.

.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (51)

  • Nuncjusz 24.08.2017
    Zacząłem czytać, posmakowało, ale z braku czasu (zaraz spadam do roboty) muszę przerwać ucztę i dokończę ją w innym nieco terminie :)
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Krzysztof, dziękuję za zainteresowanie. Miło, że posmakowało - dawno nie okazałeś zainteresowania niczym moim toteż doprawdy schlebia mi. To ma być w założeniu taki wiekszy projekt, taki mam zamysł, od dawna bazgram to po zeszytach, postacie mają swoje pierwowzory.
  • Nuncjusz 24.08.2017
    Dzieło rzycia? :)
    To, że rzadko do Cię zaglądam, nie świadczy źle o Tobie a raczej o moich możliwościach intelektualnych w rozgryzaniu orzechów, jakie nam podsuwasz. Wiedz dziecko o tym, żem starzec chwiejący się nad grobem i zębów mądrości mi od dawna brak :)
  • Canulas 24.08.2017
    Ja pierdole, przeczytałem tylko kawałek. Blagam. Nie skasuj do wieczora. Nie chcę czytać między "może śpię a może wstaje"
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Bez obaw. Dlubie I pracuje nad tym juz jakis czas, glownie nad tym ostatnimi czasy, wspominalam zreszta o tym Tobie, niesmialo. Pragne jakos odseparowac sie od dawniekszych swych wypocin, ale to uparcie tworze, a inspiracje czerpie dosc spora z...zycia swego, wiec mam nadzieje, ze bedzie roslo. Wzwyz. Nawet nie wiesz, jak motywujaca I wspaniala jest.emocjonalnosc, z ktora podchodzisz do mych tekstow, zwlaszcza, ze Ty nie byle kto, ja Cie cenie, jako utalentowanego speca od dance macabre ❤. Dziekuje.
  • Canulas 24.08.2017
    Jednak zwycieżyło "przeczytaj“ To tylko sygnał, bo nie umiem dogłębniej się odnieść. Nie teraz. Nie tak na szybko.
    Niby zaczynam odniesienie, od słów takich jak wow czy przemistrzostwo, ale się zaraz łapie nad ich malością i szybko (niemal że wstydem, że takimi szablonowymi zachwytami chciałem TO spuentowac) kasuję.
    Nie mam zasobu słów na pokrycie odczuć po tym tekście.
    Kołdrą mojego ogarnięcia jest za krótka. Wystają nogi lub głowa. Nie da się. To zmienia istotę postrzegania rzeczywistości.
    Przegrałem. Starałem się z tym i nie umiem się adekwatnie odnieść, by zaznaczyć, opisać
    Na razie tyle mojego bełkotu.
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Twoje komplementy, zwlaszcza, ze Twoje I czuje z nich szczerosc...rozpieszczaja mnie.

    "To zmienia istote postrzegania rzeczywistosci" - wow, nie wiem jakie merci Ci rzec, dawno, moze nigdy nie uslyszalam nic, co daloby mi cien wiary, ze moje "pisanie" ma sens.

    To zmienia istote postrzegania rzeczywistości na moja.

    Moze dodam jeszcze, ze to dopiero poczatki tejze historii, czerpie inspiracje z.pewnych zalazkow wlasnefo zycia.

    Majac w Tobie czytelnika mam.usmiexh.na usteczkach I.motywacje. Zaciskam.piesci z powodu chwilowefo braku laptopa..
  • Canulas 24.08.2017
    Niemampojecia96 Słuchaj, mój komentarz, to, kurde, ja tak mam, Na swej prywatnej skali widzę dwójki, trójki, a potem to już ósemki i do góry. Umyka mi środek. Jak widzę, jak czytam coś ze swej prywatnej środkowej skali, to się dyskretnie wycofuje. Czasem podsumowujac grzecznościowym zwrotem, czsem nie. Zapewne siła Twego dzieła jest również temu, że i ja jestem psychicznie chory. Nie wiem. Nie mam jakoś mocy do głębszej oceny.
    Jest tu naprawe od groma osób, których się czyta świetnie. Wielu nawet prawie nie zacząłem, choć widziałem urywki. Mega, świetne urywki. Skala wędruje na osiem, czasem dziewięć. Ale co trzeba zrobić, żeby komuś tą skalę rozpier....w drobiazgi.
    Pewnie nie jestem do końca obiektywny, bo gdzie widzimy siebie, tam zawsze nam się podoba trochę bardziej. Znasz te słowa? Zapewne.
    Nie mam słów.
    (ps. widziałem te przecinki i pozlepiane i ale naprawdę niemiałbym śmiałości zwrócić na nie uwagę i cieszę się, że ktoś to zrobił za mnie.
    Gratuluje. NIe każdy potrafi tak przewartościować, tak popierdolić tym dobrym, żeby trzeba było tworzyć nową skalę. Gdybym miał odliczać na palcach jednej ręki, tak silny strumień odczuć płynący z tekstu, niedofrunął bym nawet do kciuka.
    W sumie trzy albo cztery takie momenty, by były. Choć naprawdę nie wiem czy tak silne.
    A teraz powinienem wszystko to skasować w pizdu i napisać tylko, że nie mam słów. Bo, pomimo że coś tu ustrugałem, równie dobrze mógłbym zawrzeć w nich.

    A tak na końcu to się przyznam. Nie ryzykowałem i skopiowałem.
    Trudno.
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Canulas, wiesz, ja mysle, ze my naprawde powinnismy porozmawiac kiedys tak poza wszystkim, bo "gdzie widzimy siebie tam zawsze.." a ja widze, refleksy siebie w Twych slowach czasem. I to.niebywale cenne, bo nie moge sie prawie.nigdzie odnalalezc. Pelna motywacji bede oczekiwac tez na.laptopa I kontynuowac to pseudodzielo. Oraz czytac Ciebie, wiecej.
  • Canulas 26.08.2017
    Niemampojecia96 Canulas@vp.pl

    Jesli nic nie popieprzylem, to chyba ten
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Ja cos powiem jak bede miec cos do powiedzenia, jak bede miec juz laptopa I taka chwile niespieszna,
    Nie bede sie raczej spieszyc I Ci mowic czegokolwiek, bez sensu, a tak: ostatnio ja najzupelniej prawie nie mam czasu, bo mam jakies dwie trzy istoty I one mnie pochlaniaja mocno, dzielo rzycia mi sie pisze
    Pisze na biezaco I juz mi sie nie podoba, com napisala wyzej I juz jest zle, w kazdym razie, bo znow sie rozwlekam: ja mam zapisany ten adres I pamietam I bede, jak bede. I pozdrawiam.
  • Canulas 28.08.2017
    Niemampojecia96 ten jest na pewno dobry elnino666@vp.pl - zapamiętaj ten.
    Dawny, ale dobry mail. Spokojnie. Pisz sobie spokojnie, twórz, działaj.
    Jakby nadszedł impuls, było źle lub dobrze, by było jakkolwiek, to jestem. Na aplikacji tamtej też. I trudnościami technicznymi się nie zrazaj.
    Trzymaj sie
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Cos przeczytalam na forum, ze Ty masz problem z FB, ja tez mam od dziecka taki podobny z tym problem. Ja hipokrytycznie uwazam, ze to poroniony pomysl to wgl miec, zostalam miliard razy pomylona z moim profilem gdzies. Hm, elektryfikacja I palaca potrzeba notorycznego potwierdzania swego istnienia tam,
    Te nowe trendy, ze teraz jakies snap czaty I doklejanie tam sobie psich mord I takie rozne,
    Boze swiety, jak mnie to kiedys przerazalo... I ja tego wszystkiego nie mialam, plus mnie sie wydawalo straszne, ze kazdy by se tak mogl mi kiedy tylko mu sie widzi pozawracac dupe na massengerze, tak mnie wyjac z pudelka smartfona bez wzgledu na to, czy ja jestem na Syberii czy Majorce I gdzie nieuchwytnosc, pozor wolnosci, tak mi sie o tym zachcialo pogadac - bo tez mialam niegdys I w jakiejs formie mam do dzis wielki problem z tym fejsem, bo miec fejsa I cos tam pierdolic - zawsze mi sie zdawalo niebywale zalosne, I ja oczywiscie mam fejsa, raczej nic tam nie pierdole, natomiast przenikaja sie we mnie opinie, ze to juz naprawde upadek naszej cywilizacji I ze ten massanger to rewelacyjna rzecz, bo raz na miliard sie zdarzy cud, ze ja uwielbiam jak ktos pisemnie sie wyraza, I ze sie mozna wyrazic, bez wzgledu czy na Syberii czy Majorce I odczuc lustrzanosc tak o. To byl moj zbedny I bezsensowny wywod o posiadaniu fejsa, bo kurcze, tez mam od zawsze z tym troche problem I akurat mnie natchnelo o tym pogadac. Ja Ci napisze maila, ze list, byly czasy, ze pisalam bardzo duzo listow do Szescdziesiat, dobrze to wspominam.
  • Canulas 28.08.2017
    Niemampojecia96 mieć, mam. Jestem obecnie na etapie skasować - zachować, bez przewagi w żadną że stron, jak dotąd. Prawdopodobnie nadejdzie jednak impuls, i moja uchwytnosc wirtualna pójdzie w pizdu. Być może nie tylko. Trudno, to wyjaśnić, nie mogąc zarazem. Natura tego ewentualnego zajścia jest złożona. Kwestie doklejania sobie psich mord, wizualnie uwieraja, ale w tej konkretnej kwestii maja drugorzędne znaczenie.
    Skasowanie (jeśli nastąpi) będzie pewnym stopniem. Kierunkiem w jakąś stronę. Wiem, że mówię enigmatyczne, ale niestety musi tak być. W tej materii na klarowny przekaż z mojej strony na razie nie można liczyć. Jest to z wszechmiar niełatwe i niewskazane.
    Od strony praktycznej, zniewolenia, bycie w szufladzie, Facebook mnie uwiera jedynie procentowo.
    W dupie też mam czy ktoś zbiera o mnie dane i co z nimi zrobi.
    Jeśli mój Facebook padnie, będzie to wydarzenie na pewno w jedną stronę. Stąd jeszcze nie padł. Bo to bardzo ważna jednokierunkowa strona i nie łatwo się jednoznacznie opowiedzieć czy należy w nią wyjeżdżać.
    Póki co wiszę sobie, bujany przez wietrzyki defetyzmu z lekkimi akcentami niczym niepopartej euforii
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Cos jakby rozumiem (aka tak mi sie wydaje). Ja wgl lubie zagadki, nie wiedziec gdzie jestem I bywalo, ze nie moglam liczyc na klarowny przekaz z waznych stron,
    w tym na klarowny do samej siebie od siebie samej, wiec ja na taki nigdy nie licze, albo jeszcze kiedys bezdech I schizofreniczny strach powodowala mi nieznajomosc motywow I faktow, derealizacja I nie ma sie czego zlapac, a dzisiaj mi sie zdaje, ze wazne fakty sa czasem najzupelniej niewazne, lewituje juz na tyle, ze moge przystac na jakies nowe wersje I nazwy na stale punkty, ze sufit to podloga I oki, kontunuuj.
    Hm, zas. Ta "strona praktyczna" mi nieprakrycznie siedzi w mozgu (ja nie wiem, ja powatpiewam, moze wszystko siedzi tylko I wylacznie tam, cos mi sie zdaje, ze fizyka jakos rozwiazala te zagadke, ale sadze, ze nie rozwiazala I sedno sie wymyka. Opisowi. Zawsze.) Te dane - to nawet powatpiewam czy sa np o mnie, bo nauczylam sie, ze boze, wszystko lezy w interpretacji I slyszalam juz takie interpretacje z osmej reki o sobie, ze zaczelo mnie kiedys bawic, ze ludzie
    Uwazaja ze mnie znaja
    Mysla, ze cos o mnie wiedza.

    Twoja euforia moze byc poparta tym, ze jestes calkiem byczy, a przynajmniej ciekawie sie wypowiadasz, jeslibys akurat mial zapotrzebowanie na powod dla niej.
  • Canulas 28.08.2017
    Niemampojecia96 widzisz, klaruje mi się jakiś tam przekaż, ale czuję że jest zbyt silny. Niemożosc komentarzowej edycji powoduje, że lepiej nie próbować się zbytnio rozwodzić. Z innej strony: przeczytałem, że zaczynasz mieć obiekcie odnośnie swojego ostatniego tekstu. Potwierdzenie, niezależnie od motywów, od tego, że może to już w Tobie okrzepło, wystyglo, zatarło się, przydechło, czy najzwyczajniej masz inne spojrzenien i Chcialabys coś ująć inaczej, powoduje, że naprawdę jestem kurewsko wręcz niekokontent.
    Ponownie docieramy do muru. Do nieodwracalnosci komentarzowego wpisu, który, jak i tam wyżej, tak i tu, sugeruję rozwagę w tym słownym przekazie, jednak to mi się nie może zmieścić w dzbanie.
    Jak możesz wątpić, negowac to co tam ustrugalas. Nie chcę brzmieć lizusowsko czy pompatycznie. Jak mówiłem ten tekst działa na mnie temu, że jest mi z wielu względów bliźniaczy. Jednak i tak nie jestem w stanie ogarnąć, czemu tak uważasz (oczywiście jeśli tak uwazasz, bo może Twój wpis dotyczący owych wątpliwości był jeno zaczepkę) w to bym chciał wierzyć. Jeśli jednak jest inaczej, to czemu? Rozumiem dążenie do jakiejś tam wyidealizowanej doskonałości, ale i to za mało, by tak na to patrzeć. Jak już kiedyś napisałem, mam skłonności do nadinterpretacji. Albo inaczej, bo zbyt zapalczywych reakcji na rzeczy dla mnie git. Twoje dzieło broni się jednak z wszechmiar czasowo. Jeśliby było inaczej, upływajacy czas, ostudzilby płynące z niego wrażenia, emocje i wszystko inne.
    Daleki jestem od tego, by Ci tu moralizatorsko pierdolić, ani utwierdzac Cię w przekonaniu wielkości, jednak niepokojące jest dla mnie to wypalenie, jakie zdaje się widzieć.
    To co robisz, wydaje mi się że znam. Nie sam akt stworzenia, ale kipiel emocji, to, ile się płaci za to. Za każde wejście w przeszłośc.
    Postaraj się to rozważyć.
    Mam jeszcze tu wiele mundrosci, ale wolę wysłać, jak jest, bo jak mi się skazuje, to mnie trafi szlag.
  • Canulas 28.08.2017
    Canulas trochę błędów. Autokorekta i ja, przepraszamy
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    "przeczytałem, że zaczynasz mieć obiekcie odnośnie swojego ostatniego tekstu. Potwierdzenie, niezależnie od motywów, od tego, że może to już w Tobie okrzepło, wystyglo, zatarło się, przydechło, czy najzwyczajniej masz inne spojrzenien i Chcialabys coś ująć inaczej, powoduje, że naprawdę jestem kurewsko wręcz niekontent" - nie. Obiekcja jest inna.

    Tekst jest nazbyt osobisty.
    Ja inaczej nie umiem, ja sie nie umiem siebie wyzbyc.

    Potem to mi sie nie moze zmiescic w dzbanie wlasnie.

    "Za kazde wejscie w przeszlosc." - ja nie wiem, ja sobie z Ciebie zacytuje siebie, I wiecej tez nie, bo nieodwracalnosc komentarzowej edycji.

    Moze bardzo skrotowo I nieklarownie sie ubralam tu w slowa tez.
    Ale moze rozumiesz.
  • Canulas 28.08.2017
    Niemampojecia96 tak, być może tak
  • Canulas 24.08.2017
    Starłem×
  • Okropny 24.08.2017
    przerażająco mi – kundlowi wszystko jedno, myślę z obrzydłą nostalgią o wszystkich poległych pod moją niezrozumiałością

    Ten kawałek, jak i reszta tekstu, podchodzi mi pod moje, ekhem, dzieło rzycia, bardzo szanuję
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Ciesze sie, ze przypadlo do gustu. :)
  • "papierosyi"przed i spacja
    "njwpanialsza" brakuje a
    "znad łabędzie" z kontekstu powinno być znad łabędzia
    Gdzieś tam jest wielka litera po przecinku, raczej nie powinno jej tam być... To są oczywiście pierdoły, teraz o tekście.

    Coś mi sie zdaje, że staję sie Twoim fanem. Ten konkretny tekst wyżej niby mniej pojechały, niż te poprzednie Twoje, napisany tak, że łatwiej jest go odebrać. A może już dostrajaniem sie do fal na których nadajesz. Bardzo osobisty sie mnie wydaje, bardzo prawdziwy. Jeśli cokolwiek mozna tu powiedzieć to trzeba dodać słowa bardzo. Nie wymyślę nic mądrego, wiec powiem tekst jest BARDZO !
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Bardzo dziekuje za ukazanie mi literowek. Zaraz poprawie. To cenne.
    Wielkie litery po przecinkach, jesli zaczynam.od.nowej linjki sa jednakze celowo -'dla podkreslenia czegos, wyodrebnienia. Miewam do interpunkcji kaprysny stosunek, ona ma mi po czemus sluzyx.

    "Napisanym tak, ze latwiej go odebrac" -'wysaje mi sie, ze jednak juz mnie moze jakos czujesz, dostrajasz sie, bo tekst jest mocno przenosny, jez symboliczny.

    Dosc osobisty, bo czerpie ze mnie garsciami I pomaga mi utrwalic wspomnienia, zachowac kogos.w.pamieci.

    Ale to tylko poczatki.

    Szczerze powiedziawszy jestem bardzo mile zaskoczona Waszym zainteresowaniem tym.tekstem.
    Myslalam, ze przejdzie bez echa, pisalam go.nie pod publike, z przymusu, dla siebie.

    Teksty dlugie, dziela rzycia w czescisch nieczeesto sie tu przyjmuja.

    Dziekuje.
  • Nuncjusz 24.08.2017
    Przeczytałem Cię moja dziewczynko i podobasz mi się. Podobasz mi się w sposób nieuchwytny, wymykający się zmysłom. Ciebie trzeba czuć chyba a nie rozumieć, bo w końcu do mnie dotarło to, że zrozumiec drugiego człowieka, a zwłaszcza taką Calineczkę, jest niemożliwe, ale bardzo możliwe jest poczuć. I poczułem przez moment Twój oddech i przeszły mnie ciarki :)
    Pisz dalej, moja dziewczynko, Calineczko z mojej bajki z dzieciństwa.
  • Nuncjusz 24.08.2017
    ps
    ten wysryw komentarzy pod Twoim tekstem trochę mnie zniechęcił ii rozkojarzył, bo wychodzi na to, o kolejny pochlebca, ale zważ, że to ja byłem tym pierwszym, choc troszkę nijakim. Ale ja mam intuicję i z daleka poczułem COŚ XD
  • Neurotyk 24.08.2017
    Spraw sobie dziecko, bo coś dziwie gadasz.
  • Nuncjusz 24.08.2017
    Neurotyk o czym ty znowu pierdolisz?
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Nuncjusz, dziekuje najpiekniej. Mnie to nagle zainteresowanie tez zdziwilo, zwlaszcza, ze tekst jest dlugi I czescia czegos wiekszego, a takie nieczesto budza zainteresowanie. Nie mialabym Cie nigdy za "kolejnego pochlebce", bez obaw. I fakt, broniles mnie jak lew, nawet te.lata temu, gdy mialam "bul" w sercu I posylalam w swiat zatrute strzaly. "Ze nikt nigdy nie zrozumie drugiego czlowieka" - jest to moja zlota, przerazajaca mysl, a.swiat wciaz mi to potwierdza..
  • Niemampojecia96 24.08.2017
    Neurotyk, to bylo do Nuncjusza? Czy moze mi sugerujesz male bobo? Przeczytales tekst, dasz po uchu?
  • Nuncjusz 25.08.2017
    Raczej chodziło mu o mnie. Uważa w swym prostackim umyśle leśnego luda, że próbuję Ci tatusiować, co poniekąd jest racją, ale tylko poniekąd. Moja fascynacja Tobą jest głębsza :)
  • Niemampojecia96 25.08.2017
    Pochlebia mi to. Ale nie zasluzylam. Zwlaszcza ostatnimi czasy wydaje sie sobie nieciekawa.
  • Neurotyk 28.08.2017
    Niemampojecia96 po dupie bym Ci dał :)
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Neurotyk, uno: watpie, bys potrafil I byl w mocy : ). Secundo, gdybys przeczytal ten tekst, (albo nie przeczytal, bo nie dal rady) I stwierdzil, ze strasznie gardzisz tym szajsem, to ja bym mogla wowczas odczuc z Toba jakas jednolitosc, bo mam podobnie. Ale, musisz przyznac chyba, ze cos jest tragicznie smiesznego I w tym, ze Ty, ja czy dowolny ktokolwiek musi wejsc na wloska I napisac ile jest dzis u mnie, Ciebie, czy kogokolwiek stopni. Tu jest wszystko w obrebie wloskiej, wszystko troche karkolomne. Wiec ps: informuje Cie, ze teraz ide wziac prysznic, oki?
  • Neurotyk 28.08.2017
    Niemampojecia96 oki. Utop się :)
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Nie moge, nie wiedzac ile jest u Ciebie stopni :(((.
  • Neurotyk 28.08.2017
    Niemampojecia96 -100
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Neurotyk, klamiesz, bo wiesz, ze wywesze tak nieudolne klamstwo, dlatego specjalnie łzesz jak jakis bezsensowny pies typu szitsu, choc gdybys sie postaral, to moglbys sklamac jak ten byczy Lessie z
    Lessie wroc, wtedy bym sie nabrala, natomiast Ty specjalnie jak szitsu, bo w glebi duszy wiesz, ze: wywesze klamstwo - poki sie nie dowiem prawdy nie ma szans na moj zgon.
    Znaczy podswiadomie chcesz, zebym
    Rzyla xd.

    Bodajbys zdechl :(. (Jeszcze troche sie cykam Ci pisac, zebys zdechl.) Dlatego robie linijke odstepu, bo moze nie zauwazysz o zdychaniu wtedy xd.
  • Neurotyk 28.08.2017
    Niemampojecia96 wariatka
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Teraz mi bardzo przykro.
    Ucho mnie boli.

    Diss Twojego Rzycia.

    Jesli mnie od psychicznych wyzywa ktos, kogo konsekwencje rozdwojenia jazni ponosi cala wloska, noszac na licach okrutne rany po chamstwie, naprzemiennie nietrzezwo sie snujac po oparach z Twojego zaciagania sie melodyjnymi galazkami romantyzmu, to ja nie wiem.

    Musi byc ze mna zle.

    Biore na klate, ze jestem nienormalna, lepiej Cie dzis nie draznic, bo masz jakies dziwne skarpety.
  • Neurotyk 28.08.2017
    Niemampojecia96 dziwne skarpety hehehe
  • Niemampojecia96 28.08.2017
    Ostatnio cos dziwnie sie zachowujesz I nosisz.
    Mam teorie.
    Przyznaj sie. Zakladasz jedna taka, jedna taka.
    Jedna bladowrzosowa z motywem roslinnym, druga krwiscie czerwona z antyposlizgiem (jak sie potkniesz, to sie nie wyjebiesz podczas hiper chamskiego tourne).

    I przyjdziesz jeszcze w takich skarpetach twierdzac, ze ja jestem wariatka.
    I nawet nie mozna odmowic Ci racji, ale zawsze Ci mozna powiedziec, zebys spojrzal na swoje skarpety I dac te emotikone w ciemnych okularach, ktorej nie mozna dac na wloskiej, ale mozesz se wyobrazic.
  • Ritha 14.09.2017
    "Znów natknęłam się na siebie i to niezapowiedziane spotkanie wybiło mnie z rytmu, w jakim nawiedzeni zwykli kołysać się miarowo wprzód i w tył." - no cacanie, mocny początek, to uczucie kiedy czytasz pirwsze zdanie i siepie Cię przeczucie, że będzie łooo, choż ja to wiem i tak, znając Twój tok myślenia i sposób przekazywania myśli, ale doceniam mocny początek

    "Wciąż gnijące uśmiechy, zepsute u podstaw intencje prześlizgują się na kolejne poziomy mnie, wyciągając chciwe ręce, które drżą niezmiennie, intuicyjnie muskając opuszkami palców dziwność i zło, które zwykłam kojarzyć/mylić z
    Pięknem." <3

    "kiedy niedoszli poeci przepuszczają mnie w nowoczesnych, automatycznych drzwiach" - obserwatorka życia, masz tą cechę, tak myślę, czasem i ja czuję się jakbym stala "obok" tego wszystkiego co sie dzieje, i czula obowiazek bycia narratorem, to chore, ale miewam tak, a to zdanie pokazuje, ze Ty też widzisz/czujesz/rozumiesz inaczej/więcej/głębiej

    Jak na mnie działało to, że mówi mi po francusku ‘’tre bię (?)’’ - o k*rwa, Francuz! to ta inspiracja?

    czytelnik, którego nie będzie, bo jestem swym jedynym, najwierniejszym odbiorcą i gapię się w swoje słowa, aż siebie znienawidzę, aż siebie masochistycznie wyśmieję - boję się rzec, że rozumiem, ale chyba rozumiem

    Nie zostawiaj mnie. Diano, nie zostawiaj mnie samej z Dianą, z sobą. Błagam się o siebie na kolanach, a lepiej żeby ludzkość brała mnie za kreację, sukę bez wnętrzności niż znała me słabe punkty. Od czasów ciebie nie daję się ranić. - zzadrżała mi warga, ścisnęło gdzieś głęboko, tak bardzo adekwatne do maski, którą kiedyś dawno temu załozylam, żeby było latwiej podnosić dupę z wyra każdego ranka i ta maska się mentalnie zespawala ze mną, i teraz nie wiem czy silna ja jest bardziej mną, czy wrażliwa ja, którą wzrusza do lez pszczółka na nakretce słoiczka z miodem, czy może znów suka ja, która wygrywa zycie, bo ma taki kaprys, czy ja leżąca pod kocem czując, że mogłaby mordować i przepraszać zarazem, Matko Bosko, ja nie powinnam Cię czytać, bo gmerasz głeboko w moim wnetrzu, wywołujesz retrospekcje, lool

    Jestem dziś taka szczera, bo wiem, że to nic nie zmieni. Kołyszę się miarowo, jak nawiedzeni, w przód i w tył, do melodii twego szyderczego śmiechu - ja ogolnie nie lubię lania wody, jak ktos pisze i pisze i nic z tego nie wynika, a u Ciebie jest zupełnie odrotnie - każde zdanie ma znaczeniczenie, kilka znaczeń, kazde mam ochotę kopiować/interpretować/odnosić do siebie, ach!

    Dodam, pomimo że nie koniec, ze strachu, przd skasowanie komentarza całym swym roztrzepaniu :)
  • Ritha 14.09.2017
    Przepraszam za literówki, są ich miliony, aj noł
  • Niemampojecia96 14.09.2017
    Ritha, lubię Twoje komentarze. Lubię wszystkie komentarze, które niosą jakąś refleksję inną niż ''spoko, pięć/niespoko, jeden''.

    Chuj tam Francuz. Inspiracja wróciła za granicę kilka dni temu. I jest tu szeroka, nie wzmiankowa. Już wiesz i jesteś cicho xd.
  • Ritha 14.09.2017
    Niemampojecia96 ja tu ciąg dalszy skrobalam. Oto on:

    Przynoszę sobie zapach swej szyi, łapię białe łabędzie zaspakajając swe upodobania z bocznych uliczek percepcji, karmiąc tę przewrotność, bo delikatność łabędzia to kłamliwy mit, złapanie się na pozory. - boczne uliczki percepcji zdają mi się być spoczi

    O zamalowaniu Kogoś - doceniam i rozumiem przekaz

    Twoje złudzenie jest częścią mnie, szczasz na to pewnie, lecz masz we mnie miejsce.- nie powinno tak być, nie gra tu coś, nie może mieć miejsca skoro szcza, ludzie są ludźmi, nie Bogami, są zastąpieni/zastąpywalni (? lol trudne słowo), nie chcę się mądrzyć, nie odczytaj tego w kontekscie "powinnaś", to bardziej wkurw z mojej strony na niemoc, swędzące palce na klawiaturze, za duże przeludnienie tej planety, aby niemożliwością było wyłowienie z niej kogoś nie szczającego, przez kogo nie trzeba by tworzyć tych wersów bolesnych przeżyć wyżej, tylko jutro się liczy, to pocieszające, mój punkt widzenia, być może zbyt agresywno-optymistyczny, ale taka jestem, przepraszam

    Newtonie, któremu jabłko spadło na głowę i zrozumiał. :)

    Nie wiem cię <3

    To nie ty, do którego zwracałam się powyżej, to On. Nie widziałam go rok, drżę, bo rzadko jeszcze natykam się na kogoś, przez kogo przyspiesza mi puls. Te oczy. Te brwi. Ta pogarda. Działał na mnie od zawsze. Minął rok, jak na mnie podziałasz… - lubię go, zdecydowanie, ma Mordor, jest wporzo w znacznej mierze

    Potrafiłeś od progu pokazać mi, że będą twoim niczym, a to też paradoks, bo poniekąd robisz to dla mnie - jak Ci się znudzi nie oddawaj byle komu, pamiętaj o kolezance :D

    Ps. powinnaś pisać erotyki (!)

    Popijamy więc krew węża z kruchych, białych filiżanek, its five o clock. - podoba mi się ten burżuazyjny obrazek

    umysłów ciasnych jak strachliwe dziewice XD

    Czuję się jak na bani po przeczytaniu i zagłębieniu się w obie części. Lubię być na takiej bani. Dziękuję za pożywkę dla drugiej mnie. Cieszy sie i podskakuje. Pokazuje fuck you robotowi.
  • Nerd 15.09.2017
    Daje znać, że przeczytałem. Naprawdę dobre. 5
  • Nerd 15.09.2017
    Ps: na głębsze refleksje musisz trochę poczekać. Jestem po robocie i szare komórki ledwo dyszą :P
  • KarolaKorman 23.10.2017
    ,,Kierowca włączył się za mną jak pętak na rowerze,'' - tutaj chyba powinno być: włóczył
    Zostawiłam sobie tę opowieść na dobranoc, na czas, kiedy już wszyscy śpią i nikt mi nie zawraca gitary i... przeczytałam.
    Opisujesz miłość w taki sposób, że widzę w niej takie pierwsze, szalone zakochanie, a raczej nie pierwsze tylko jedyne. Tak kobieta pozwala traktować się tylko raz. Każdy kolejny będzie marną kopią lub zupełnie inną bajką. Może się zdarzyć, że każdy wcześniejszy wcześniejszy był nikim. Porównując, nie ma porównania. Takie uczucie jest wyjątkowe.
    Szukanie siebie w samej sobie, łamanie norm jak w przypadku łabędzia - świetna robota. Czuje się w tych słowach duszę twórcy, nie zwykły bełkot, ale wyrywanie siebie z trzewi. I do tego mieć obok taką bratnią duszę jak Lilith, to nazywa się mieć szczęście w życiu. Mówić tym samym językiem nie zdarza się często, a tu się zdarzyło.
    Jutro znów cię odwiedzę :) Zostawiam 5, pozdrawiam :)
  • Niemampojecia96 23.10.2017
    Blad juz poprawiam.
    Za refleksje i Twą obecność - dziekuje.

    W samych Deformacjach jest kilka odczuc, ktore dorównują sobie intensywnością, przeplataja sie w jakis sposob.

    Milo, ze jestes i czytasz.

    "Tak kobieta pozwala traktowac sie tylko raz ". - ciekawe zdanie.
  • Niemampojecia96 24.10.2017
    Cholera, trzepnelo mnie to zdanie.
    Bo nie raz.

    Ale moze madra powinna tylko raz.
    Wpadlam w wir myslowy dzieki Tobie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania