Jest w zapachu płonącej muchy coś, co prawie teraz czuję, jak kręci w nosie. W bezdomnym, który chce żebyś przestała ssać papierowe rurki i possała mięsną. Jest coś okropnego w rozbieraniu człowieka na siłę,coś odrażającego i jeśli nie pozbawiającego godności, to wkraczającego w sferę osobistą, jak Tygrys w centrum Warszawy.
A gdybyś musiał przestać być hiper metaforyczny i lufą przy czole został nakłoniony do konkretów to: podobało Ci się/nie podobało Ci się? Okej, może nietrafione pytanie, nie zostałeś tu wszakże, w tekście powyżej, ukołysany do snu sielską melodyjką, żeby Ci się ''podobało''. Hm. Do czytania ''jak Bóg przykazał'' czyli od części pierwszej zwabiam Cię tak, że przykładowo w poprzedniej masz (od strony emocyjnej bardziej, co prawda) ale trochę ruszony temat, w który kleszczyć lubisz. Patologiczne rozmowy o żyłach na parkingach podziemnych powinny Cię skusić. A o zadupiu: tak, miałeś napisać szerzej. I o tym, że niby wiesz na czym polega rzycie, szerzej. Wystarczyło podjechać w górę konwersacji. Pozdrawiam ja Ciebie : ). I czekam w bezradności chociaż na to: na czym polega rzycie...
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania