Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Piątkowa impreza

Wybrałam po raz drugi numer taty. Od ilości spożytego alkoholu szumiało mi w głowie już przez dobre 2 godziny. Chciałam wracać do domu, „No dalej, odbierz” Po kilku sygnałach odezwał się głos.

-Kinga, Jezu jak głośno...Gdzie ty jesteś? Jest 3 w nocy. Co to za muzyka?..Będę za 20 minut.

Chwiejnym krokiem podeszłam do Natalii i pocałowałam ją w policzek.

-Już lecisz?- Zapytała zawiedziona, na jej szyi widniało kilka czerwonych śladów, malinki.- Zabawa dopiero się rozkręca.- Pożegnałam się z przyjaciółką i jej chłopakiem, którego imienia nie pamiętam i ruszyłam do wyjścia. W głowie dudniło mi od muzyki, a jej hałas stawał się coraz to bardziej uciążliwy. Przeciskając się przez tłok pijanych nastolatków, marzyłam o tym aby wreszcie odetchnąć świeżym i rześkim powietrzem. Byłam pijana, nawet kolejne 15 minut poświęcona na ogarnięcie się, niczego nie dały. Zaraz miał przyjechać po mnie ojciec, który ujrzy mnie w tym niewątpliwie chwiejnym stanie. Jednakże teraz mnie to nie obchodziło. Jednym ze skutków alkoholu była pewność siebie lub głupota, zwał jak zwał.

Tata wychodząc z samochodu, od razu zauważył w jakim stanie jestem. Chwycił mnie pod ramię i zaprowadził do pojazdu.

-Dziękujęęę- Niemalże wykrzyczałam mu do ucha, podczas gdy on starał się usadowić mnie na przednim fotelu. Otarłam się o niego piersiami, gdy ten mocował się z moim pasem.

-Nieładnie pić w tak młodym wieku- powiedział, jednak jego głos nie wskazywał na to że jest zły.- Będę musiał poskarżyć na ciebie mamie.

-Tatusiu- Zawiesiłam mu się wokół szyi.- Proszę nie mów jej.

Ojciec bez słowa, odsunął się ode mnie i zlustrował mnie wzrokiem. Gdybym była mniej spostrzegawcza uznałabym to za zwyczajne spojrzenie, jednak pamiętałam, że mój tata od dawna dziwnie mi się przygląda. Zawsze udawałam że nie widzę, jak pożera wzrokiem moje ciało, okryte jedynie cienkim materiałem piżamy lub zawiesza wzrok na moim tyłku w zbyt obcisłych dżinsach. Tym razem dostrzegam to samo spojrzenie. Zjechał wzrokiem po mojej sukience, czarnej, przyszykowanej specjalnie na ten wieczór. Wiedziałam, że pod nią brak bielizny jest dość dobrze zauważalny, jednakże nie miałam zamiaru się zasłaniać, nie tym razem. Następnie objął wzrokiem moje biodra, brzuch oraz nogi, które nieznacznie ścisnęłam aby nie ukazywać mu koloru moich majtek. Spojrzał mi w oczy, tym razem kolor jego średnic wydał mi się ciemniejszy, a one same nieco większe. „Nieładnie tatusiu, żeby to własna córka doprowadzała cię do takiego stanu” Nie czułam wstydu, a zamian za to pojawiła się odwaga, ekscytacja. Przygryzłam wargę.

-Tak chodziłaś?- Wskazał palcem na mój strój. Był zazdrosny. Postanowiłam chwile się z nim podroczyć. Tata usiadł za kierownicą, a ja zaczęłam.

-No tak..- obróciłam się w jego stronę, przybierając niewinny wyraz twarzy.- Dobrze wyglądam?- Jakby od niechcenia przejechałam dłonią dokładnie w tym miejscu w którym odznaczały się moje piersi. Musiał to zauważyć ponieważ dostrzegłam lekkie drżenie jego warg. Musiał się kontrolować. A ja bawiłam się w najlepsze.

-Zbyt dobrze. Zapewne zyskałaś uwagę każdego chłopaka na sali.- Odwrócił się aby odpalić samochód. Poczułam delikatne mrowienie między nogami, a chwile później ogromne podniecenie rozlało się po całym moim ciele. Jeszcze nigdy w życiu, nie odczuwałam takiej ochoty jak teraz, przy moim ojcu. Nie myślałam o konsekwencjach mojego zachowania, w tamtym momencie nie obchodziła mnie kwestia moralności.

-Gorąco mi, tatusiu- Dostrzegając chwilę wcześniej na tylnim siedzeniu w samochodzie koszulkę. Zapewne używał jej ćwicząc na siłowni. Na myśl o jego zapachu, nabrałam jeszcze większej ochoty.- Mogę?- Zapytałam trzymając ją w ręce. Skinął głową. Ja gdyby nigdy nic, podciągnęłam sukienkę. Chwilę udawałam, że nie chce mi ona przejść przez głowę,a przekładając, czułam wzrok ojca na moich piersiach. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Wreszcie położyłam ją na kolanach taty i nie patrząc mu w oczy nałożyłam jego koszulkę. Była za duża, dlatego też musiałam ostrożnie wygiąć klatkę piersiową tak aby przez cały czas widoczny był zarys moich piersi. Ojciec nieprzerwanie mi się przyglądał, tym razem jeszcze intensywniej niż przedtem.

-Co tatusiu?- Spojrzał mi w oczy, a ja przybrałam minę niewiniątka.-Jedziemy?

W czasie podróży praktycznie cały czas ruszałam nogami, rejestrując co chwila, wzrok ojca na nich. Jednakże gdy spoglądałam na niego, ten szybko się odwracał i udawał, że cała jego uwaga skupiona jest na drodze. Po paru chwilach zaczęłam nieco odważniej poruszać nogami, przypadkowo odsłaniając dość dużą część mojej bielizny. Gdy zajechaliśmy pod dom, zostałam w samochodzie, czekając aż tata pomoże mi wysiąść. Chwycił mnie za rękę i z jego pomocą opuściłam samochód. Koszulka okazała się nie za długa, co poskutkowało tym że drogę od garażu do domu, odbyłam świecąc gołym tyłkiem. Zastanawiające czemu puścił mnie przodem. Cieszyłam się, że tego dnia postanowiłam wybrać taką bieliznę. Czarne stringi, moja ulubiona para. Wiedząc, że dobrze się w nich prezentuję, zaczęłam delikatnie kręcić tyłkiem. Tata wchodząc po schodach otarł się o niego wierzchem dłoni, przystąpił do otwierania drzwi. Ściągając szpilki, zauważyłam kątem oka, wybrzuszenie w jego spodniach, które tak staranie starał się zamaskować.

- Pójdziesz ze mną do pokoju?- Zapytałam, szczerząc się sama do siebie. „To nie koniec atrakcji”

-Jasne- Jego głos nieznacznie się zmienił, stał się niższy. Już idąc po schodach zaczęłam ściągać bluzkę, którą na samej górze mu wręczyłam. Następnie nie zakrywając niczym swojej nagości pobiegłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Nakryłam się kołdrą, spoglądając niewinnie na wchodzącego do pokoju ojca.

-Myślisz, że możesz mnie tak kusić, bo nie ma mamy w domu?- Warknął, zrywając ze mnie całkowicie kołdrę. Tego się nie spodziewałam. Bez pytania, jego usta zmiażdżyły moje ostrym pocałunkiem. Chwilę później czułam drapiący zarost na mojej szyi. Lewą ręką ścisnął mój sutek, a prawa powędrowała do moich majtek.- Cała drogę mnie podniecasz.- Wysapał, gryząc moją szyję.-Jeśli sądzisz, że ujdzie ci to płazem, to jesteś w błędzie.- Nie był delikatny, nie zapytał o pozwolenie. Wsadzając we mnie palca, cicho jęknął.

-Jesteś taka ciasna...- Odchyliłam głowę do tyłu, oniemiała rozkoszą wypływającą z tej czynności. Jego palec zaczął się we mnie poruszać z zawrotną prędkością. A ja nie umiałam pozostać przy zdrowych zmysłach. Zaczęłam jęczeć, a ten nieprzerwanie wchodził we mnie palcem. Po chwili przerwał, a następnie przemówił

-Skoro jeden palec powoduje, że jęczysz jak rasowa suczka, zobaczymy co powiesz na to.- Rozpinając spodnie, nie przestawał przyglądać się mojemu kroczu. Chwycił mnie pod plecy i jednym zwinnym ruchem obrócił w ten sposób, że klęczałam przed nim wypięta. Nie tracąc ani chwili, oparł dłonie na moich biodrach i zwyczajnie we mnie wszedł. Krzyknęłam z bólu a tata w odpowiedzi dał mi mocnego klapsa.

-Ciszej córeczko- powiedział między kolejnymi ruchami- Sąsiedzi cię usłyszą. Teraz jego ruchy były jeszcze intensywniejsze niż wcześniej. Wchodził we mnie do samego końca, nie zważając na moje kolejne jęki. Wreszcie doszedł, wystrzeliwując we mnie pokaźną ilość spermy. Chwile jeszcze poruszał się we mnie, jednak znacznie wolniej. Założył bokserki i wyszedł z pokoju, zostawiając mnie z wypływającym nasieniem z mojego wnętrza.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • betti 23.09.2018
    Ty ciągle o tym tatusiu... choć z drugiej strony, prędzej to tatuś i jego chore wizje... co to zboczenie robi z ludzi. Przypomniał mi się tutaj taki fajny film, cholera, nie pamiętam tytułu, o tym pedofilu, którego powiesili, no polski film, taki realistyczny... już wiem ''Symetria''.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania