Pies
Ujrzałeś we mnie słodkość
Którą chciałeś ciągle mieć
Zabrał mi ją bezlitosny czas.
Czekałem na ciebie za drzwiami
Uszami zakrywałem smutek mych oczu
Ogonem ruchliwym witałem twoją postać.
Zakochałem się w tobie
Gdy zostałem twoim przyjacielem
Podobno najlepszym człowieka.
Czas zabrał mi moją młodość
A w twych oczach miłość
Zabrałeś mnie na ostatni spacer.
Obroża na szyi sznurem
Przywiązanym do pnia drzewa
Ostatni widok w moim życiu
Gdy znikasz gdzieś w ciemności lasu.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania