Pasożyt

Coś w środku zarzyna, zło wewnątrz uśpione

Karze wyskoczyć z klatki, sięgnąć po koronę

Łamiąc zasady, raniąc, i niszcząc

Żeby posiąść to, co niegdyś wymarzone

Od dawien, dawna czart ów do mnie mówi

Szepty jego to spazmy duszy

Żuje ją ciągle, rzadko nakruszy

Okruchy nadziei nieraz nawet zżera

Gryzie, szarpie, drapie, blask mi odbiera

Egzorcyzmy na nic, łzy ze śmiechu roni

Zaradzić nie potrafię, wszystko na marne

Chociaż zaraz, jest szansa, może imię jego zgadnę?

Jeśli wspólny język wreszcie z nim odnajdę

Zakończę męczarnie, cień duszy odsłoni

I Nareszcie będę płyną, w spokoju cudownej toni.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • No, straszna sprawa, mam kilka o podobnym charakterze. Ale nie do końca, szukanie wspólnego języka raczej nie pomoże. Dosyć nieregularne rymy nadają, dziwny wydźwięk utworowi. Ale sam symbolizm dobry, język dość bogaty. Jak z większością wierszy o takiej charakterystyce, nie do końca podpasuje czytelnikom. Dla mnie na 4 aczkolwiek z Twojej perspektywy ma prawo być nawet na 5, do utworów o tematyce swojej osoby, podchodzi się bardzo specyficznie, i słusznie. Druga osoba nigdy do końca nie zrozumie tego co czujesz.
  • BreezyLove 26.03.2015
    Mnie się podobało bardzo, uważam, że jest na 5 ;)
  • Ventus 26.03.2015
    Dziękuje za opinie : )
  • Katerina 26.03.2015
    Jestem pod wrażeniem. Wciągnął mnie, choć ja i wiersze to inna bajka :) 5
  • KarolaKorman 27.03.2015
    To jakaś bestia nie pasożyt. Ty go egzorcyzmami, a on płacze ze śmiechu 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania