Piekło zdobytego zamku
Jedyne wspomnienie to takie:
te walące się mury
i szary orszak katów
zmierzający pod szubienice
gdzie płomienie oświetlają
krwi kałuże w dzikim tańcu
dookoła ciemne ulice
gdzie demony zacierają ręce
czekając na więcej.
Bliżej stoją rycerze
wyszczerbione ostrza
i porysowane pancerze
niestety nie świadczą o honorze
ten został na dworach
i próżno go tu szukać.
Znów powiał wiatr
swąd palonych ciał
przeszywa płuca
jak strzała zdrajcy
co na dachu kuca
... a płomień nadal tańczy.
Błyskawica...
oświetla pierwsze wykonanie wyroku
pozostali skazańcy blade lica
odwracają
doskonale świadomi na co wszyscy czekają
na podwyższeniu staja...
spadają, umierają
opuszczają to piekło
do własnego trafiają.
Komentarze (1)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania