz z biegiem narasta złość w ludziach i zanika zdrowy rozsądek. Opisana spokojna reakcja bohaterki jest trochę ryzykowna. Ja pewnie bym poprosiła o zatrzymanie i wyjście dla świętego spokoju, bo wyjaśnianie tej sprawy przez nią nie miałoby sensu.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Bożena Joanna 06.04.2020
    Czasami opanowuje nas dąuch przekory, tak stało się z Joanną. Doskonale wie, że nie zaraża koronawirusem. Lepiej atakować niż spokojnie wyjaśniać i dawać świadectwo niewinności, w które nikt nie uwierzy. Znajomy lekarz dopełnia reszty. Dziękuję, że do mnie zajrzałaś. Serdecznie pozdrawiam! Trzymaj się z dala od koronawirusa!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania