Pęknięta Epoka
Oczu rozmowa ducha
Winem samotników syconego
Pchana mgnieniem przystań
Omdlałych woni skór
Padliny rozlewisku nieuchwytnym
- Skup się na sobie-
W tej godzinie
Cierpienia umarszczeń eskalacji
Półkul w lokach
- Powiewem dziejów wczesnych-
To ta chwila
, co światłem płynie
Zewnątrz latarni skrzywieniem
Nieszczęść Doświadczeń Cieni
Zakurzonych korytarzem rewirów
Tłumiącym gorzkie echa
Ścierw odrętwieniem zdjętych
- Na mocy „Nienazwanych”
Potęg najwyższym wyrokiem
- Wieczorze głodu strawy-
Zimnego milczenia trupów
Chociaż raz jedyny
Zamknij swe ucho
Na ów ryk
Dławiący nocne przestrzenie
, gdzie dogorywają Ich
Zgniłe ludzie dusze
Kończąc swe istnienia
Szarości westchnień gniewu
Codziennego marazmu znoju
Dna żądz nicestwa
Poprzedniego życia beznadziei
Wgryzam się powoli
W gęste sploty
Ciężkich prężnych fal
- Żałosnych Człowieczeństwa Fragmentów-
Pozorów Gry Montaży
Żując kruche miraże
(nie) wspomnień sypkich
Zaklętych blaskiem padlin
Fatamorgan Pustyń Sztucznych
Raju Serc Obnażonych
- Samotników wiecznie smakiem
Słodkim sennych marzeń omdlałych
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania