piaskowa mama
mogłabym zapleść was w dłoniach
kruchość umocnić wzruszeniem
i patrzeć
albo zbudować fortece
trzymać za murem
za fosą
straszyć smokiem
złą czarownicą
zamiast tego schnę na słońcu
wiatr porywa ziarnko
po ziarnku
a na horyzoncie szumi życie
Komentarze (40)
zamiast tego wiatr
ziarnko po ziarnku
życie szumi
tak bym zapisał ;-)
mogłabym zapleść was dłoniach → brak: w?
Pozdrawiam
i zobaczymy co za nim jest. Wierzę, że lepiej niż tu. Pozdrawiam.
Ulotne jak piasek na wietrze. Jak chwile niezauważone przez nas. Nie złapiemy, ani nie uwięzimy przemijania. Wpisane serce na piasku kurczy się i zatraca kontury.
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam!
Trocmje zawsze kojarzą mi się z barwami. Nie uderzasz słowem, żeby zagryźć, tylko maujesz.
Często chowasz bardzo głęboko zamysł, bądź ledwie go rysujesz, dając interpretacyjną swobodę.
Troje drabble to już legenda, a wiersze też nie gorsze.
Pozdrox
Pozdrawiam cieplo :)
Ziemska 'matczyność' chce zatrzymać to, co jest z niej.
Drugie - bardzo oryginalnie o matce broniącej się przed wyfruwaniem dzieci z gniazda.
Kruchość, ulotność budowania, trwania, przemijanie - po trzecie.
Bardzo udany wiersz!
5..
Czarujesz prostotą i ulotnością słów.
Podoba mi się :-)
Pozdrawiam.
Dzięki piękne za wizytę i pozdrawiam!
Pozdrawiam
Super, że dzielisz się wątpliwościami, to poszerza horyzonty. I bardzo mi miło, że się tak pochyliłaś nad tymi moimi literkami:))
Pozdrawiam!
Dzieki i pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania