Początek końca

Nadciągała burza. Susan dobrze o tym wiedziała. Nad nią rozciągało się szaro niebieskie niebo. Skręciła w ciemną uliczkę czując na sobie czyjś wzrok. Nie było aż tak późno, a jednak po za nią nie było żywego ducha. Tak się jej wydawało.

 

Dom był nie wielkich rozmiarów. 3 pokoje. Salon z kuchnią i dwie sypialnie. Jedna Susan druga jej matki. Ojciec odszedł jeszcze przed narodzinami córki. Zwykłe dziecko - wpadka. Matka pracowała w pobliskim sklepie z ubraniami. Pieniądze się nie przelewały, ale nie byli biedni. Lisa siedziała w salonie gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Pewnie to Susan.

-Już idę- krzyknęła podchodząc do drzwi.

Miała rację. To jej córka. Jak każda matka uważała swoją córkę za najpiękniejszą kobietę świata. Szczupła, wysportowana, piękne blond włosy.

-Cześć mamusiu - rzuciła Susan

-Nie za późno na wieczorne spacery?- oskarżycielskim tonem zaczęła Lisa

- Mamo daj spokój- odparła dziewczyna i zamknęła się w pokoju.

 

Czekał ukryty za wielką skrzynią. Powinna już tu być. Z ciemności wyłonił się jakiś kształt. To musi być ona. Miał rację. Obserwował ją od kilku dni. Szczupła blondynka. Mógłby to zrobić teraz, ale coś może pójść nie tak. Jeszcze kilka dni. I będzie jego. Odprowadził ją wzrokiem i ruszył do swojego mieszkania.

- Już jestem- zawołał, lecz po chwili stracił nadzieję na odpowiedź. Na podłodze leżała puszka po piwie i karton po pizzy. Znowu. W salonie, na kanapie jak zwykle spała jego matka. Z jednej strony ją kochał, z drugiej nienawidził. Mogła by iść do pracy. Ma 54 lata więc jakaś pracę by znalazła. Ale wiecznie tylko żeruje na nim. Wszedł do swojego pokoju i od razu pożałował, że nie zamknął drzwi. Jego matka szukała u niego piwa. A myślał, że dobrze je schował. Niestety ona nie była taka głupia jak myślał. Pomyślał, że ta Susan będzie już piąta. Mały jubileusz.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Canulas 30.06.2018
    "Nie było aż tak późno, a jednak po za nią nie było żywego ducha. Tak się jej wydawało." - tutaj bym zmienił zapis, bo masz blisko siebie dwa razy "było".
    Może w pierwszej części zapisu: było wcześnie?

    "Dom był nie wielkich rozmiarów. 3 pokoje." - niewielkich. Zapis cyfrowy źle wygląda. Lepiej - trzy.

    "-Już idę- krzyknęła podchodząc do drzwi." - zapis dialogów powinny być oddzielone spacjami.

    Mógłby to zrobić teraz, ale coś może pójść nie tak. Jes
  • Canulas 30.06.2018
    Oj, urwało, więc dalej:

    "Mógłby to zrobić teraz, ale coś może pójść nie tak." - tutaj nie pilnujesz czasu narracji. Powinno być: mogło pójść nie tak.

    Dalej masz podobne kwiatki, ale nie ma sensu dublować.
    Tekst mi za specjalnie nie podszedł. Sporo błędów plus, zwłaszcza w początkowej fazie, wiele krótkich zdań, jakby" obok siebie"
    Próbuj dalej.
    Pozdroxix

    (bez oceny)
  • KarolaKorman 30.06.2018
    Mnie natomiast podobały się te wszystkie niedopowiedzenia. Niby jest powiedziane wszystko, a jednak można by dodać drugie tyle, ale tego nie ma. Tu czytelnik musi się domyślić i przez to w głowie układa się lista prawdopodobnych. Każdy może wykreować ją sam, na swój sposób, w najbardziej pasujący czytelnikowi sposób - ciekawe :)
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania