Pasożytnictwo pospolite

Jakiś badziew się przyczepił się do twojego ciała i nie chce z ciebie zejść.Tak, to jest twoja druga połówka, która tak cię oplotła,zakleszczyła, omotała, wessała w ciebie, że nie jesteś w stanie się jej pozbyć i opuści twe ciało jedynie wtedy, kiedy już wyssa z ciebie wszystkie soki, pokłady energi, nerwy i gotówke, ale wtedy już nie będzie co zbierać po tobie, bo zostanie z ciebie tylko jakaś pipówa-pipidówa albo inna zjawa wyglądająca jakby ją wyciągnęli prostu z obozu koncentracyjnego, uklad nerwowy zaś wyjdzie ci na wierzch i staniesz się tak odpychający, że nawet trędowaty nie dotknie cię kijem,Jeśli pasożyta nie usuniesz prędko ze swojego ciała, to po pewnym czasie staniesz się właśnie taki jak ta istota opisana wyżej a szansa na doprowadzenie cię do stanu zadowalającego będzie mała.Z pasożytami jest, tak że wyglądają z wierzchu niewinnie, często pociągająco i apetycznie, ale w środku kryje się pełzająca i ohydna glizda która wykorzystuje powierzchowną powłokę zewnętrzną do zgubienia twej uwagi i wyłączenia zdroworozsądkowego myślenia, a kiedy już cię uśpi, wyłazi z warstwy wierzchniej i zadomawia się na twoim pięknym i zdrowym ciele i doi cię, a ty nawet tego nie dostrzegasz i nie zauważasz.Zachowujesz się normalnie, jak gdyby nigdy nic, nie czujesz żadnych boleści, psychika działa normalnie w twoim mniemaniu, lecz w rzeczywistości powoli acz niespiesznie pozbawiany jesteś kolejnej parti układu nerwowego, energia ulatuje z ciebie, a on się tym pasie i karmi.Przychodzi jednak taki moment, że pasożyt nie ma się już czym wyżywić, bo już wszystko z ciebie wyssał i wyglądasz jak śmierć na chorągwi i schodzi z ciebie i odchodzi na dobre w poszukiwaniu następnej atrakcyjnej ofiary.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania