Partia Panów
//No i się doczekaliśmy. Czego doczekaliśmy? Powrotu. Powrotu się doczekaliśmy. Jakiego powrotu? A, no tego, o którym mnie na historii uczono, o takich tam gorszych i lepszych, i że to trzeba unormować. Myślałem, że to już tylko historia, a ona jednak wstała z grobu, Prezes Tysiąclecia ożywił ją i ogłosił dzisiaj w Sejmie, że ma się czuć znów dobrze. W skromniejszym wymiarze, gdyż tylko u nas, ale może... może później i świat zawojować. A co, Prezes wszystko potrafi. Prawda?
Jako gorący zwolennik staro-nowego porządku świata, czołobitnie dziękuję panu prezesowi, tak jak prostacko potrafię - wierszykiem, za ukazanie mi jasnego podziału na przeznaczonych do rządzenia oraz tych do służenia (tylko tę słomę mógłby w butach bardziej schować, bo teraz nie wypada, aby wypadała) //.
Czym jutro zostaniemy zaskoczeni? Wczoraj Szyszka z drzewa, dzisiaj Prezes z rasy... ups! - partii panów, jutro?
A ja chciałbym spokojnie pisać o czym innym... a rzeczywistość cholernie skrzeczy...
Adolfik od Herrenrasse
chciał zawojować nasz świat.
Kaczelnik od Partii Panów
ogłosił powrót tych lat.
Komentarze (28)
A jestem, proszę pana na zakręcie.
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzeslo,ławkę, stół, a ja rozdarte drzewo. Osiecka.
Zaglädnij do mojego tekstu " polowania." Pozdrawiam serdecznie
Zaglądnę :) Oby nie był długi, od wielu dni mam mało wolnego czasu.
Do tego robi to świadomie, tak, jak robili bolszewicy i właśnie hitlerowcy - ustawić jednych przeciwko drugim, zwykłych ludzi przeciwko inteligencji i inaczej myślącym czy innym narodom. To właśnie robi prezes PiS-u, gdyż tak łatwiej rządzić i próbować utrzymać się u władzy.
Gdybyśmy nie byli już umocowani w NATO i UE, bylibyśmy teraz w dużo gorszej sytuacji. Po to Kaczyński próbuje poluźnić "gorset" demokracji i praw obowiązujących w Unii - przeszkadzają mu w rozprawie z opozycją.
Powiem tak - znam się na historii, znam się na politologii, potrafię wyciągać wnioski z oceny rzeczywistości. Hitler też był wybrany w demokratycznych wyborach, tyle że wtedy nie było "spowalniających" hamulców w polityce i na więcej mógł sobie szybciej pozwolić. Uczmy się na błędach z historii.
Pozostałe napisał już Mentalista.
Nie widzisz pogorszenia życia prywatnego? Jeszcze poczujesz - każdy dyktator zaczyna od niszczenia prawnych ograniczeń jego władzy; dopiero kiedy je zniszczy, zabiera się za prywatne życie i zaciskanie pętli na wolności każdego człowieka. Wtedy już jest za późno na walkę o utrzymanie wolności i demokracji.
PS. Dla twojej wiadomości - nie jestem zwolennikiem PO, ale potrafię rozróżnić między ośmiorniczkami a ośmiornicami w zawłaszczaniu państwa. Poprzednie rządy w wielu kwestiach mnie wkurzały, ale nie obawiałem się o wolności, praworządność, zachowanie demokracji, nieoszukane wybory. Teraz tak.
PS.2. Proszę mi pokazać DEMOKRATYCZNE państwo, gdzie faktyczną władzę ma szara eminencja, formalnie niepełniąca najwyższych stanowisk, pociągająca za sznurki marionetki na stołkach prezydenta, premiera, ministrów itd. Formalnie więc nie grozi mu Trybunał Stanu (wymienieni doczekają się TS, mają już wiele na sumieniu w łamaniu Konstytucji RP). Jednak jest KK z art. 18 o sprawstwie przywódczym. Dlaczego o tym piszę? Gdyż każda władza przemija. Czas ich rozliczy. Finito.
PS Dla porównania, ja za poprzednich rządów czułem się właśnie zagrożony, moja wolność słowa i wyrażania poglądów była zagrożona, czułem się oszukany przez tamtejszy rząd, który zniszczył i podzielił społeczeństwo a państwo stopniowo ograbiał. Afera goniła afera a tamta władza bezczelnie śmiała nam się w twarz. Teraz władza nadal kradnie, robi machlojki, oszustwa i inne cuda, ale wielki plusem dla mnie jest to, że nie czuje się skrępowany w żaden sposób, mogę głosić i manifestować swoją myśl bez obawy, że zostanę potraktowany pałką, policja obniży mój poziom zdrowia a na koniec zostanę przedstawiony jako bandyta. Teraz mogę śmiało i dumnie kultywować historię Polski, którą poprzednia władza starała się w każdy możliwy sposób zbezcześcić. Nie czuję żeby zostały mi odebrane prawa demokratyczne, dopiero teraz czuje, że ja mam i są one czymś normalnym a nie jak za rządów PO gdy przysługiwały tylko nielicznym - zwolennikom tamtejszej władzy.
Bajki o poprzednim ograniczaniu wolności to opowiadaj dzieciom w przedszkolu.To, co wyrabia obecna władza, jest dramatem dla Polski i Polaków. Jest to droga od wolności i demokracji do (już jaskrawo widocznych) ograniczania wolności i demokratury.
Wolność - to nie wolność tylko dla popierających. Demokracja - to nie dyktatura wyborczej większości, lecz zagwarantowanie i nieograniczanie praw większości, przy zachowaniu podstawowych praw, w tym gwarancji konstytucyjnych, których nie może niekonstytucyjna większość w Sejmie ograniczać zwykłymi, sejmowymi ustawami. Tak zaś robi pisowska większość.
Wpierw może zapoznaj się z podstawowymi zasadami państwa demokratycznego (jest takich siedem), potem zastanów się, czy rządzący dzisiaj PiS ich przestrzega, a dopiero potem próbuj rozmawiać o demokracji, i czy teraz jest/nie jest zagrożona.
Nie lubię bezproduktywnie pisać. Dopowiem tylko - nigdzie w szkole czy na uczelni nie zdałbyś przedmiotu o demokracji, wolnościach człowieka i państwie demokratycznym. Pała ze znajomości.
Na razie koniec.
"Demokracja - to nie dyktatura wyborczej większości, muszą być gwarantowane i nieograniczane prawa MNIEJSZOŚCI..."
Bywaj zdrów na ciele jak i na umyśle.
Pozdrawiam.
Również pzdr.
PS. Poprawiam małą pomyłkę w sumie przed wyciągnięciem średniej - powinno być 16,5 ;)
Wracając do meritum - niektórzy ludzie nie potrafią uczyć się nawet na już przeżytych błędach. Ciągle nadstawiają tyłek do lania, za każdym razem myśląc, że we własny nie dostaną, tylko inni. Młodzież to mogę zrozumieć - nie przeżyli, ale dorośli?
Młodzi się niedługo przekonają, co to znaczy dyktatorek u władzy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania