„Plus Ultra - czyli jak się nie poddawać” ~ UraDeku #1

- Deku! Zaczekaj! - mówi Uraraka biegnąc w moją stronę. Jest cała zdyszana, widocznie strasznie się spieszyła. Jak to zwykle ona. Wybuchowa dziewczyna, za to ją lubię. Odwracam się w jej stronę i patrzę na nią z niepewną miną.

- O co chodzi? - pytam.

- Iida kazał ci przekazać, że dzisiaj o dziewiętnastej jest spotkanie u niego w pokoju. - informuje. Ciekawe o co może chodzić. No cóż, Iida jest przewodniczącym, na pewno ma dobry powód.

- Okej. Tylko to chciałaś? - uśmiecham się lekko chichocząc patrząc na jej zmęczoną twarz. Musiała się nieźle nabiegać. Ale czy ona nadal nie pamięta gdzie jest mój pokój? Ehh... Uraraka...

- Tak- czekaj, nie! - zmienia zdanie. - Muszę z tobą porozmawiać. - Poczułem lekką niepewność. Każdy wie, że jeśli dziewczyna powie "musimy porozmawiać" chodzi o grubą sprawę. Idziemy korytarzem a Ochako rozwija rozmowę.

- To o czym musimy porozmawiać?

- O Todorokim. - I tak nagle mnie zamurowało. O Todorokim? O co może jej chodzić? Czy Shoto ostatnio dziwnie... No nie. - Wiesz coś na jego temat?

- Jak to? - pytam oczekując bardziej skrupulatnego wyjaśnienia.

- No bo ostatnio jest taki zamknięty w sobie. Rzadko z kim rozmawia i chodzi z taką ponurą miną. - stwierdza. - Nie wiesz co może się dziać?

- Skąd ten pomysł?

- Nie widzisz tego? - pyta brunetka.

- Nie zwróciłem uwagi. A od kiedy to ty się interesujesz Todorokim? - pytam z ciekawością.

- Nie interesuję! Znaczy... Martwiłabym się tak samo jakby chodziło o Kirishimę czy Tokoyami'ego czy nawet Minetę... - broni się szatynka.

- Okej, okej, rozumiem. Martwisz się o kogoś i chcesz mu pomóc. Szlachetny cel.

- No! Ale~ To w końcu odpowiesz mi na pytanie?

- No tak. W sumie nie-

- Czekaj! - przerywa mi. - Czy to nie drzwi do twojego pokoju?

- Najpierw każesz mi odpowiedzieć a potem przerywasz. - śmieję się. - Wejdź.

Otwieram drzwi i wpuszczam ją do środka. Całe pomieszczenie było wypełnione plakatami i innymi rzeczami związanymi z All Might'em. Jak to ja. Ochako ze względu na to, że już widziała mój pokój kilka razy nie była tym zaskoczona. Usiadła na łóżku a ja stanąłem około metr przed nią.

- Dobra, dokończ. - daje rozkaz Uraraka.

- W sumie nie zwróciłem na to uwagi. Zająłem się treningami i nie myślałem zbytnio o czymś innym. - odpowiadam.

- Ehh... Czyli nie wiesz? - pyta rozczarowana dziewczyna.

- Niestety nie.

- No okej... Zapytam kogoś innego. A tak z innej beczki słyszałam, że pokłóciłeś się ostatnio z Bakugou. Prawda? O co poszło? - zmienia temat.

- Tak ale wiesz jak to Kacchan. Głupotki. - uśmiecham się do niej. Nie chcę, żeby dowiedziała się prawdy...

- A głupotki to co oznaczają? - pyta z dociekliwością.

- Noo~ tam... To i... Tamto... - myślę nad dobrą wymówką.

- Dobra, nie mów, sama się dowiem.

- Napijesz się herbaty? - ryzykownie zmieniam temat.

- Poproszę.

Podchodzę do czajnika i zagotowuję wodę. Wyciągam cukier, cytrynę i herbatę oczywiście, szklanki i łyżeczki. Odchodzę od blatu i siadam na krześle obok biurka na przeciwko łóżka, na którym siedzi Uraraka. Spoglądam na nią i zauważam bandaż na jej palcu. Z niepokojem pytam:

- Co ci się stało w palec?

- Skaleczyłam się nożem gdy próbowałam pokroić pomidory do sałatki. - mówi.

- To aż tak się skaleczyłaś, żeby bandażować? Na zacięcie nożem wystarczy plaster. - stwierdzam.

- Ale nie miałam plasterków.

- To nie mogłaś wogóle nic nie robić, szybciej by się zagoiło - mówię. Lekko podejrzane, Uraraka nie przejmuje się takimi ranami. A wtedy podczas festiwalu sportowego była cała poobijana i nie chciała pomocy. To do niej nie podobne.

- Ale mnie bolało. Jutro zdejmę. - wyjaśnia lecz ja nie wierzę. Nie mówi mi całej prawdy. - A właśnie!

- Hm?

- Słyszałeś, że dochodzi do nas nowa uczennica? - pyta z ekscytacją.

- Nowa uczennica? - pytam zdziwiony. Nikt mnie o tym nie poinformował.

- No! Ciekawe jaka będzie! Czy miła, czy zła, czy arogancka... A może będzie sobowtórem kogoś z nas! - wymyśla. Śmieję się, Ochako ma szalone pomysły! Ta jej energia może wywołać głupawkę! Ale to właśnie robi z niej atrakcyjną kobietę.

- Heh, Uraraka... Ty i te twoje pomysły!

- No co? Ojć! Woda się chyba gotuje. - wstaję z krzesła i podchodzę do blatu. Wlewam wrzątek do kubków i zaparzam herbatę.

- Ile słodzisz? - pytam.

- Dwie łyżeczki - odpowiada. Wsypuję cukier i mieszam.

- Opowiesz mi coś jeszcze o tej nowej uczennicy? - łapię za uszka kubków i stawiam je na stoliku. Ochako łapie za swoją dwiema rękami i dmucha aby ją ostudzić.

- Pochodzi z Polski. - odpowiada na moje pytanie. - Szatynka, lubi się uczyć języków obcych.

- A skąd to wiesz?

- Mirio mi powiedział. On ma lepsze kontakty z nauczycielami.

- No tak. A wiesz jak się nazywa?

- O właśnie! Yuki Hayato. - mówi.

- Ciekawe. Ale skoro pochodzi z Polski czemu ma japońskie imię?

- Bo jej rodzice pochodzą z Japonii. Wychowała się w Polsce ale jej rodzice nadali jej japońskie imię. Dziwne, nie?

- Heh, może trochę.

- Ou, już szósta! Pójdę się wyszykować na to spotkanie. - mówi i dopija swoją herbatę po czym odkłada kubek na stół i wstaje z łóżka. - To widzimy się za godzinę!

- Jasne. Cześć!

Ochako wychodzi z pokoju. Patrzę się na stolik pijąc mój napój. Nowa uczennica? Ciekawe jaką posiada indywidualność. Yuki Hayato... Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. Kończę pić herbatę i odkładam kubek na stolik. Czas zacząć się szykować. Wstaję i podchodzę do szafy. Wyciągam codzienne ubrania i przebieram się z mundurku. Gdy już jestem gotowy przeglądam najnowsze wiadomości w telefonie. "Mt.Lady znowu uderzyła! Pojmała trzech złoczyńców chcących zabić dzieci w pobliskim sklepie z zabawkami..." "Urodziło się dziecko z potężną indywidualnością! Może zniszczyć cały kraj...". "W Tokio aż roi się od złoczyńców! Mamy już osiem ofiar...". Od kąd Przymierze Złoczyńców ucichło i nie mówi się już o nim tak często w wiadomościach zaczęły pojawiać się nowe kłopoty i coraz więcej ludzi przechodzi na ciemną stronę. Ale co ja mam zrobić? Nadal uczę się używać więcej procent One for All'a, All Might przeszedł na emeryturę a ja nie jestem jeszcze gotowy pełnić tak ważną rolę. Ochako miała rację, że ostatnio pokłóciłem się z Kacchan'em. Mam nadzieję, że się nie wygada... Od kąd dowiedział się o mnie, All Might'cie i One for All'u mniej mi dokucza jednak więcej lekceważy. Wmawia sobie, że jest gorszy i myśli dlaczego to nie on został wybrany. Wczoraj zrobił mi o to awanturę i gdyby nie to, że w pobliżu był dyrektor Nezu rozpętałaby się ostra walka. Czuję, że urwaliśmy ze sobą kontakt na jakiś czas... Nie chciałem nic mówić Urarace bo nie powinna o tym wiedzieć. Mam nadzieję, że się nie dowie... Spoglądam na godzinę i jest już 18:45. Szykuję się do wyjścia jednak przypominam sobie, że zapomniałem powiedzieć Kirishimie, że Bakugou jutro nie będzie na zajęciach z powodu kłopotów rodzinnych. W końcu to on jest jego najlepszym przyjacielem i słabo by było gdyby dowiedział się o tym ostatni. Cóż, skoro już mam go spotkać powiem mu to osobiście. Wychodzę z pokoju i kieruję się korytarzem w stronę pokoju Iidy. Aż zżera mnie ciekawość o co może mu chodzić. Oby to było zwykłe spotkanie klasowe o jakiejś zbiórce na nowe przybory czy coś takiego. Przy wejściu spotykam Asui. Otwieram jej drzwi i przepuszczam ją następnie słysząc "dzięki Midoriya, kum!" jej słodkim żabim głosem. Wchodzę zaraz po niej i widzę już pewną gromadę osób. Brakuje tylko Kaminari'ego, Tokoyam'iego i Miny. Bakugou oczywiście nie będzie, dlaczego mówiłem wcześniej. Rzucam zwykłe "cześć" i siadam na łóżku obok Uraraki, która już na mnie czekała i szeroko się uśmiechnęła.

Gdy reszta osób doszła do zgrai Iida zaczął mówić. Zanim się obejrzałem wypowiedział pierwsze słowo:

- Jutro dochodzi do nas nowa uczennica. Czy ktoś z was już o tym wie? - pyta.

- Uraraka coś mi o tym mówiła. - informuję.

- Ktoś jeszcze? - upewnia się Iida. Cisza. Oprócz mnie, Uraraki i Iidy nikt o tym nie wiedział.

- Nowa uczennica? - pyta zdziwiony Kirishima.

- Oooo~ uczennica?! Nowa dziewczyna! - ekscytuje się Mineta. Kaminari siedzący obok szturcha go w ramię przekazując mu wiadomość, żeby się opanował.

- W takim razie trochę wam o niej opowiem. Nazywa się Yuki Hayato. Pochodzi z Polski. - informuje dalej Iida.

- Czekaj. - przerywa Todoroki - Skoro pochodzi z Polski czemu ma japońskie imię?

- Ponieważ jej rodzice pochodzą z Japonii. Ona sama wychowała się w Polsce jednakże jej rodzice nadali jej takie imię. - wyjaśnia przewodniczący.

- Dziwne, co nie? - pyta Ochako opierając ręce na kolanach a na nich brodę.

- Trochę - odpowiada Shoto.

- W takim razie - ciągnie Tenya - chciałbym, żebyśmy ją ciepło przyjęli i się dogadali.

- Tak jest panie przewodniczący! - mówią wszyscy razem przybierając wojskową pozę. Po Iidzie było widać, że jest lekko zawstydzony. Jednak ciągnął dalej.

- Mam jeszcze drugą, mniej przyjemną sprawę. - ogłasza - Przymierze Złoczyńców ostatnio ucichło i nie wykonało żadnych ruchów. Musimy trzymać się na uwadze bo kto wie kiedy znów zaatakują. Mogą pracować nad potężnym projektem więc musimy ciężko trenować.

- Projekt, że w sensie taki jak tamten Nomu, którego All Might pokonał w U.S.J, kum? - upewnia się Tsu.

- Tak. Tamten Nomu był tak potężny jak sam All Might, który, żeby go pokonać musiał użyć ponad 100% mocy. Jakby pracowali nad kimś jeszcze silniejszym nie damy sobie z nim rady skoro bohater numer jeden ledwo dał sobie z nim radę. - skrupulatnie wyjaśnia Yaoyorozu.

- Nie. - zaprzeczam. Zaciskam pięści, Ochako spogląda na mnie z zaciekawioną miną - Pokonamy wszystkich złoczyńców. Nawet jakby kosztowałoby mnie to śmierć będę walczył i nigdy się nie poddam! W końcu nasze motto to Plus Ultra!

- Tak! Midoriya ma rację! - popiera mnie Kirishima - W końcu uczęszczamy do U.A.! Zostaniemy super bohaterami, którzy zwalczają zło nawet jeśli chodzi o walkę na śmierć i życie!

- Ooo~ tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak! Na pewno pokonamy wszystkich złoczyńców! - ekscytuje się Ashido.

- Cieszy mnie wasza postawa. - uśmiecha się Iida - Jednak, żeby temu sprostać musimy ciężko trenować.

- Jutro specjalny trening odpada bo skoro przyjeżdża nowa uczennica musimy ją oprowadzić. - stwierdza Tokoyami.

- Właśnie... Najbliższy tydzień będzie mniej wysiłkowy. - mówi Kaminari.

- I właśnie to jest problem. - ogłasza Tenya. - W każdej wolnej chwili róbmy indywidualne treningi. Choć mało nam to pomoże zawsze coś. Nauczyciele nie wiedzą o tym spotkaniu ani o naszych obawach. Jednak dobrze byłoby im o tym powiedzieć, żeby w odpowiedniej chwili zapobiegli nieszczęściu.

- Racja. Nauczyciele również powinni zwrócić na to uwagę. - potwierdza Ochako, która do tej pory mało się odzywała.

- Ja pójdę jutro do kogoś z pracowników szkoły i poproszę go, żeby przekazał innym. - proponuję.

- Dobrze Midoriya, polegam na tobie. - Iida spogląda na mnie zaufanym wzrokiem. - I tylko to chciałem powiedzieć. Dziękuję za uwagę i możecie już wracać do pokoi.

- Jasne. - mówi stanowczo kilka osób na raz. Wstaję i wychodzę z pokoju.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Shogun 22.01.2020
    O proszę. Opowiadanie o BnHA. Co prawda anime schematyczne, ale to i tak jeden z lepszych shounenów. Tego się nie spodziewałem. Jestem mile zaskoczony :). Ciekawy tekst, dobrze opisujący i wpasowujący się w uniwersum Jedyna uwaga to "odkąd" pisze się razem. Również fajnym pomysłem jest ta uczennica z Polski :). Aż jestem ciekawy jaką będzie miała indywidualność, dlatego też czekam na kontynuację. Ode mnie 5.
    Pozdrawiam :).
  • JapanDish 22.01.2020
    Dziękuję za upomnienie ;) Również pozdrawiam oraz 2 część pojawi się jeszcze dzisiaj :-)
  • Shogun 22.01.2020
    JapanDish nie ma sprawy.O proszę, zaprawdę dobra to nowina ;).
  • Bajkopisarz 22.01.2020
    „pokoju. – informuje”
    Skoro jest kropka to po niej wielka litera, w kilku miejscach tak masz.
    „uśmiecham się lekko chichocząc patrząc na jej zmęczoną twarz”
    Wbrew pozorom przecinki mają tu ogromne znaczenie, a nie ma żadnego
    „Poczułem lekką niepewność.”
    Dlaczego tutaj akurat jest czas przeszły, chociaż narrację prowadzisz w teraźniejszym?
    „- O Todorokim. - I tak nagle mnie zamurowało. O Todorokim?”
    Znów czas przeszły. Niekonsekwencja, nie pilnujesz tego.
    Poza tym błąd redakcyjny, bo w takiej formie „I tak nagle” sugeruje że opis ten dotyczy Uraraki. Powinno być od nowego wiersza.
    „pyta brunetka.” I za chwilę „broni się szatynka.”
    Kim jest brunetka? Kim jest szatynka? Nie wspominasz do tej pory o nikim z takim kolorem włosów. Fani będą wiedzieć, postronni zgłupieją. To nie manga czy anime, gdzie widać, tylko light novel więc wyjaśnienia i opisy są konieczne.
    „- No! Ale~ To w końcu odpowiesz mi na pytanie?”
    Błąd redakcyjny. Kto tu co mówi?

    „Całe pomieszczenie było”
    Znów niekonsekwentnie czas przeszły
    „Ochako ze względu na to, że już widziała mój pokój kilka razy nie była tym zaskoczona. Usiadła na łóżku a ja stanąłem około metr przed nią.”
    Znów czas przeszły i wprowadzenie postaci Ochako bez słowa wyjaśnienia. A nie! Przecież to imię i nazwisko! No, tylko kto będzie to wiedział?
    „To nie mogłaś wogóle nic”
    W ogóle

    „jej rodzice pochodzą z Japonii. Wychowała się w Polsce ale jej rodzice nadali jej”
    3 x jej
    „Patrzę się na stolik”
    Się zbędne
    „Od kąd Przymierze Złoczyńców”
    Odkąd
    „pełnić tak ważną rolę”
    Tak ważnej roli
    „Od kąd dowiedział się o mnie”
    Odkąd
    „jej drzwi i przepuszczam ją następnie słysząc "dzięki Midoriya, kum!" jej słodkim żabim głosem. Wchodzę zaraz po niej”
    Jej-ją-jej-niej – za gęsto
    „Gdy reszta osób doszła do zgrai Iida zaczął mówić. Zanim się obejrzałem wypowiedział pierwsze słowo:”
    Dlaczego tutaj używasz czas przeszły?
    „Jednak ciągnął dalej.”
    Znów nie pilnujesz czasu, niekonsekwencja
    „Musimy trzymać się na uwadze”
    Mieć to na uwadze (?)
    „damy sobie z nim rady skoro bohater numer jeden ledwo dał sobie z nim radę”
    2 x dać sobie radę
    „kosztowałoby mnie to śmierć będę”
    Kosztowałoby mnie to życie. Płacąc śmiercią stawałby się jej pozbawiony, więc nieśmiertelny, a chyba nie o to mu chodzi?

    Sorry, ale nie. Słabo. Masa błędów, także ortograficznych, niekonsekwencja czasu, pośpiech. Mam wrażenie, że patrzysz na mangę i piszesz, w skrócie, co widzisz na kolejnych kadrach. Raz coś dodasz o wyglądzie, raz nie, raz są emocje, raz Ci się zapomni. Skoro to opowiadanie, light novel, to jednak powinno być literackie, a nie zdawkowe opisy obrazków.
    Tekst do gruntownej poprawki.
  • JapanDish 22.01.2020
    Dopiero zaczynam pisać opowiadania i nie mam wielkiego doświadczenia. Tekst wymyślam sama bez patrzenia na mangę. Jednak dzięki, postaram się tego trzymać ;)
  • Bajkopisarz 22.01.2020
    JapanDish - po to są strony takie jak ta, żeby zauważać co się robi źle, więc nie zniechęcaj się, pisz dalej i zawsze się znajdzie ktoś, kto zrobi korektę :) Ale zanim wrzucisz, odczekaj dzień-dwa i sprawdż kilka razy, żeby tych błędów było mniej i mniej. Pozdrawiam!
  • JapanDish 22.01.2020
    Bajkopisarz jasne, będę zwracać na to uwagę ;) Również pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania