Pnę się w górę?
Pnę się w górę... Czy to nie jest złudzenie?
Czy u szczytu nie okaże się, że grawitacja spłatała mi figla?
Odwróciła się podczas mej wędrówki
I wykonywałem tylko syzyfową pracę?
Wspinając się w górę... Jednocześnie staczałem się w odmęt zapomnienia.
Zaczynając swą egzystencję, zrobiłem zdjęcie.
Zawarłem na nim kwintesencję tamtych czasów,
Ludzi, miejsc, uczuć oraz rzeczy emocjonalnie ze mną związanych.
Dziś tego już nie ma,
Wszystko się zmieniło,
A ja patrząc na wywołany obraz mych początków,
Nie pamiętam niczego...
To smutne, że zapominamy o naszych filarach,
O rzeczach, które niegdyś tak ważne,
Dziś znaczą tyle co pył.
Nie pamiętam ludzi, dzięki którym jestem właśnie tutaj,
A przecież bez nich byłoby to niemożliwe...
Dlaczego mamy taką słabą pamięć?
A może my nie chcemy pamiętać.
Wolimy myśleć, że sami tutaj dotarliśmy,
Wolimy mieć poczucie zaradności,
"Sam dałem sobie z tym radę"
Dlaczego ktoś pozwolił na takie zaniedbanie?
A może dzieje się tak z pewnego powodu?
Może naszym celem jest wiedza o naszej próżności.
Może... Nie dowiemy się, jaka jest odpowiedź,
A przynajmniej nie tu i nie teraz,
Poznamy prawdę na szczycie,
Lecz tym prawdziwym...
Komentarze (13)
Karo, zaskoczyłeś mnie tym wierszem, aż się nie mogłam nadziwić, że napisałeś coś aż tak poważnego :D (Oczywiście nie mówię tego w złym kontekście). Bardzo mi się podoba, a i błąd tylko jeden :) Gratuluję, piąteczka.
P.S. Miło, że zajrzałeś. Dość dawno cię nie było. Znudziło ci się komentowanie :D ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania