Po chrześcijańsku

powtarzalność motywów: gdzie nie spojrzeć -

różki, bibuły i miedziane kręgi

 

dalej: smok pokryty błyszczącą łuską

odgryza głowy świętym mężom

krew cieknie po brodach. czerwono-białe

kosmate dywany

niczym kobierce

 

ja, rozsiadający się dumnie w centrum obrazu

(za tron musi starczyć trójnogie

kiwające się krzesło)

 

z daleka muszę wyglądać jak wielki ptasznik

któremu gówniarze-sadyści

wyrwali większość odnóży

 

co nie zostało ukazane (trzeba szanować

miejsce na płótnie, farby

a i dobrze jest nie zaśmiecać

kompozycji zbędnymi motywami):

 

- góra modlitewników, równie nieaktualnych

co książki telefoniczne z lat dziewięćdziesiątych

 

- świeżo podpalony stos legitymacji

Ogólnopolskiego Związku Apostatów

 

- pan cierpiący na patologiczne zbieractwo

półszaleniec, który co kwartał wbija sobie

pod żebra nowy, mosiężny krzyżyk

 

uśmiecha się, zadowolony ze swego bogactwa

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania