Poprzednie częściPlan 1

Plan 4

Pierwszy dzień w nowej szkole Anastazja zapamiętała już na zawsze. Nie mogła opanować zasad panujących w szkole, więc cały czas to łamała zorganizowany, stanowczy szyk na korytarzu, to zrywała się, chcąc równo z dzwonkiem wybiec z klasy, chociaż powinna spokojnie siedzieć i zaczekać na pozwolenie nauczyciela. Była samotna i zagubiona, bo nikogo tu nie znała, i nikt tutaj najwyraźniej nie chciał jej poznać. Zawsze gdy chciała do kogoś zagadać ta osoba odwracała się na pięcie i odchodziła jak robot, jak gdyby wogóle nie słyszała słów, które Anastazja do niej mówiła. Po lekcji historii profesor Trwały poprosił ją, aby chwilę została w klasie.

- Znam ten wyra twarzy, dziecko. Coś cię gnębi. Od razu zobaczyłem cie w tym nijakim tłumie czarno - niebieskich zahipnotyzowanych marionetek. Oni wszyscy są tacy sami, a ty... również się od nich tak bardzo jak ja od grona nauczycieli. Może to dziwne, a może głupie, ale wyczułem w tobie coś w rodzaju bratniej duszy i zrozumiałem że muszę cię ostrzec. Ta szkoła jest w całości sterroryzowana przez profesor Dorotę, moja droga, i nikt tutaj nie wyłamuje się z szeregu. Te zasady są straszne, surowe i czasami po prostu absurdalne, ale tutaj wszyscy msza się do nich stosować. Dam Ci tutaj listę tych najistotniejszych. Za ich nieprzestrzeganie grozi często wydalanie ze szkoły. Naucz się tego, moja droga i pamiętaj : musisz ich przestrzegać, bo inaczej znowu zostanę tutaj sam. Proszę cię... nie rób mi tego. - ostatnie słowa wypowiedział szeptem, wciskając dziewczynie do ręki zapisaną kartkę z notesu. - No, to była twoją ostatnie echa dzisiaj. Idź juz do domu i pamiętaj o co Cię prosiłem.

- D-d-dobrze panie profesorze... - wyjąkała zdezorientowana Anastazja i najszybciej jak mogła opuściła szkołę.

"Nie wolno : krzyczeć, śmiać się, wyrażać swojego zdania głośno, odzywać się niepytanym, publicznie wyrażać uczuć, otrzymywać ocen poniżej 3, szeptać na lekcji, wychodzić ze szkoły przed zakończeniem zajęć, rozmawiać z innymi uczniami, SPRZECIWIAĆ SIĘ DYREKTORCE" - czytała w drodze do domu Anastazja - "Należy: trzymać się ustalonego porządku na korytarzach, zawsze siadać w klasie tylko na swoim miejscu, uczyć się pilnie i systematycznie, zawsze zachowywać odpowiedni (obojętny) wyraz twarzy, zawsze odpowiadać nauczycielom i szanować ich, zawsze przestrzegać zasad, ZAWSZE ZGADZAĆ SIĘ Z DYREKTORKĄ". Ostatnie słowa obu akapitów zostały przez profesora napisane na czerwono i drukowanymi literami.

- No, to ładnie mnie wpakowałaś, mamusiu.- mruknęła do siebie Anastazja otwierając drzwi bloku.

Następne częściPlan 5 Plan 6 Plan 7 koniec

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Ktokolwiek 17.04.2015
    Kolejne dodane dzisiaj opowiadanie z tego cyklu :) zapraszam do komentowania.
  • NataliaO 17.04.2015
    Nie znoszę zasad, które nic nie wnoszą. Też bym uciekła hehe fajne daję 4:)
  • KarolaKorman 17.04.2015
    Wkradły się błędy w tej części; ,, również się od nich tak bardzo'' tutaj powinno być różnisz się od nich, ,,SPRZECIWIAĆ SIĘ DYREKTORCE'' tu chyba powinno być NIE sprzeciwiać się. Za tę część 4 :)
  • Gryzek 18.04.2015
    Kurde ja to bym to przerobił na jakiś horror albo coś w stylu S. Kinga :D
  • Ktokolwiek 18.04.2015
    Karola w tym " sprzeciwiać się dyrektorce " to jest w kategorii " Nie wolno " :) rozumiesz o co chodzi? :) dziękuję za poświęcony czas i komentarze. :) a co się tyczy również i różnisz to pisze n tablecie ze słowniczkiem, i po prostu nie zauważyłam, że tak to zmieniło :) za błędy tego typu przepraszam :)
  • Neli 21.04.2015
    Matko, w tej szkole traktują uczniów jak robotów. Obojętny wyraz twarzy, nie można rozmawiać z innymi uczniami, masakra. 4 ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania