Podobieństwo ludzi do Boga / Myśli Karo

Tekst ten dedykuję mojemu przyjacielowi, który zachęcił mnie do napisania owego zbioru moich myśli i filozofii. Ukaszeq, dziękuję ;)

 

Teraz zapraszam do czytania:

 

Powiedziałem kiedyś: „bójcie się Boga, nie ludzi, gdyż to dzięki Niemu, macie się czego bać”, a dziś chciałbym to wyjaśnić.

W dzisiejszych czasach śmierć jest na porządku dziennym. Ktoś powiedział, że cudem jest, iż jeszcze żyjemy. Śmiercionośne wydarzenia czekają na nas na każdym kroku i tylko nasze szczęście sprawia, że jeszcze jakoś się trzymamy.

Mam wrażenie, że każdy już słyszał tę bajkę: nic nie dzieje się przypadkiem. Wszystko zostało odgórnie narzucone. Nasze przeznaczenie jest nieuniknione, a walka z nim nic nie da. Mam do was pytanie. Zastanówcie się i odpowiedzcie szczerze.

Czy nie uważacie, że Bóg nie jest okrutny, skoro tak często pozbawia życia? Przecież robi to nagminnie. A my? Nie zostaliśmy stworzeni na Jego podobieństwo?

I tu przychodzi na myśl mój kolejny cytat: „Niestety wygląda na to, że niektóre pytania muszą pozostać bez odpowiedzi. Bez względu na to, jak ważne mogą być”.

Przejdźmy jednak do ludzkich, przyziemnych spraw, na które możemy sobie spokojnie porozmawiać. Jestem typem filozofa, a jeśli spotkam drugiego takiego jak ja, to zaczynam z nim rozmowę. Jednak nie taką zwykłą. Zaraz usłyszycie relację z jednego z takich spotkań oraz komentarz, który jest tylko i wyłącznie moją opinią. Proszę się nie zrażać, gdyż ten tekst nie ma tego na celu, proszę się tym nie sugerować, ponieważ są to tylko słowa jednego, prostego człowieka, który próbuje znaleźć odpowiedź na pytania. Lecz tylko te najważniejsze.

 

Nasz świat jest pełen przemocy, a co za tym idzie – i zła. Pamiętam, jakby to było wczoraj, gdy usłyszałem po raz pierwszy w wiadomościach o gwałcie, morderstwie oraz innych chorych przestępstwach. Te zdjęcia, szczegółowe opisy wywołały u mnie cholerny strach. Przez pewien czas nie mogłem spać, byłem czujny, bałem się, że takie rzeczy mogą dosięgnąć mnie oraz moich bliskich.

Dziś już rozumiem, że taka jest kolej rzeczy. Przeznaczenie. Zabawy losu. Przed tym się nie ucieknie. Zróbmy eksperyment:

Włączcie wiadomości, nie tylko te telewizyjne. Wybierzcie jeden dowolny kanał i dobrze się wsłuchajcie. Zauważcie, że w takim programie nie obejdzie się bez złych informacji. Dobre się nie sprzedają, choć i takie występują. Znacznie więcej jest tych złych – ktoś zmarł, ktoś kogoś potrącił i nie wiadomo, co jeszcze. Mógłbym takie informacje wymieniać godzinami, lecz powiedzcie mi, po co mi to wiedzieć? Do czego przyda mi się wiedza, że komuś spalił się dom, że ktoś pobił chłopca na ulicy?

A rozmawiałem o tym z moim serdecznym przyjacielem – chrześcijaninem - który odpowiedział tak: „Dla mnie również pozostanie to zagadką, lecz czuję, że ktoś mnie o tym informuje, nie bez przyczyny. Jest w tym głębszy sens, którego trzeba się doszukać. Osobiście uważam, że powinniśmy się za każdym razem modlić za taką osobę. Za tą, która zginęła w wypadku oraz tą, która się do niego przyczyniła. Tak, myślę, że jest to najlogiczniejsza odpowiedź”.

Teraz gdy o tym myślę, zgadzam się z nim w stu procentach. Przecież nic nie dzieje się przypadkiem.

Może teraz uściśnijmy troszkę temat. Jesteśmy aktualnie przy zabójstwach. Morderstwa budzą w ludziach strach, lęk oraz wstręt. Jednak zastanówmy się, co według was jest gorsze: człowiek, który odbiera życie innym – powód jest znany tylko sprawcy – czy człowiek, który odbiera życie samemu sobie?

Wiem, co sobie myślicie. Oczywiście, że samobójca, gdyż on tego nie robi z nienawiści, lecz z powodu, że nie mógł już dłużej żyć. Błąd. Człowiek, który pozbawia siebie życia, automatycznie się poddaje. Pokazuje swoją słabość oraz popełnia bardzo ciężki grzech. Dlaczego jest aż tak ciężki? Gdyż nie można za niego żałować. Nie można się poprawić, bo nie ma już czasu. Czas się skończył, a on nie mógł choćby spróbować się poprawić.

Człowiek, który morduje zawsze ma w tym cel. Nie zawsze zabija dla własnej przyjemności, lecz dla wyższego dobra.

Jednak każde zabójstwo jest grzechem, jednak morderca ma jeszcze czas, aby naprawić swoje błędy. Życia nie przywróci ofierze, fakt. Lecz może jeszcze przywrócić swoje, godne życie, którym żył w czasach kilka dni wcześniej.

Zawsze jest jakaś szansa na poprawę, na uratowanie samego siebie. Jednak trzeba ją wykorzystać, gdyż czas leci. Czasem szansą jest jedna sekunda, ta, która przemija w czasie, gdy węzeł się zacieśnia.

„Sekunda może być wiecznością, a wieczność może być sekundą. Jednak sekunda, która już przeminęła, na pewno nie wróci, podobnie jak wieczność, która jest tylko jedna”.

 

 

<Jeśli spodobała ci się moja filozofia oraz przemyślenia na temat brutalnego świata, zachęcam do przeczytania mojej powieści pod tytułem „Czego się boisz?”, która pokazuje, że nikt nie jest nieomylny. Dziękuję za uwagę.>

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • O-Ren Ishii 13.03.2016
    "Czy nie uważacie, że Bóg nie jest okrutny, skoro tak często pozbawia życia? Przecież robi to nagminnie." - ja myślę, że On ratuje nas śmiercią, jeśli na to zasługujemy. Jeśli wie, że przyszłość nie jest dla nas dobra. Czasami śmierć jest też efektem wolnej woli i nie mówię tu tylko o samobójstwach.
    A zło? Zło jest po to, by mogło istnieć dobro.
    Troszeczkę błędów było, ale nie były jakieś bardzo rażące. A nawet 5 dam. :D
  • Karo 13.03.2016
    Ren Dziękuję ;)
    Bardzo dobre stwierdzenie ;D "niestety niektóre pytania zostaną bez odpowiedzi" ;)
  • Karo 13.03.2016
    Dziękuję za te anonimki ;)
  • KarolaKorman 13.03.2016
    ,,Zauważcie, że nie w takim programie'' - tu bez ,,nie''
    Dałeś mi do myślenia, więc pomyślę. Teraz zostawiam 5 :)
  • Karo 13.03.2016
    dziękuję ;)
    P.S. Prenumerata jedzie :D
  • Lotta 13.03.2016
    W wiadomościach słyszymy o nieszczęściach innych, żebyśmy wiedzieli, że nie jest nam tak źle jak innym. "Zło jest po, by mogło istnieć dobro", owszem tak samo jak śmierć jest po to, by mogło istnieć życie. Taki już jest ten świat, pełen kontrastów i paradoksów. Świetny tekst nakłaniający do refleksji. 5 :)
  • Karo 13.03.2016
    dziękuję ;)
  • ukaszeq 13.03.2016
    Ojej, dziękuję! Nie spodziewałem się! Tekst oczywiście świetny, na takie coś liczyłem i liczę na więcej.
    Niby otacza nas tyle zła, ale nie zamykamy się w złotej klatce, tylko dalej... żyjemy. Mało tego, jesteśmy przekonani że to co złe nas nie spotka, dlaczego? Skoro nawet największe okropieństwa zdarzają się na ulicach tych spokojnych miast, w których każdy zna każdego itd. A jednak nawet w moim prowincjonalnym miasteczku dochodzi do przerażających morderstw czy gwałtów!
    Co do Boga, moim zdaniem On gdzieś sobie jest, ale... nie ingeruję w ludzkie życie, oczekuję od nas jedynie tego byśmy byli dobrymi ludźmi dla innych, nie krzywdzili siebie nawzajem, ale to nie on zsyła na nas te okropieństwa, a my sami tworzymy wojny i katastrofy ekologiczne. Przecież zaraz ktoś mi napisze że trzęsienia w Japonii to nie wina człowieka, a jednak... Skoro wiedział jaki tam panuję ekosystem, to czemu się tam pcha! Czemu ludzie mieszkający w tych stanach USA gdzie są powodzie dalej się tam osiedlają, spodziewając się że za kilka lat wszystko się powtórzy? Tak, jak tych ludzi pomieścić, to już drugi problem...mógłbym tak w nieskończoność. „Niestety wygląda na to, że niektóre pytania muszą pozostać bez odpowiedzi. Bez względu na to, jak ważne mogą być”.
  • Karo 13.03.2016
    Dziękuję ;) i zgadzam się z twoim twierdzeniem prawie w 100 %
  • Mały Skurczybyk 07.04.2016
    Jak można się takim poglądem szczycić?! Że dopiero teraz dowiedzieli się,że jest idiotą? Jak tak można?
  • Karo 11.04.2016
    Aha
  • MarBe 29.08.2016
    Tak łatwo jest zrobić komuś coś złego, a cokolwiek dobrego wymaga tyle wysiłku i nie pokażą tego w telewizji. 5)
  • Karo 29.08.2016
    Dokładnie ;) Dzięki wielkie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania