Paranoja
Paranoja się do mnie dobiera
Serce z bólu umiera
Tyś jedna lekiem na wszystko
Byle byś była blisko
Kolejną noc już płacze
Wiem że sobie nie wybacze
Tego kim jestem, kim byłem
Ile przykrości ludziom sprawiłem
Boli coraz bardziej, boli jak cholera
Czuję to, to sumienie mnie pożera
Chcę z płaczem cię objąć
Twoich dłoni dotknąć
Czarna myśl "z tego nic nie będzie"
I czuję jak się rodzi piekło wszędzie
Boję się tego co było i jest
Całe życie jak jebany test
Test trudny i nie zdany
Wsadził mnie między cztery ściany
Choć może to jednak nie to
Może sam wszedłem w to gówno
Życie zjebie mnie równo
W sumie już zjebało
Nawet nie zauważyłem
Jak dużo już straciłem
To manifest pewnego frajera
Co jest pizdą i lenistwo go zżera
Wystarczy już mojego pieprzenia
Więc mówię wam do widzenia
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania