Patriotyzm, wolność i własność to pojęcia ignorowane przez lewaków!
Patriotyzm, wolność i własność to pojęcia ignorowane przez lewaków! Młodzi ludzie są dziś tak przesiąknięci liberalizmem i neomarksizmem, że nie rozumieją związku między patriotyzmem a wolnością i własnością.
Własność to pojęcie najbardziej niebezpieczne w ideologi neomarksistowskiej, gdyż łączy się ono z pojęciem wolności opartej o prawo i praworządność.
To prawo gwarantuje respektowanie własności, a ona jest podstawą tożsamości człowieka i narodu. Tu chodzi o własność w szerokim pojęciu, nie tylko materialnym, ale duchowym i ideowym.
Patriotyzm opiera się właśnie na prawie własności do ziemi, do tradycji i kultury, a te treści powinno zabezpieczać i chronić powszechne prawo.
Zatem istnieje logiczny związek między patriotyzmem, własnością i wolnością, lecz wielu młodych ludzi nie rozumie tego i uważa, że największym objawem wolności jest np. prawo do zmiany płci, a przy tym twierdzą, że prawo naturalne, porządek natury oraz tradycja, w tym patriotyzm, to przeżytek.
Komentarze (32)
Nic nowego, to samo mówiono o poprzednim pokoleniu.
Pokolenie dzisiejszych 30-35 latków było przylepione do telewizora, no i narzekano na młodych z walkmanami i magnetofonami. Zawsze coś się znajdzie.
Każde pokolenie popełnia masę błędów. A potem przychodzi kolejne i też popełnia; a potem następne. A potem te najstarsze pokolenie idealizuje swoją młodość, zapomina o błędach i zaczyna narzekać na najmłodszych. Przekonanie, że dzisiejsza młodzież jest najgorsza w historii to nic zaskakującego, pisał o tym Arystofanes. Dlatego warto czasem popatrzeć z większej perspektywy.
Nikt nie nauczył się jak kochać właściwe osoby, jak nie ranić bliskich i jak znajdować sobie życiowe zajęcie tylko od słuchania rad starszych (którzy często aktualnie nie są w lepszej sytuacji), doświadczenia nabywa się wraz z przeżyciami. Znajdowanie uogólnień "bo ci wszyscy młodzi, są wszyscy zagapieni w smartfony i wszyscy się niczym nie interesują i wszyscy nie mają wolnej woli" to takie właśnie tetryczne zrzędzenie bez próby zrozumienia.
Dziękuję za wsparcie!
Pozdrawiam!
MC
Najpierw powinieneś napisać co to lewacy. Tak najbardziej skrótowo to dzisiaj albo wyznawcy starego Marksa i Engelsa, albo nowego neomarksizmu. Różnica polega na tym, że gdzieś tam w połowie lat 60-tych spora część ideologów lewicowych doszła do wniosku, że zdobycie władzy drogą rewolucyjną nie ma sensu i obmyślili nową strategię czyli tzw. marsz przez instytucje, czyli opanowanie edukacji, propagandy i na koniec władzy. Tak powstał tzw. neomarksizm, który choćby UE opanował już w 100 %.
Oczywiście zarówno patriotyzm jak i wolność czy własność jest dla nich niczym wrzód na dupie.
Zaczniemy może od patriotyzmu. Dla mnie ów jest synonimem po pierwsze szacunku i oddania ojczyźnie, po drugie tradycji i kultury a po trzecie tożsamości z własnym narodem a także z mieszkającymi na danym terenie ludźmi i ich historią. To taka chyba najprostsza definicja.
Czyli tak skrótowo społeczeństwo oparte na swojej historii itd.
Własność, a szczególnie prywatna to coś co było zawsze drzazgą w oku wszelkiej maści lewicowców (w tym także faszystów Mussoliniego). Według większości z nich wszystko powinno należeć do państwa i być sterowane centralnie za pomocą jedynej słusznej siły czyli partii.
Co do wolności to temat bardzo szeroki, ale w największym skrócie to prawa zwykłego człowieka chronione konstytucją i to taką która po pierwsze takie prawa przyznaje, a po drugie są instytucje które tych praw strzegą. Dobrze napisałeś, że „prawo naturalne, porządek natury oraz tradycja, w tym patriotyzm, to przeżytek” To skutek propagandy neomarksizmu który opanował już edukację i media. Młodzi ludzie a szczególnie ci, którzy nie znają historii i nie interesują się polityką (a takich jest większość), łykają te lewicowe hasełka jak witaminę C, nie zdając sobie sprawy jak owe teksty czy przesłania rozmiękczają im mózgi i pozbawiają myślenia. Niestety ten proces już trwa i nawet ostatnie wybory to pokazały w wielkiej skali. Niektórzy co bardziej myślący ludzie, czy to dziennikarze, historycy, socjologowie, politolodzy (a na szczęście jest ich jeszcze trochę), przewidują że następne 10 lat będzie najgorszym okresem naszej szeroko rozumianej cywilizacji od czasów II wś. Oby się mylili, ale moim zdaniem mają rację. 5
Za dziesięć lat będziemy wolni lub pokochamy kajdany (miłość z przymus to też rodzaj miłości).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania