Poprzednie częściPiętno minionych dni. Cz. 1

Piętno minionych dni. Cz. 13

Następnego dnia rano w haremie aż huczało od plotek i ploteczek. Około godziny ósmej do pokoju Kader wparowała Felicja.

 

- Kader pobudka! Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość! - Krzyczała, dziewczyna odsuwając zasłony.

 

- Felicja daruj sobie. Chce spać. - Mówiła pół przytomna blondynka.

 

- No wstawaj! Sułtan chce, byś dzisiaj z nim poszła na obiad do jakiegoś posła z Krymu. Rozumiesz to z Krymu! I ten pierwszy raz to nie ty będziesz się przed wszystkimi płaszczyć, ale oni przed tobą. - Głośno mówiła podekscytowana Felicja.

 

- I co z tego? Nie jestem już tą samą osobą, która w maju miała zapewnić sobie lepsze jutro. Biorąc ślub z kimś, kogo wręcz nienawidzę. - Odrzekła cicho Kader wstając z łóżka.

 

- Kader mam do ciebie małą prośbę. - Mówiła Felicja nieśmiało.

 

- Niech zgazdnę mam Cię zabrać ze sobą jako moją służącą. - Oznajmiła, blondynka wchodząc do garderoby. I chowając w szpatułce sztylet i list.

 

- No... A z kąt wiedziałaś? - Zapytała zmieszana Felicja.

 

- Haha. Oczywiście, że Cie zabiorę pod jednym warunkiem. Że, znajdziesz opiekę dla Księcia. - Mówiła Kader wychodząc z garderoby.

 

- Wiesz ja już nawet rozmawiałam z Humą Kalfą. I ona zabierze Księcia do komaty Valide. - Powiedziała szczęśliwa dziewczyna.

 

- Co? To teraz chyba nie przełknę ani kęsa. Ale to w końcu jest jej wnuk. I nie mogę go od niej odseparować. - Mówiła, blondynka siadając na sofie.

 

- Wybacz. A teraz, choć do sali głównej na śniadanie. Bo tam za chwile Ali Aga odczyta dekret na mocy którego stajesz się wolną Muzłumanką. Wiesz Kader ja i tak wiem, że robisz to wbrew sobie. I wiesz, o co mi chodzi. - Cicho dodała Felicja.

 

- To był warunek mojego wyzwolenia. A teraz chodźmy popsuć humor Valide i Bigel. - Odrzekła Kader wychodząc z komnaty.

 

W tym samym czasie w komacie Valide siedziała zdenerwowana Bigel.

 

- Pani jak to się stało?! Ona jest wolna, a ja matka Sułtańskich dzieci nadal jestem niewolnicą! - Krzyczała, młoda Sułtanka chodząc w te i z powrotem.

 

- Bigel już nie długo Kader przypomni sobie co znaczy spotkać przeznaczenie, które ktoś zmienił. - Odrzekła spokojnie Binnaz siadając przed lustrem.

 

- Pani, ale co może zniszczyć tę chodzącą dobroć? - Pytała Bigel siadając na kozetce obok kominka.

 

- Nie co ale kto. Ale, on nie rozwiąże wszystkich naszych problemów. To ona rozbroiła łuk, który stał tu od zamachu na poprzedniego Sułtana. Do tej pory żadna z niewolnic tego nie zrobiła. I na dodatek odkryła, w jaki sposób zginął poprzedni Padyszach. - Oznajmiła zdenerwowana Valide.

 

- Pani, ale ona wie o tym, co odkryła? - Zapytała Bigel wstając z miejsca.

 

- Na szczęście nie wie. Ale najgorsze jest to, że łuk gdzieś zginął. - Rzekła Valide wyjmując z szuflady mały flakonik.

 

- Pani, gdybym tylko mogła ci jakoś pomóc. - Szepnęła młoda Sułtanka.

 

- Och Bigel ona sama się wykończy i to jeszcze w tym tygodniu. A terach chodźmy do sali głównej. Trzeba przecież sprawiać dobre wrażenie. A tak przy okazji Fatma jutro przyjeżdża. - Oznajmiła Binnaz wstając sprzed lustra.

 

- Ach tak. Ciekawe co u niej i Davuda słychać. No i jestem ciekawa czy jej córeczka Meleksima jest zdrowa. A teraz chodźmy pani. Trzeba trochę poudawać. - Mówiła spokojnie już Bigel.

 

Gdy Ali Aga odczytywał już treść dokumentu do sali wpadły spóźnione Kader i Felicja.

 

- O kto się pojawił. Wielka pani, która jeszcze wczoraj córka kowala a dziś pani. Gratuluję Ci Kader nawet mnie matce Książąt i Sułtanki się to nie udało. - Odrzekła Bigel wstając z miejsca.

 

- Dziękuję, ale sądze, że i do Ciebie szczęście się uśmiechnie. - Dodała, blondynka krocząc dumnie w jej stronę.

 

- Ty.... - Nie dokończyła Młoda Sułtanka, bo Valide szturchnęła ją w rękę.

 

- Bigel chciała powiedzieć, że powinnaś zacząć się szykować. - Wypaliła jak z procy Binnaz.

 

- Oczywiście. Jak rozkażesz Pani. - Rzekła Kader i wyszła.

 

Gdy dziewczyny już wyszły zaskoczona Felicja prawie nie nakrzyczała na przyjaciółkę.

 

- Jak ty możesz być dla niej taka miła? - Zapytała Felicja otwierając drzwi do hamamu.

 

- Och Felicjo, najgorszy jest przyczajony smok. A ja właśnie takim smokiem się stałam. - Odparła Kader zabierając z pułki ręcznik.

 

W tym samym czasie do sali głównej przybyła zadyszana Huma.

 

- Pani wszystko gotowe. Ten męższczyzna jest już w rezydencji. Kazał tylko przekazać Ci ten liścik. - Oznajmiła.

 

- Czego on znowu chce? Mało mu jeszcze złota? Daj mi to. Ale w końcu on jest jedyną z nielicznych osób, która wie coś więcej o tej żmii. - Mówiła lekko zdenerwowana Binnaz.

 

- Widzę, że nie rzucasz Pani słów na wiatr. Jest tylko jedno, ale. - Rzekła Bigel pijąc szerbet.

 

- Jakie znowu, ale? - Zapytała lekko niezadowolona Valide.

 

- Ona jest jak kot. Ma dziewięć żyć, i wszystko uchodzi jej na sucho. - Wydusiła, z siebie Młoda Sułtanka spoglądając przez okno.

 

- Nie martw, się z tego tak prędko się nie wykaraska. A teraz bawmy się. - Rzekła Bunnaz chowając do kieszeni kaftana liścik.

 

Kiedy w sali głównej trwała zabawa Kader weszła do swojej komnaty. Nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić. Nagle przypomniała sobie o przedmiocie znalezionym na tarasie Sułtana. Wyjęła więc ze szkatułki list, usiadła na sofie i zaczęła go czytać.

 

- Moja droga córko, skoro zdobyłaś, ten list i sztylet znaczy, że los jest dla ciebie łaskawy. Uważaj jednak na Binnaz ona wykorzysta przeciw tobie twoją przeszłość. Lecz jeśli już nie dasz, rady zataić przed nią swojej przeszłości ten sztylet jest twym wybawieniem. Jeśli tylko nasączysz, rączkę sztyletu trucizną twój wróg zginie, w męczarniach. Takich jak mój ojciec. Jeżeli będzie, ci potrzebna trucizna szukaj ją w tam gdzie szkło zostało docenione. A teraz wiesz, co masz robić.

 

Gdy Kader przeczytała, list wstała i wrzuciła go do kominka. Nagle przybiegła do niej Felicja.

 

- Kader choć już Sułtan na Ciebie czeka! - Krzyczała, Felicja stając w progu komnaty.

 

- Już idę. - Mówiła, blondynka ubierając jedwabny płaszcz, ponieważ nagle zaczęło padać.

 

Kiedy Kader była już u wyjścia spotkała Humę.

 

- Dzisiejszy dzień będzie sądny. Uważaj, bo przeszłość lubi wracać. - Rzekła Kalfa.

 

- Jak przeszłość? - Zapytała zdziwiona Kader.

 

- Ta, którą raz już oszukałaś. - Dodała Huma na odchodnym.

 

- Kader, o czym ona mówi? - Zapytała towarzyszka podróży.

 

- Sama chciałabym wiedzieć. - Odrzekła blondynka.

 

Kiedy doszły, już do powozu Padyszach już na nie czekał.

 

- Kader wsiadaj szybko, już jesteśmy spóźnieni. - Mówił Murad pomagając wsiąść Kader.

 

Kiedy dojechali na miejsce wszyscy już na nich czekali. A zwłaszcza owy męższczyzna.

 

- Witam Panie. Jak minęła podróż? - Zapytał Krymski Poseł.

 

- Minęła spokojnie. Tylko moja towarzyszka trochę nas opóźniła. O proszę już tu idzie. Jakubie, poznaj Kader. - Mówił Sułtan.

 

Gdy Kader weszła do pokoju o mało nie zemdlała.

 

- Kader proszę poznaj Jakuba. - Ciągnął dalej Padyszach.

 

- Witam. - Odparła, blondynka odwracając wzrok od znienawidzonego niedoszłego męża.

 

Tego dnia Kader zrozumiała, że od przeszłości nie tak łatwo jest uciec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Margerita 01.12.2016
    Pięć to Kader poślubiła sułtana?
  • Tina12 01.12.2016
    Nie. Poczekaj bo akcja sie dopiero rozkreca
  • Margerita 01.12.2016
    Tina12
    napisałam tekst piosenki zapraszam
  • Zozole 01.12.2016
    O jejku! Co to się stanęło ! Czekam i leci 5 :D
  • Tina12 01.12.2016
    Dzięki cd w weekend
  • Ehh jakoś nie zauważyłam opowiadania wcześniej. Cóż lepiej późno niż wcale :)
    Ciekawe kim jest Jakub. Binnaz i Bigel zapewne spiskują razem. Coraz ciekawiej.
    Tak poza tym widziałam kilka literówek
    oraz coś co razi w oczy czyli "męższczyzna".
    Ja jednak nie za bardzo zwracam uwagę na błędy, treść jest ważniejsza. Zostawiam 5.
  • Tina12 01.12.2016
    Dzięki. Jakub już się kiedyś pojawił w cz 1.
  • Tina12 No cóż słaba pamięć XD
  • Pasja 28.06.2017
    Tak myślałam, że to będzie niedoszły mąż. Następna zagadka do wyjaśnienia. :-)
  • Tina12 28.06.2017
    Zagadka sie wyjasni niebawem
  • Desideria 28.07.2017
    Ciekawe czego będzie chciał Jakub 5 :)
  • Tina12 28.07.2017
    Dzięki za wytrwałość
  • Igniis 13.08.2017
    Ale sie porobilo :0 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania