piaskowa mama

mogłabym zapleść was w dłoniach

kruchość umocnić wzruszeniem

i patrzeć

 

albo zbudować fortece

trzymać za murem

za fosą

straszyć smokiem

złą czarownicą

 

zamiast tego schnę na słońcu

wiatr porywa ziarnko

po ziarnku

a na horyzoncie szumi życie

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (40)

  • Jacom JacaM 08.03.2019
    zamiast tego słońce
    zamiast tego wiatr
    ziarnko po ziarnku
    życie szumi

    tak bym zapisał ;-)
  • Justyska 08.03.2019
    Witaj, podoba mi się Twój pomysł, faktycznie zgrabniej to brzmi. Dzięki:))
  • Bogumił 08.03.2019
    Fajne;)
  • Bogumił 08.03.2019
    Fajne;)
  • Bogumił 08.03.2019
    Fajne;)
  • Bogumił 08.03.2019
    Takie fajne że aż się trzy razy w ilość;))
  • Bogumił 08.03.2019
    Wbiło
  • Justyska 09.03.2019
    Bogumił dzieki razy 3 :))))
  • yanko wojownik 01.04.2019
    Pisze się dobre, jak się docenia - czuwaj! ;)
  • Dekaos Dondi 09.03.2019
    Justysko - Delikatny ładny tekst. Tak jakby koniec był wypadkową dwóch poprzednich? Pozdrawiam–5:)
    mogłabym zapleść was dłoniach → brak: w?
  • Justyska 09.03.2019
    Witaj DD. Wrocilam jednak do swojej koncowki. Ta zaproponowana przez jacom jest sliczna ale jakos mi z nia obco. Dzieki za wizyte ;))
    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 09.03.2019
    Fakt. Teraz ''głębiej''→Można różnie kombinować. Czy każde ziarenko, leci w stronę horyzontu? Czy wiatr będzie przychylny? A jeśli tak, to co je tam czeka, gdy się złożą w całość. A może lepiej schnąć i mieć święty spokój? A jeżeli się złożą poza horyzontem? No dobra. Stop:))
  • Justyska 09.03.2019
    Dekaos Dondi no wlasnie... co czeka za horyzontem?
  • Dekaos Dondi 10.03.2019
    Niestety Justysko. Na tym ''okrągłym świecie;;odległość między nami a horyzontem, będzie zawsze taka sama. Nawet gdybyśmy biegli szybko do przodu. Może.. kiedyś... horyzont za nami poczeka...
    i zobaczymy co za nim jest. Wierzę, że lepiej niż tu. Pozdrawiam.
  • Justyska 10.03.2019
    Dekaos Dondi mądrze prawisz
  • Light 09.03.2019
    Delikatne, subtelne :l
  • Light 09.03.2019
    Nie ta mina. Miał być uśmiech ;)
  • Justyska 09.03.2019
    Light dziekuje i pozdrawia :)
  • kalaallisut 09.03.2019
    A mi się już tak wielkanocnie skojarzyło z babką ;) ładnie uchwycona kruchość, przemijanie i ultoność. Pozdrawiam Justyska!
  • Justyska 09.03.2019
    Babka piaskowa haha no tak. Dzieki kalaallisut ;) i odsylam pozdrowienia
  • Fajnie, zwiewnie bardzo.
  • Justyska 09.03.2019
    Dzieki Maurycy, tak mialo byc ;)
  • Pasja 09.03.2019
    Witam
    Ulotne jak piasek na wietrze. Jak chwile niezauważone przez nas. Nie złapiemy, ani nie uwięzimy przemijania. Wpisane serce na piasku kurczy się i zatraca kontury.
    Pozdrawiam ciepło
  • Justyska 09.03.2019
    Dzieki Pasjo za ciekawe spostrzezenia.
    Pozdrawiam!
  • Canulas 09.03.2019
    Są różne wiersze - wiadomix. Nic nowego.
    Trocmje zawsze kojarzą mi się z barwami. Nie uderzasz słowem, żeby zagryźć, tylko maujesz.
    Często chowasz bardzo głęboko zamysł, bądź ledwie go rysujesz, dając interpretacyjną swobodę.
    Troje drabble to już legenda, a wiersze też nie gorsze.
    Pozdrox
  • Justyska 09.03.2019
    Witaj Can, no i moze cos jest w tym malowaniu... hmm.. zawsze widze to co pisze... dzieki za wizyte i ciekawe spostrzezenia, szczegolnie ze wiem, ze to nie Twoj tzw. target.
    Pozdrawiam cieplo :)
  • Wrotycz 09.03.2019
    Pierwsze skojarzenie - uosobione macierzyństwo w metaforze piaskowej babki.
    Ziemska 'matczyność' chce zatrzymać to, co jest z niej.
    Drugie - bardzo oryginalnie o matce broniącej się przed wyfruwaniem dzieci z gniazda.
    Kruchość, ulotność budowania, trwania, przemijanie - po trzecie.

    Bardzo udany wiersz!
    5..
  • Justyska 09.03.2019
    Witaj Wrotycz. Wszystkie interpretacje sa piekne, ale to mile uczucie gdy ktos trafia w intencje autora tak jak ty ;)) dzieki piękne i pozdrawiam!
  • Adelajda 10.03.2019
    Ten piasek skojarzył mi się z przemijaniem, swoistym odliczaniem czasu ziarkno po ziarenku.
    Czarujesz prostotą i ulotnością słów.
    Podoba mi się :-)
    Pozdrawiam.
  • Justyska 10.03.2019
    Witaj Adelajdo, czas ucieka:)
    Dzięki piękne za wizytę i pozdrawiam!
  • Mia123a 10.03.2019
    Co za wiersz. Uwielbiam. Subtelny i delikatny. Piękny ;)
  • Justyska 10.03.2019
    Ojej Mia, dziękuję, bardzo mi miło:)
    Pozdrawiam
  • jesień2018 10.03.2019
    Justyska, miałam nie pisać, ale może warto? Mnie podoba się temat i przesłanie (bardzo), ale wydaje mi się, że forma się nieco rozjeżdża. Kim jest matka w wierszu, co ją uosabia? Pierwsza i ostatnia strofa nie pasują do siebie (wg mnie) - jeśli matka jest tu piaskową babką, to jak może zapleść coś lub kogoś w dłoniach? Wydaje mi się, że budując metafory, warto dbać o to, żeby były konsekwentne. No chyba że te metafory tak jakby wymieniasz: matka jest tym, jest też tamtym i siamtym. Ale tu budujesz jakiś obraz (widzę dłonie) i nagle dezorientujesz (widzę piasek). Nie wiem, czy się jasno wyraziłam...? I czy to, co piszę, ma dla Ciebie jakikolwiek sens? Jeśli nie, pisz śmiało, wolę wiedzieć:)
  • Justyska 10.03.2019
    Hejka jesień, no..hmm.. rozumiem wątpliwości i nie lubię tłumaczyć co tam sobie pomyślałam, ale spróbuję. Matka z piasku jest krucha, ale może się umocnić wzruszeniem czyli łzami, piasek z wodą już nie jest taki sypki. druga strofa jest dość dosłowna, i chyba wciąż kojarzy się z piaskiem. Czyli siłą kruchej matki są łzy, mogłaby zatrzymać swoje dzieci przy sobie, ale woli poddać się życiu, wyschnąć z tęsknoty za nimi na słońcu, ale dać im wolność... no i takie tam. Oczywiście rozumiem wątpliwości, mam często pokręcone myślenie, ale takie już jest.

    Super, że dzielisz się wątpliwościami, to poszerza horyzonty. I bardzo mi miło, że się tak pochyliłaś nad tymi moimi literkami:))

    Pozdrawiam!
  • jesień2018 10.03.2019
    Justyska bardzo dziękuję za wyjaśnienia (tym bardziej, że rozumiem dyskomfort). Rzeczywiście teraz lepiej rozumiem związek między początkiem a końcem wiersza. Może to zaplatanie w dłoniach jest nieco mylące. A może nie, sama już nie wiem. Przesłanie jest dość jasne, zrozumiałam od razu:) Chyba podobnie widzimy macierzyństwo:)
  • Justyska 10.03.2019
    jesień2018 to fajnie :) mój mąż mowi, ze mam "zrytą psyche":)), moze czasem to widac w mojej wesolej tworczosci :)
  • Tina12 10.03.2019
    Hej. Dawno mnie tu nie było i ten tekst jest taki delikaty że aż bajkowy jak dla mnie.
  • Justyska 10.03.2019
    Hej Tino. Jak milo Cie tu widziec/czytac i w ogóle:)) czekam na jakis Twoj tekst :)
    Dzieki i pozdrawiam!
  • yanko wojownik 01.04.2019
    Dobre! Oddziałuje odpowiednio na zmysły. Czytając w tle słyszę muzykę, mroczną - spokojną. Daję pięć.
  • Justyska 01.04.2019
    Dziekuje z rana wojowniku :)) pozdrawiam i zycze milego dnia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania