Poprzednie częściPo moim trupie - Ciąg drabblowy

Po moim trupie - Ciąg drabblowy - Koniec

Poprzednie części

http://www.opowi.pl/po-moim-trupie-ciag-drabblowy-a39475/

http://www.opowi.pl/po-moim-trupie-ciag-drabblowy-2-a40329/

*

*Zachód słońca (drabble)

*

Nadal z własnego sraj-dołka, nie mogłem wyjść. Znów zacząłem kopać, tym razem w całkiem innym kierunku. Obrałem azymut na zachód w nadziei ujrzenia, zanim sczeznę, zachodzące słońce nad połoniną. Takie desperackie myśli mnie ogarnęły, bo poczułem, że wykopałem sobie grób. Ryłem margle i iły rozpaczliwie, kierując się skosem ku górze. Przekopywałem się przez chalcedony, przez wapienie wczesnojurajskie, przez antracyty Karbonu, nawet raz trafiłem na zaginioną Bursztynową Komnatę, ale nie poświęciłem temu znalezisku większej uwagi; odpocząłem krzynę w Złotym Pociągu, którego oczywiście też mimochodem odkopałem, drążąc tunel beznadziei; gdy w końcu, w zachodzącym słońcu, przywitała mnie, łasząc się radośnie Bura Suka.

*

*Nigdy się nie poddam! (drabble)

*

Nie wiedziałem co gorsze: umrzeć ponownie w dole kloacznym, czy wpaść w sidła Burej Suki? Jedyne dobre w tym wszystkim, że dokładnie wyczyściła mnie ozorem z wszelkich, kałowych zanieczyszczeń, ale już tych jej umizgów miałem dość i począłem się szarpać, prychać i wyrywać z przesadnych, miłosnych uścisków.

Tak kopałem i wierzgałem, że aż całą pościel, w tym moją szanowną małżonkę, wykopałem z łoża: bo okazało się, że śniłem te wszystkie perypetie. Chyba jednak wolałbym Burą Sukę niż tego wieloryba, pomyślałem smętnie. Wieloryb chrapał na podłodze, a ja z myślą, że nigdy się nie poddam jej wdziękom, zasnąłem znowu, śniąc dalej.

*

*

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • fanthomas 17.03.2018
    szybko się skończyło. szkoda, bo dobre.
  • Nuncjusz 17.03.2018
    Nie no, znudziło mnie to już trochę ;)
  • Nuncjusz 17.03.2018
    To było pisane przez dwanaście tygodni, bo co tydzień dostawałem kolejny temat, miało prawo już mnie to wkurwić ;)
  • fanthomas 17.03.2018
    Nuncjusz zwłaszcza pisanie drabbli
  • Szudracz 17.03.2018
    Koszmar na jawie w drugim drabblu. Jak zwykle nie mogło się obejść bez specyficznego twojego humoru. :) Tak mi przez myśl kiedyś przelazło, czy ty napisałeś kiedyś coś poważnego?
  • Szudracz 17.03.2018
    Ty*
  • Nuncjusz 17.03.2018
    Napisałem kilka rzeczy, no choćby wspomnienia sprzed 40tu lat o mojej operacji. Starałem się być maksymalnie poważny :)
  • Szudracz 17.03.2018
    Nuncjusz Zerknę na tą operację później. :)
  • Nuncjusz 17.03.2018
    Spoko, spoko, tak tylko mówie, żebym nie wyszedł całkiem na klowna, poważnie tez potrafię ;p
  • Nuncjusz 17.03.2018
    Spoko, spoko, tak tylko mówie, żebym nie wyszedł całkiem na klowna, poważnie tez potrafię ;p
  • Canulas 17.03.2018
    Hmm, dziwne. Nie mając klucza - dziwne. Ciekawe, ale uwiera coś podprogowo, że nie mam myśli adekwatnie-przewodniej. Nie, że tekst nie ma. Że ja, jako odbiorca.
    Od strony użytego słownictwa - sztos.
    Ogarniętyś we słowotwórstwie, że ino Ci tylko na Krakowskim rynku kapelusza uchylić.
    Git.
  • Nuncjusz 17.03.2018
    Can, spoko, to było pisane na wariackich papierach, Pisałem co tydzień w sobotę przy porannej kawie, z trudem wiążąc koniec z początkiem. Musiałbym to wszystko jeszcze raz napisać, już nie drabblowo, a zwyczajnie :)
    Może wtedy nabrałoby to sensu :)
  • Agnieszka Gu 23.03.2018
    Witam,

    "Przekopywałem się przez chalcedony, przez wapienie wczesnojurajskie, przez antracyty Karbonu, " - Stratygraficznie dobrześ to zilustrował i dopasował. Imponujące. Górnik? Geolog? Jakieś skalne hobby?

    Poza tym uśmiałam się po pachy ;)) Bura Suka jest świetna ;))
    Pazdrawljaju :))
  • Nuncjusz 23.03.2018
    Jestem tylko oczytany, geologia nigdy nie była moim hobby :)
  • Ritha 17.08.2018
    Te drabble są połączone! Tera się pokumałam.
    Bardzo ładny ciąg drabblowy z Bura Suką jako jedną z pierwszoplanowych postaci, dołem kloacznym i wieloma straszliwymi przygodami, a syćko piknie okraszone zacnym słownictwem. Pisze poważnie.
  • Nuncjusz 17.08.2018
    Kilka razy to próbowałem powiedzieć, że to spójna całość, ale nikt mi nie wierzył.
    Dzięki, że w końcu Ty ;)
  • Ritha 17.08.2018
    Ha, widzisz, do Rithy trza na drugi raz. Cytując mego padre - pytaj się, wiecznie żyć nie będę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania