Poprzednie częściPiętno minionych dni. Cz. 1

Piętno minionych dni. Cz. 3

Gdy wszystkie dziewczyny zostały wyprowadzone z ładowni statku. Turcy związali im ręce i zaczęli w gęsiego prowadzić do domu pobliskiego handlarza niewolników. W trakcie drogi Luiza podziwiała przepiękne widoki. A tej nocy Bosfor wyglądał jak lustro, w którym odbijały się bezgrzeszne gwiazdy. A portowe uliczki wyglądały jakby zapomniał o nich czas. Były wybrukowane szarą kostką, a nad drzwiami prawie każdego domu wisiała lampka. Gdy wreszcie doszli do domu handlarza niewolników zaczęło już świtać.

 

- Jesteśmy na miejscu! Jestem, ciekawy ile jesteście warte?! - Krzyknął, śmiejąc się korsarz, pukając w drzwi.

 

- Kogo licho niesie o tej porze? - Powiedział gruby łysy, niski mężczyzna w średnim wieku.

 

- To tylko ja Ubadahu, przywiozłem ci nowy towar. - Powiedział barbarzyńca wskazując na dziewczyny.

 

- Dobrze się składa, bo dziś na targu ma się pojawić Samir szambelan i najlepszy przyjaciel sułtana Murada. - Rzekł, łysy turek drapiąc się po łysinie.

 

- A więc Osaamachu zabieraj je! - Krzyknął Ubadah.

 

- Sezar Kalfa! Zabierz je do hamamu niech się doprowadzą do porządku. - Zawołał handlarz, a z drzwi bocznego budynku wyszła czarnowłosa kobieta około trzydziestu lat.

 

- Jak każesz panie. No już włazić do środka! - Wrzasnęła Sezar Kalfa.

 

I wszystkie niewolnice zaczęły wchodzić posłusznie do środka. Wszystkie poza Luizą, która pochłonięta widokiem pałacu Topkapi zapomniała o całym świecie.

 

- Ej ty! Właś do środka! Co marzysz o zostaniu sułtanką?! - Wołała Kalfa po turecku.

 

- Wcale nie! - Odpyskowała Luiza przez przypadek w języku oprawców.

 

- Coś ty powiedziała! - Sezar podeszła do blondynki i uderzyła ją w twarz.

 

- Zapłacisz mi kiedyś za to! - Krzyknęła już po rosyjsku Luiza. I posłusznie poszła do hamamu.

 

Gdy tylko przekroczyła, próg łaźni poczuła woń kadzideł. Poszła więc do samego końca hamamu i usiadła obok ściany. Cały czas miała jednak na szyi woreczek.

 

- Lu coś ty jej powiedziała? - Zapytała zdziwiona Felicja.

 

- Nic. Po prostu nie zrozumiałyśmy się.

 

- Powiedziała Luiza polewając się wodą.

 

Gdy już wszystkie były gotowe zaprowadzono je na lokalny targ. A tam pełno było różno kolorowych materiałów, perfum cudownej woni i biżuterii. Niewolnicą kazano usiąść na podwyższeniu, po czym handlarz zaczął zachwalać towar. Po mniej więcej godzinie dwadzieścia dziewczyn znalazło właścicieli. Gdy już handlarz chciał, zwijać interes przyszedł, szambelan.

 

- Witam Samirze! - Zawołał sprzedawca kłaniając się.

 

- Wierz, po co przychodzę. To nie przedłużajmy już tego. - Powiedział Samir przyglądając się uważnie niewolnicą.

 

- Oczywiście. - Odparł handlarz.

 

Wybór niewolnic toczył się szybko. Pomocnicy Szambelana zabierali dziewczyny do powozów. Luiza myślała, że wszystko już przepadło, gdy nagle Samir osobiście podszedł do blondynki.

 

- Wstawaj idziesz ze mną. - Powiedział, po turecku Szambelan patrząc, Luizie prosto w oczy.

 

- Ja... - Nie dokończyła Luiza, bo Samir pociągnął ją za ramie i szepnął.

 

- Nie wiem z kąt znasz mój język, ale nie afiszuj się z tym. Takie jak ty niedożywają świtu w haremie. - Dokończył mówić Szambelan po czym kazał widać jej do powozu.

 

Luiza nie mogła uwierzyć, że los się do niej uśmiechnął. Lecz wciąż zadawała sobie pytanie, czemu Semir podszedł do niej osobiście? Gdy powóz zatrzymał, się przed bramą pałacu Luiza wiedziała, że od teraz albo zginie. Albo pokarze wszystkim, co jest w stanie zrobić w imie zemsty.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Margerita 01.11.2016
    piąteczka
  • Coraz lepiej. Jestem bardzo ciekawa jaka też będzie Luiza (Kto wie? Może przyszła sułtanka?).
    Ciekawi mnie jak potoczy się jej los. Czy będzie silna i nieprzewidywalna? Czy będzie krucha? Czy może (tak jak moja Anbare) dopiero z czasem nabierze siły?.
    Nie mogę się doczekać, tego jak ukarze swe oblicze XD.
    Cóż, czekam na rywalizację i jeszcze więcej akcjii. 5.
  • *ukaże
    Coś ostatnio błędy się mnie trzymają XD
  • Tina12 02.11.2016
    Faize Anbare Sultan
    Każdemu błędy się zdarzają.
  • Margerita 02.11.2016
    Tina12
    dodałam drabble Królowa jednej nocy
  • AndreaR 11.11.2016
    Ogarnij literówki w tekscie, bo mnogo ich, na granicy błędów ort... np. Wierz, po co przychodzę.
  • Tina12 11.11.2016
    Jutro jak kompa włącze
  • Pasja 28.06.2017
    Wszystko się toczy po myśli Humy. Co teraz się wydarzy w Pałacu? Pozdrawiam
  • Tina12 28.06.2017
    Czytaj dalej to się przekonasz.
  • Desideria 28.07.2017
    Czyżby tusz z wiadomości miał się rozmazać przez pare sauny? Robi się coraz ciekawiej 5 :)
  • Tina12 28.07.2017
    Zabaczysz. Ciesze się, że czytasz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania