.

 

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • Canulas 07.12.2017
    Helloł

    "Drewniana beczka, obok niej dwie klatki. W jednej znajdowała się samotna kura, co i rusz nerwowo gdacząca, w drugiej para łaciatych królików, od czasu do czasu brykających, spłoszonych wybojami w drodze," - co rusz. Co i rusz, nie. Sam się na to nabieram nieraz.

    "- Noooo Wojtuś wio! Nnnnaa! Jeszcze troszkę malutki! - Krzykną mężczyzna, delikatnie uderzając konia lekcjami." krzyknął z małej, bo się odnosi do dialogu i z Ł na końcu.

    "Gdy wóz się zatrzymał odezwał się do chłopca." - gdy pojawia się sprawa przecinków, raczej nie wychodzę przed szereg. Tu jednek, ten mały liszaj z ogonkiem, chyba powinien być. Pomiędzy zatrzymał a odezwał.

    Kurde, Maurycy, zaskakujesz.
    Lubię te czasy. A te czasy plus horror, t o rzadkość. Chyba tylko słynna "Twierdza" Paula Wilsona mi się kojarzy. Rozbudziłeś apetyty. Lubię te klimaty.
    Dobrze się czujesz w dialogu i widać, że się trochę przygotowałeś językowo. Podoba mi się. Od strony technicznej, mógłbyś popracować nad synonimami. Chyba ze cztery razy było "krzyknął" na niezbyt rozbujanym odcinku.
    Ogólnie jestem bardzo na tak. Popieram projekt i czekam.
    4+
  • Dzięki Can, po cichu bardzo liczyłem, że zabierzesz głos i coś mi poradzisz. Z tą beczką faktycznie wtopa zaraz poprawię, i tą resztę co wyłapałeś. Naprawdę jestem wdzięczny za wszelkie uwagi. Jeszcze raz podziękował.
  • Violet 07.12.2017
    Przeczytałam, zaciekawiło mnie opowiadanie i nie ukrywam, że chętnie przeczytam kontynuację opowieści. Jak już zwrócił uwagę Canulas, przydałyby się synonimy, dużo powtórzeń i interpunkcja do poprawy. 4
    Pozdrawiam serdecznie
  • Dzięki Violet jutro pokombinuje z synonimami. Fajnie, że zajrzałaś :) pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 07.12.2017
    Ogólnie mi się podoba. Tak mi się wydaje, że za dużo przecinków, w miejscach, gdzie ich brak, nie zmienia sensu zdania.
    Dialogi O.K.
    P,S - ''...z obu porośniętych...'' ''Gdy wóz się zatrzymał, odezwał się do chłopca'' - wóz? - takie skojarzenie - sorry.
    Gdyby to był koniec, to byłbym zawiedziony puentą. Ale nie jest - więc nie jestem - 4,7 Pozdrawiam.
  • Jest juz dwójka, to ma być cos dużego w zamyśle , przecinki to moja zmora :)
    Dzięki DD i pozdrawiam
  • Zaciekawiony 08.12.2017
    "Noooo Wojtuś wio! Nnnnaa! Jeszcze troszkę malutki! - krzyknął mężczyzna, delikatnie uderzając konia lekcjami." - najpierw matematyką, potem językiem francuskim, a gdy koń nie kroczył dosyć żwawo, przywalił godzinami wychowawczymi...
  • Ja powinienem wyciągnąć wnioski z tego komentarza, czy Ty tylko tak sam do siebie Zaciekawiony?
  • Zaciekawiony 08.12.2017
    Maurycy Lesniewski
    Chyba autor powinien. Bo do konia to się stosuje lejce a nie lekcje.
  • Zaciekawiony no tak, dzięki wielkie. Czytając widziałem ciagle to co chciałem zobaczyć. Już poprawiam.
  • Zaciekawiony 08.12.2017
    Maurycy Lesniewski
    Widocznie mój dowcip jest zbyt niszowy...
  • Zaciekawiony nie no jest spoko, to ja trochę niedomagam. Coś mnie rozkłada, i głowa mi chyba na milon kawałków pęknie.
    Twoj dowcip zawsze u mnie mile widziany.
  • Blanka 08.12.2017
    No, tutaj stanowczo delikatniej, ale fajnie, ciekawie :)
  • Dzięki Blanko, „delikatniej” znaczy, że czytałaś najpierw dwójkę? :)
    Pozdrawiam :)
  • Blanka 08.12.2017
    Maurycy Lesniewski nie, nie!:) Canulasa masakrę na dzień dobry sobie przeczytałam:) Więc tutaj jakby bardzo delikatnie- porównując:) Widzę drugą część, przeczytam później, co bym do pracy zdążyła:) Pzdr:)
  • Blanka a no tak rozumiem, Can :)
    Muszę w takim razie i ja go przeczytać. Pozdrawiam :)
  • Pasja 08.12.2017
    Tytuł i piekarnia, to powrót do twoich korzeni jak myślę.

    Przyłożył go do pajdy chleba na dwa centymetry od jej końca, po chwili jednak przesunął o kolejne centymetr i uciął. - takie krojenie chleba pamiętam u mojego dziadka. Głód jakiego doznał pozostał w pamięci na zawsze. Chleb był świętością.
    Zakomenderował ojciec, lecz po chwili znowu jakaś myśl przyszła mu do głowy. - widać więź i miłość, choć bardzo jest ona nasączona biedą. Ojciec traktuje syna jak kompania i daje mu dorastać, dawkując mu zagrożenia.
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję 5 :)
    Chłopiec w męskie czapce z daszkiem,?
  • Pasjo wziąłem sobie radę Arysto, jedną z nich, aby pisać „blisko siebie, swojego miejsca, miasta ulicy”(cytat z pamięci), wiec tak, sięgnąłem do korzeni i to dość głębokich.
    „Chłopiec w męskiej czapce” jak najbardziej, pamietam stare fotografie chłopców w zbyt dużych męskich czapkach z daszkiem, to mi gdzieś tam w głowie zostało.

    Fajnie Pasjo, że wpadłaś i podzielilas sie refleksjami, dzięki ci za to.
    Pozdrawiam gorąco :)
  • Pasja 08.12.2017
    Maurycy Lesniewski zjadłeś j w męskiej czapce - o to mi chodziło?
    Pozdrawiam
  • pasja acha poprawie tylko teraz, piekielnie zajęty jestem, dzięki :)
  • Ozar halo, moze Cie zainteresuje temat...
  • fanthomas 10.12.2017
    No, mnie zainteresowało. Historyczny kontekst dodaje smaku całości. Jest klimat. 5
  • Dzięki Fanthomas. Jest już dwójka...:) pozdrawiam
  • Angela 10.12.2017
    Rewelacja, delicje po prostu. Bardzo zgrabnie napisane i język bohaterów starannie dobrany do czasów. 5
  • dzięki Angela, miło mi bardzo :)
  • Ozar 10.12.2017
    To jakby coś z filmu "Prawo i pięść" czyli przejmowanie ziem odzyskanych przez Polaków. Tam było pełno min pod każdym pozorem... Wystarczyło cokolwiek podnieść: pistolet, nawet lalka a pod spodem materiał wybuchowy. Ilu ludzi tak zginęło.,.. Dobry tekst i prawda historyczna . Dla mnie 7 (skala jak już pisałem na innych postach 10 stopniowa).
  • Ozar twoje teksty częściowo mnie zainspirowały mnie do napisania tego tekstu. Dzięki za wizytę i komentarz. pozdrawiam.
  • Agnieszka Gu 10.12.2017
    Witam,
    Zaglądnełam bo mnie Can tu przysłał ;)) Że niby fajny klimacik itd. I faktycznie.
    Ciekawie się zaczęło. Zaniepokoił mnie "głos" w głowie ojca.
    Natomiast wzruszył jego gest pod koniec w stosunku do syna, któremu odkroił troszkę jedzenia.
    No i ten sznurek - objaw niepokoju i troski o dziecko.
    Zgrabnie, lekko napisane. Lecę dalej...
  • Felicjanna 18.12.2017
    parę niepotrzebnych przecinków i kilka brakujących. Trochę złośliwie, a trochę z pomocą. Twoje błędy wyłapie akurat "ortograf.pl", warto skorzystać, chociaż nadmiernych a możliwych nie wyławia. Stawiasz przecinki przed spójnikami "lub"
    Ogólnie, jeszcze nie wiem, ale podoba mi się bardzo opis początkowy fury. Nic ponad to, co potrzebne, a jednocześnie pełne treści.
    Pozdro. 4 za błędy oczywiste
  • Felicjanna i ty Brutusie o przecinkach :)
    Bardzo mi miło, że zajrzałaś, każda wizyta, opinia mile widziana. Dzięki za komentarz, i cóż, zapraszam dalej :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania