Pierwsza miłość
Miłość za którą czasami tęsknię
Moja pierwsza miłość, ta niewinna i zdradliwa.
Pojawiłeś się, nie od razu Cię pokochałam. Byłeś dla mnie bratnią duszą, lekiem na każdy smutek. Mogłam się przy Tobie śmiać i płakać. Ile mogliśmy rozmawiać ? Bez końca i o wszystkim, od poważnych tematów do zwykłych bzdur. Byłeś, byłeś moim marzeniem, chciałam Cię mieć już zawszę. Wszystko co najlepsze było przy Tobie, nauczyliśmy się troszczyć o siebie, potrafiliśmy być namiętni i zapominać o całym świecie też potrafiliśmy będąc razem. Spacery naszymi ulubionymi drogami w ciepłe dni już zawsze będą mi przypominać słodka obietnicę, że będziesz zawszę dla mnie.
Ale nie ma Cię i tak bardzo bolało kiedy odszedłeś. Kochałam Cię, ufalam Ci i tęskniłam. Mój cały świat runął i zbierała go w całość długi czas. Między kolorowymi wspomnieniami związanymi z Tobą, to pamiętam nasze kłótnie o głupoty, o chorą zazdrość.
Byłeś moja pierwszą miłością ta niewinną słodko-gorzką miłością, do której tak lubię wracać wspomnieniami. Czy to normalne, że z biegiem lat czuję dalej do Ciebie coś za czym tęsknię ?
Komentarze (5)
3, bo tekst dosyć prosty i wydaje mi się że mogłaś go bardziej rozwinąć, a niektóre zdania są dosyć niespójne, spróbuj popracować nad tym, żeby to lepiej brzmiało :D pozdrawiam ❤ czekam na następne teksty:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania