Poprzednie częściPark. cz. 1.

Park. cz. 2.

Witam was ponownie. Już prawie święta, ale śniegu nie ma. Marzenia dzieci o zabawie na śniegu chyba się nie spełnią, ale wróćmy do naszej historii. Na czym to ja skończyłem? No tak! Mówiłem o tym jak Piotr uratował naszego bezimiennego bohatera w parku.

Zapewne ciekawi was co było dalej. No dobra, nie będę was dalej trzymał w niepewności i dokończę opowieść.

Piotr zaproponował naszemu bohaterowi, że nauczy go tajskiego boksu, on bez wahania się zgodził. Nie był jednak zbyt wysportowany, więc ta przygoda była dla niego dosyć ciężka. Jak wyglądały pierwsze dni treningu? Pewnie już się domyślacie, ale i tak wam to opowiem. Piotra zaprowadził naszego bohatera na małą salkę gimnastyczną. Ehhh, znowu nazywam go bohaterem. Może nadamy mu jakieś imię? Jakoś żadne nie przychodzi mi do głowy i nie wiem zbytnio jak go nazwać. Raczej Damian! To powinno pasować. Tak, więc Damian przyszedł wraz z Piotrem na salkę gimnastyczną. Miał on jeszcze trzech uczniów w podobnym wieku co nasz Damian. Chciał od razu nauczyć się wszystkiego, ale najpierw musiał poprawić swoją kondycję, więc przez pierwsze dni każdego dnia po prostu biegał po salce. Zapewne był lekko wkurzony, gdyż liczył, że od razu rozpocznie trening. Piotr powiedział mu, że nauczy go się bronić gdy poprawi kondycję, dlatego nasz bohater postanowił każdego dnia biegać. Już po dwóch tygodniach poprawił swoją kondycję na tyle, aby móc rozpocząć trening. Początki bywają trudne i tak było tym razem. Damian nie uczył się szybko, lecz był wytrwały, więc robił duże postępy. Kolejne miesiące jego życia wyglądały prawie tak samo. Każdego dnia w szkole był wyśmiewany przez wszystkich, ciągle był cichym chłopakiem, ale wieczorami zawsze biegał i chodził na treningi.

Jeżeli mnie pamięć nie myli to od czasu gdy uratował go Piotr, minął już chyba rok. Damian się bardzo zmienił fizycznie jak i psychicznie. Nie był już tym samym chłopakiem. Stał się wysportowany, po prostu ciało idealne. Zaczął również czytać dużo książek i pisać wiersze, lecz nie wychodziło mu to aż tak dobrze jakby chciał. Piotr widział w nim wielki potencjał i zaproponował mu udział w zawodach. Damian na początku nie był pewny czy to dobry pomysł bo jeszcze wielu rzeczy nie potrafi, lecz po krótkich namowach zgodził się. Zawody miały odbyć się za miesiąc, w połowie wakacji. Chyba zbliżał się dla niego dobry okres. W życiu zaczęło mu się układać i miał szansę na karierę sportową i nie tylko. Pewne wydawnictwo widziało jego wiersze i zaproponowało mu wydanie ich. Gdyby Damian wygrał zawody, otrzymałby nagrodę pieniężną, która by wystarczyła na pokrycie kosztów wydania wierszy. Prawie zapomniałem o ważnym szczególe. Nasz bohater w tym roku ukończył liceum z dosyć dobrymi ocenami i przymierzał się do próby dostania się na studia wojskowe. Miał duże szanse na to, że się dostanie. Jednym słowem można powiedzieć, że wiele drzwi stało przed nim otworem.

Jednak to było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Napisała do niego dziewczyna, z którą się spotykał. Tak, to ta, która powiedziała mu, że kocha kogoś innego. Wszystkie wspomnienia wróciły i trochę podkopały pewność siebie Damiana. Ale przejdę dalej, czyli do sedna. Wybaczcie mi, że tak odchodzę od wątku, ale jestem wygadany. Pamiętacie tych chłopaków, którzy pobili naszego bohatera? To właśnie jedno z nich kochała ta dziewczyna. Powiadają, że łobuz kocha najbardziej, ale raczej bije najmocniej. Dlaczego tak mówię? No cóż, wystarczy, że posłuchasz dalej tej historii. Damian wracał przez znienawidzony park, którego nie odwiedzał już od roku. Znowu była letnia ciepła noc. Miał ubrany kaptur i podniesioną głowę. Jak zwykle spotkał swoich dobrych znajomych oraz tą dziewczynę. Chyba pokłóciła się z swoim chłopakiem gdyż krzyczeli, a raczej to on na nią. Damian szedł w ich stronę, lecz nie zwracał na nich uwagi, lecz gdy jej chłopak ją uderzył, on musiał zareagować. Podszedł i powiedział, aby ją zostawił. On nic sobie z tego nie robił i powiedział, że już parę razy pobił Damiana i niech lepiej odejdzie bo zrobi to ponownie. Nasz bohater się tego nie bał gdyż potrafił się obronić. Chłopak chciał go uderzyć, lecz on zablokował cios i szybko powalił go. Jednak jeden z kolegów od piwka, dźgnął Damiana nożem w brzuch. Zadał mu osiem ciosów po czym wszyscy uciekli. Tylko dziewczyna się zawahała. Stała nad nim i nie wiedziała co ma robić. Damian patrzył na jej przerażoną twarz, a z jego ust wypływała krew. Po chwili i ona uciekła nie wzywając pomocy. Nasz bohater powoli się wykrwawiał, a chciał tylko ją obronić. Była to noc i nikt wtedy nie odwiedzał parku. Rano tym miejscem przebiegał Piotr, który zauważył leżącego chłopaka i do niego podbiegł. Był przerażony gdy zobaczył, że tym chłopakiem jest Damian. Szybko wezwał pomoc, lecz on już dawno nie żył. Klęczał nad jego ciałem i płakał.

Na pogrzeb Damiana przyszła ta dziewczyna w obronie, której stanął. Po tym gdy jego ciało zostało pochowane, podeszła do Piotra i opowiedziała o tym co się wtedy stało. On nie mógł w to uwierzyć, że ona mu nie pomogła. Gdyby wezwała pomoc to Damian by przeżył. Był pod wpływem silnych emocji, gdyż Damian był dla niego jak młodszy brat. Piotr opowiedział jej o tym co mogło spotkać naszego bohatera, gdyż zasługuje on na takie miano. Ona się rozpłakała i odeszła. Nauczyciel postanowił wziąć udział w zawodach i je wygrać, aby wydać wiersze Damiana. Udało mu się tego dokonać i gdy odbierał nagrodę opowiedział historię Damiana. Wszyscy oddali mu hołd minutą ciszy. Wiersze zostały wydane i otrzymały dobre recenzje, nawet ludzie zauważyli w nim szansę na wielkiego poetę, lecz to wszystko przekreślił ten przeklęty park.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • elenawest 23.12.2015
    Choć jest wiele powtórzeń, które mógłbyś zlikwidować, to historia bardzo mi się podobała ;-) 5
  • KarolaKorman 24.12.2015
    Historia prawdopodobna, choć przykra. Opowiedziana ciut chaotycznie, ale mimo to zasługuje na wysoką notę, 5 :) Wesołych świąt :)
  • Lucinda 26.12.2015
    Przykro mi się zrobiło, że tak szybko uśmierciłeś bohatera, miałam nadzieję, że przeżyje, ale historia bardzo mi się podobała:)
    ,,Zapewne ciekawi was (przecinek) co było dalej";
    ,,Piotra zaprowadził naszego bohatera" - ,,Piotr";
    ,,Damian przyszedł wraz z Piotrem na salkę gimnastyczną. Miał on jeszcze trzech uczniów w podobnym wieku co nasz Damian" - tu jedno z powtórzeń. Wystarczyłoby bez ,,co nasz Damian", można się tego domyślić;
    ,,nauczy go się bronić (przecinek) gdy poprawi kondycję";
    ,,Jeżeli mnie pamięć nie myli (przecinek) to od czasu gdy uratował go Piotr";
    ,,nie wychodziło mu to aż tak dobrze (przecinek) jakby chciał";
    ,,nie był pewny czy to dobry pomysł (przecinek) bo jeszcze wielu rzeczy nie potrafi";
    ,,To właśnie jedno z nich kochała ta dziewczyna" - ,,jednego";
    ,,Znowu była letnia (przecinek) ciepła noc";
    ,,spotkał swoich dobrych znajomych oraz tą dziewczynę" - ,,tę dziewczynę";
    ,,pokłóciła się z swoim chłopakiem (przecinek) gdyż krzyczeli";
    ,,Damian szedł w ich stronę, lecz nie zwracał na nich uwagi, lecz gdy jej chłopak ją uderzył" - te dwa ,,lecz" nie bardzo pasują, coś powinieneś zmienić;
    ,,niech lepiej odejdzie (przecinek) bo zrobi to ponownie";
    ,,Nasz bohater się tego nie bał (przecinek) gdyż potrafił się obronić";
    ,,Jednak jeden z kolegów od piwka, dźgnął Damiana nożem w brzuch" - bez przecinka;
    ,,Zadał mu osiem ciosów (przecinek) po czym wszyscy uciekli";
    ,,nie wiedziała (przecinek) co ma robić";
    ,,uciekła (przecinek) nie wzywając pomocy";
    ,,Był przerażony (przecinek) gdy zobaczył";
    ,,Na pogrzeb Damiana przyszła ta dziewczyna w obronie, której stanął" - przecinek przed ,, w obronie" bez tego późniejszego;
    ,,Po tym (przecinek) gdy jego ciało zostało pochowane";
    ,,opowiedziała o tym (przecinek) co się wtedy stało";
    ,,Gdyby wezwała pomoc (przecinek) to Damian by przeżył";
    ,,opowiedział jej o tym (przecinek) co mogło spotkać naszego bohatera";
    ,,gdy odbierał nagrodę (przecinek) opowiedział historię Damiana". Mimo tych niedoskonałości 5:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania