Pieśń nad łąkami
jakaż roślinochłonna i zielona przestrzeń
zamknięta okręgiem nasyconej pszczoły
czar pustynnej wizji drgające powietrze
i ciepłe wieczory
lecz na razie zbierasz na kwiecącej łące
zioła odurzenia i myśli brzęczące
zamyślona cieniem prześwietlona słońcem
kradniesz kropki
drzemiącej biedronce
a trawy nie wstają tobą zachwycone
odcisnęłaś w nich zapach szałwii i rumianku
jak mgła płynie stęskniony powrotem
bo mało było szalonych poranków
cichych zmierzchów
czasy srebrnozłote
więc zostań i całuj przechodzące chwile
przysiądź na maku stubarwnym motylem
chabrem zabłękitnij osiądź pyłkiem mlecza
i zostań chociaż trochę
poczekaj obiecaj
że poleżysz jeszcze na kwiecącej łące
nasłuchując przy mnie
cykadowy koncert
Komentarze (25)
(Nie za bardzo znam sie na poezji. Umiem tylko powiedziec, ze mi sie podoba.)
Wiersz faktycznie delikatny, ale tym razem ja jakoś nie umiem nic więcej.
Limit na dobę to dwie publikacje.
Jak przekroczysz, tekst wyląduje na półce, ale na głównej nie.
Ale o ''Łunie'', drogi autorze Puszczyk, się wypowiem bardziej pod wieczór, zalataną nie będąc.
To chyba wykorzystałem limit, choć zapomniałem wklepać, że poezja.
Daję rzeczy i tu i tu.
Gdzieś się odnajdę dla odbiorców. :)
Nie zaśmiecę i nie zarzucę portalu swoimi płodami.
Sam teraz poczytam i coś skrobnę jako retorsję :)))
Cudeńko! Delikatna i subtelna miłosna etiuda łąkowa.
Nie znam się na niuansach zapisu poezji, ale na finezji tak.
Można się zamarzyć na wieki.
Pozdrawiam i miłego dzionka
Trochę to nie w moim stylu, bo pomimo lekkiego rozstrzelenia formy i niekonsekwentnego rymowania, całość gra nutą Asnyka, czy Leśmiana.
Taki miałem akurat nastrój i nawiązało mi się tytułowo do "Pieśni nad pieśniami".
Pochwalony.
Bardzo łagodne i w sumie dość proste jako obraz. 4/5
Zaciekawiony, jak widać na załączonym obrazku, wiersz nie jest moim wyrazem frustracji egzystencjalnych, a poetycką impresją.
Na czym więc miałoby w takiej konwencji polegać skomplikowanie tego obrazu?
Byłbym Ci wdzięczny za wskazanie mankamentów, które obniżyły Twoją ocenę.
Niech mnie ręka Boska, abym się domagał wyższej! Jestem po prostu ciekawy Twoich motywacji.
Buczyborze, jestem zaskoczony tymi ocenami. Wydawałoby się, że tego typu poezja raczej powinna być w skansenie.
Taki sposób ekspresji i metaforyki.
A tu zaskoczenie za które dzięki :)
Bardzo lekki, zwiewny i nakreślony w wyczuciem obraz. Bogactwo słownictwa i wielobarwność skojarzeń zachwyca.
Czuję się pozytywnie oszołomiona. Pozdrawiam
Dzięki :)
Pięknie stonowane,wyważone, nastrojowe... Trochę w trzeciej jakby przycina sie rytm, który jest świetny w całej reszcie wiersza, nie wiem czy to zabieg celowy czy nie.
Całość na naprawdę wysokim poziomie, w dodatku w tematyce która mi bardzo pasuje.
Więcej takich nam tu trzeba.
Pozdrawiam
Tylko wrzuciłeś wersje sprzed poprawienia błędu. Nasłuchując - kogo czego, a nie kogo co.
I jak zwykle nawet niespecjalnie patrzę, w jakim stanie, co wrzucam.
przysiądź na maku stubarwnym motylem
chabrem zabłękitnij osiądź pyłkiem mlecza
i zostań chociaż trochę
poczekaj obiecaj
że poleżysz jeszcze na kwiecącej łące
nasłuchując przy mnie
cykadowy koncert
Cała pieśń cuda, ale to zabieram do serducha. Uczta dla duszy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania