Oprócz ostatniej zwrotki tekst jest o mnie. Jak bym go znała wcześniej, nuciłabym go sobie na maturze z matmy xD Fajnie wplotłeś nutę humoru w swój wiersz. 5 ;)
Wierszyk na matmę... Ciekawe... Może coś w tym jest, co prawda matmę lubię, ale dziesięć lekcji w tygodniu... Ale wiem, na co pasowałaby mi ta piosenka lepiej, na fizykę. Wręcz idealna. Wystarczy skomponować odpowiednią melodyjkę i można by śpiewać sobie przed każdą z sześciu lekcji :D Fajnie Ci to wyszło. 5:)
Wczułam się, tylko nie jestem pewna, czy w potencjalną ofiarę, czy w zabójcę. :D Szkoda, że się tak szybko skończyło... Ostatecznie, na rynku w Krakowie to i ja bym się mogła dać zabić... ;)
"Jakby co, udaj Greka" - zbędny przecinek
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to melodyczność, rytmiczność i płynność tekstu. Pod tym względem jest naprawdę świetny. Podoba mi się też ta klamra, którą zawiązałeś między zwrotkami o "Zdzichem" i "Zenkiem". Może troszkę zbiła mnie z pantałyku ta ostatnia strofa, ale poza tym wiersz w niektórych momentach wydawał mi się takim swoistym wyznaniem socjopaty ;) W każdym razie bardzo mi się podoba, zostawiam 5.
Rasiu, miło, że dostrzegłaś zaplanowaną klamrę 'Zdzicho i Zenek'. Inne imiona, ale, myślę, że dodaje to uroku jeszcze bardziej, komediowego takiego :) Dziękuję za komentarz i miłą opinię :)
Komentarze (17)
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to melodyczność, rytmiczność i płynność tekstu. Pod tym względem jest naprawdę świetny. Podoba mi się też ta klamra, którą zawiązałeś między zwrotkami o "Zdzichem" i "Zenkiem". Może troszkę zbiła mnie z pantałyku ta ostatnia strofa, ale poza tym wiersz w niektórych momentach wydawał mi się takim swoistym wyznaniem socjopaty ;) W każdym razie bardzo mi się podoba, zostawiam 5.
Tak w ogóle to 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania