"Pistolet na wodę"

Gdy zabijam dla zabawy

Wodą napełniam pistolet

Te naboje rysują na mej twarzy

Łagodne linie, które bolą jakby,

ktoś szarpał, wycinał je nożem

Oczy me krwawią

Czerwienią zachodzą

w serce trafia woda

Dusi je,

płuca łakną powietrza

Tlenu tam nie ma, dwutlenek węgla

Mnie zabija

Ratuj jeszcze moją duszę

Strzelam sobie między oczy

A woda spływa

I odkrywa szczeliny w mojej twarzy

Policzki bez rumieńców

Oczy bez emocji

Usta bez pytań

Ukrywam jeszcze twarz w poduszce

Lecz i ona próbuje mnie udusić

Wyrzucam dowody zbrodni

Naboje się skończyły

Mokro

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • kalaallisut 24.05.2018
    Łzy "Wyrzucam dowody zbrodni
    Naboje się skończyły
    Mokro"

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania