..

.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (54)

  • Anonim 24.04.2018
    Dość interesujące szczegóły i ciekawe wnioski...takie, rzekłbym "od kuchni". Z drugiej strony potwierdziłeś tym tekstem śmiercionośne zasady rządzone działaniami, których byliśmy, jesteśmy i będziemy (mam cichą nadzieję, że już nie) świadkami:: "cel uświęca środki" oraz "jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o..." (no właśnie).
    Ostatni akapit rzuca dużo światła na szeroko pojety stan moralny chrześcijańskiego duchowieństwa (czyt. Watykanu i kleru)...
    Dobry tekst, pozdrawiam ! :-)
  • Anonim 24.04.2018
    "Najpierw, 9.09.2001 roku, zamordowano Szacha Masuda, lidera Sojuszu Północnego, a następnie uderzono w WTC jako centrum biznesowe Ameryki, bowiem poniżono Afgańczyków właśnie w obszarze biznesu." ----> Nie znałem tego szczegółu.
  • Nachszon 24.04.2018
    Dzięki Art za ciepły komentarz:)
  • Przemo Trzeci 24.04.2018
    Wiem że dużo osób się ze mną nie zgodzi ale atak na WTC był trochę podejrzany ponieważ
    1.o ile dobrze mi wiadomo właściciel budynków poprzedniego dnia ubezpieczył wieżę.
    2.Polityk który codziennie jadł tam obiad akurat tego dnia postanowił jeść gdzie indziej.
    3.Amerykanie już po pół godziny wiedzieli kto zaatakował i wysłali swoje bombowce na terrorystów.
    4.Według amerykan czarne skrzynki po prostu spłonęły a potrafią wytrzymać temperaturę 1100 °C .

    Według mnie cały ten atak był trochę podejrzany.A jeżeli chodzi o tekst bardzo fajny.
  • Nachszon 24.04.2018
    Dzięki za komentarz. No cóż, prawda często leży zakopana głęboko:)
  • Przemo Trzeci 24.04.2018
    Nachszon dokładnie
  • Zaciekawiony 24.04.2018
    1. Właściciel kompleksu zmienił się przed atakiem. Umowa na dzierżawę miała się kończyć w 2001 roku, właściciel nie przedłużył umowy, potem kilka miesięcy trwało finalizowanie kupna przez nowego właściciela, Larry'ego Silversteina, przy okazji na nowo wykupiono ubezpieczenie dla kompleksu. Umowa o wynajmie budynków została podpisana w lipcu, ubezpieczenie koniecznym było aneksem do umowy i nie zawierało nowych podpunktów. Tak się rodzą mity.

    2. Jakiś polityk, nie wiadomo jaki... Tyle warta jest ta wiadomość.

    3. Pierwszy atak na Afganistan miał miejsce 5 października, po reakcji NATO.
    Pomyślmy. Bin Laden przyznał się do zamachu na wieże w 1993, potem publikował nagrania nawołujące do dalszych ataków. Następnie nastąpiły ataki w 2001 roku. Jak myślisz, w jaki sposób wpadli na to, że za atakiem może stać Bin Laden? Pomagał im jasnowidz?

    4. Według amerykanów czarnych skrzynek nie znaleziono.
  • Ozar 24.04.2018
    Zaciekawiony Napisałem to poniżej ale tu tylko wspomne. Wiesz, że sporo amerykanów nie wierzy w że tak powiem akcję Al=kaidy tylko. Oni chcą prawdy i domagają sie tego. Tak samo mysla o wysadzeniu 3 wież, bo trzecią tez podobno wysadzili.
  • Zaciekawiony 24.04.2018
    Ozar sporo Polaków nie wierzy w wypadek w Smoleńsku, a niezła rzesza internautów wydaje się być przekonana o płaskości Ziemi. Więc kwestią tego w co wierzą grupy ludzi i pod czym podpisują petycję mocno bym się nie aferował.
  • Ozar 24.04.2018
    Zaciekawiony Co do Smoleńska to poza wszelką polityka mnie dziwi jedna rzecz. Od samego początku, od pierwszych relacji, pierwszych ocen itd. mówiono o wielu możliwych przyczynach, ale zawsze powtarzano jak mantrę to nie był zamach, to nie był zamach. itd. jak spada samolot z tyloma Vipami w tym prezydentem, to musimy założyć że to mógł być zamach. Powtarzam mógł!!! A tu słyszymy w TV, mediach, wypowiedziach to nie był zamach. Kufa punkt 1 : to nie był zamach. Punkty 2/3/4 patrz punkt 1. To mnie dziwi od 2010 roku, a do tego pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem relację ze Smoleńska pomyślałem zamach i co by nie powiedzieć ufam swojemu pierwszemu odczuciu. Jednak wszelkie komisje możemy sobie w dupę wsadzić, bo jak to zrobiły ruskie służby specjalne, to nigdy nie da sie tego udowodnić. Kropka. To zbyt wielcy profesjonaliści zresztą zawsze tacy byli.
  • Szasa 24.04.2018
    Ozar Specjalistą nie jestem ale z tego co wiem to:
    1. Ruska wieża kontrolna uważała ze samolot leci dobrze a podchodził nie z tej strony i za ostro żeby wylądować.
    2. Pól godziny przed katastrofą nie było żadnej mgły a tu nagle nastała taka mgła ze nic nie było widać. Wiadome jest ze ruscy posiadają sprzęt do tworzenia sztucznej mgły.

    Może to nie był zamach ale dlaczego świadkowie twierdzą ze samolot rozpadał się w powietrzu?
  • Szasa 24.04.2018
    Zaciekawiony nie wiem ja było dokładnie z atakiem na WTC ale wiem jedno. Gdzie walczą amerykanie?
    Tam gdzie jest ropa
    A gdzie jest ropa?
  • Przemo Trzeci 24.04.2018
    Zdaje mi się ze piszę się Mohammad Omar a nie Mohammad Umar ale możliwe że się mylę
  • Nachszon 24.04.2018
    Można spotkać obydwie formy. Wybrałem tę, którą posługują się znajomi Afgańczycy mieszkający w Polsce.
  • Przemo Trzeci 24.04.2018
    Nachszon Aha ja się nie znam po prostu chciałem powiedzieć jak znalazłem kiedyś w internecie
  • Nachszon 24.04.2018
    Przemo Trzeci tak tak wiem, że w necie rozpowszechniona jest forma Omar. W każdym razie wiemy o kogo chodzi:)
  • Szasa 24.04.2018
    Nachszon No Racja
  • Karawan 24.04.2018
    Brawo. Nie wiem, czy jest to kompilacja czy tekst autorski ale brawo. Napisane z sensem dla tych, którzy chcą wiedzieć i nie cierpią na nietykalność "świętości". 5
  • Nachszon 24.04.2018
    Dzięki. Tekst w pełni autorski. Oczywiście oparty o wiedzę ze źródeł polsko i anglojęzycznych. I o wiedzę od mądrych ludzi również tych z Bliskiego Wschodu:)
  • Canulas 24.04.2018
    O ataku już w 98 roku było w bajce Simpsons.
    W terminatorze II (też dobrych kilka lat przed zamachem) w scenie, gdzie młody J. Connor ucieka motocyklem przed ciężarówką na wjeździe do tunelu widnieje napis: Caution 9/11) takie rzeczy można mnożyć. W dniu ataku na WTC od groma ludzi, setki, wzięły tz. użetkę.

    A tak w ogóle, to zajebiście, że jesteś, Nachszon. Jak zwykle klasa sama w sobie.
    Pozdrawiam
  • Zaciekawiony 24.04.2018
    "ostrzeżenie 9/11" dotyczyło pewnie wysokości wiaduktu. Na nasze jednostki to dokładnie 3 metry, dla niektórych samochodów dość nisko. Zobacz co robi z ciężarówkami most oznaczony jako 11/8
    https://www.youtube.com/watch?v=USu8vT_tfdw
  • Canulas 24.04.2018
    Zaciekawiony - pewnie tak. Nie narzucam jakiejśc mysli czy idei. Ot, nienachalnie "ciekawostkuję". Sam tekst bardzo dobry. Zgadzać sie, nie zgadzać. Rozumieć wszystko, rozumieć pół. - Warto jednak przeczytać.
  • Ozar 24.04.2018
    Zaciekawiony Tak nie do końca bo są Zanim doszło do ataku wiele krajów takich jak Francja, Wlk. Brytania , Niemcy, Rosja, Izrael, Egipt a nawet Talibowie (!) ostrzegały USA, że coś takiego może nastąpić. Prezydent Putin dzwonił osobiście do George Busha, żeby podzielić się z nim swoimi informacjami. Skoro więc było aż takie wiele ostrzeżeń, dlaczego nikt na nie nie zareagował? Czyżby ktoś pozwolił na to aby doszło do tej tragedii? Taka konkluzja wydaje się nie być pozbawiona rozsądku. Taką hipotezę nazywa się skrótem LIHOP (let it happen on purpose). W mniemaniu wielu kontestatorów oficjalnej historii 9/11 za zamachami stał ktoś jeszcze i tego kogoś upatrywano w grupie twardogłowych neokonserwatystów, którym przewodziła rodzina Bushów.
  • Zaciekawiony 24.04.2018
    Ozar między ostrzeżeniem "uważamy że coś się szykuje, tylko nie wiemy gdzie, kiedy i w jaki sposób" a ostrzeganiem przed konkretną datą i miejscem, jest jednak istotna różnica. Jak zareagować na ostrzeżenie bez szczegółów? Nawet na to ze szczegółami jest czasem trudno zareagować, zamach IRA w Omagh wywołał tyle ofiar, bo terroryści podali w telefonicznym ostrzeżeniu niedokładną informację o położeniu bomby, policja ewakuowała sąsiednią ulicę 300 metrów od miejsca wybuchu.
  • Nachszon 24.04.2018
    Dzięki Canulas, bardzo super, że tekst przypadł do gustu. Dzięki:)
  • Justyska 24.04.2018
    Bardzo ciekawy tekst. Świetnie pokazałeś ze świat nie jest czarno biały i ze nic się nie dzieje bez przyczyny. Widać, że posiadasz wiedzę w tym zakresie, bo tekst płynie swobodnie.
    A WTC to sprawa grubymi nićmi szyta... przerażające...
  • Ozar 24.04.2018
    WTC to zwykła prowokacja tajnych służb USA. Po tych zamachach amerykańskie służby dostały rzekę kasy i wolną rękję we wszystkim. Czego więcej trzeba ???
  • Nachszon 24.04.2018
    Justyska, najszybciej zdobywa się wiedzę o brzydko mówiąc obiekcie, który się kocha, a ja kocham Bliski Wschód:) Dzięki za miły komentarz:)
  • Ozar 24.04.2018
    Fajnie że to opisałeś, bo akurat nie znam tego tematu zbyt dobrze. Zacznę od początku. Jeśli znasz te tematy, to proponuje w 2 odcinku kilka pytań na które mógłbyś odpowiedzieć. Jeżeli taki był początek, to skąd nagle Talibowie dostali az tyle broni (skąd może wiadomo), ale ktoś to musiał sfinansować. Druga sprawa czyli Kalifat, ISIS, a talibowie? Kolejna związki talibów z Al-kaidą i Osamą Binladenem.
    WTC to twoim zdaniem atak Al-kaidy, czy może jak twierdzi wielu szczególnie Amerykanów, prowokacja sterowana przez amerykańskie służby specjalne, a muzułmanie byli tylko wykonawcami zamachów? Choć i tu są różne teorię. Jak wiadomo byli ludzie, którzy nie przyszli tego feralnego dnia do pracy w wieżach (szczególnie dużo bogatych Żydów, ale nie tylko). Kolejna sprawa napisałeś "Terroryzm „islamski” nadzieją chrześcijan na kradzież holocaustu" - tu mnie ciekawi twoje zdanie w kwestii dość delikatnego podejścia Papieża i władz kościoła do zarówno talibów, jak i ISIS czy Al-kaidy. Jakoś nie słyszałem totalnego potępienia, klątwy itd. Ostatnie pytanie. Jak mógłbys bardziej opisać co masz na myśli pisząc "Prawdopodobnie za kilka, może kilkanaście lat okaże się, że tzw. państwo islamskie to państwo chrześcijańskie lub państwo watykańskie, a nawrócenie żołnierzy ISIS zostanie ogłoszone kolejnym watykańskim cudem".
    Dla mnie 5+ za temat historyczny, który tu jest rzadkością.
  • refluks 24.04.2018
    Ani słowa o tym, że tam gdzie wpływy miał Związek Radziecki, tam była socjalizacja, cywilacjaja i rozwój.
    wystarczy we grafikę wyszukiwarki klinac i zobczyć jak wyglądały kobiety w Afganistanie i Iranie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, a jak wyglądają po wprowadzeniu demokracji przez USA.
  • Ozar 24.04.2018
    Tu masz rację refluks tam gdzie maczał swoje palce ZSRR kobiety miały w miarę normalne życie, także w krajach powiedzmy arabskich.
  • Nachszon 24.04.2018
    refluks, hmmm nie wiązałbym sytuacji kobiet w świecie muzułmańskim (która wbrew pozorom nie jest taka najgorsza) z wpływem tego czy innego kraju) Poza tym nie znam kraju muzułmańskiego, w którym byłaby wprowadzona demokracja amerykańska, wszędzie jest teokracja, albo teokratyczna monarchia:) Znam rodziny muzułmańskie (nie w Polsce) i w każdym z tych domów w domu rządzi kobieta. Media to naprawdę bagno.Ale to temat na osobny artykuł:)
  • Nachszon 24.04.2018
    Ozar, w komentarzu nie odpowiem na wszystkie Twoje pytania, bo to jest warte kolejnego tekstu, albo nawet kilku. Ale:
    a) "WTC to twoim zdaniem atak Al-kaidy, czy może jak twierdzi wielu szczególnie Amerykanów, prowokacja sterowana przez amerykańskie służby specjalne"
    Mój punkt widzenia jest w tekście - to odpowiedź talibów na wykiwanie ich w biznesie, ale sam zamach na WTC, podobnie jak zabicie Masuda to dzieło wykonane rękami al-kaidy. Pomysłodawcą nie był Binladen, ale Ajman az-Zawahiri, prawa ręka Osamy a przede wszystkim mózg al-kaidy. Układ nie był skomplikowany:
    - al-kaidy tak naprawdę nie chciało u siebie żadne państwo muzułmańskie
    - w 1996 roku Binladen przyjeżdża z Sudanu do Umara i płaci mu olbrzymi datek – kupuje sobie lojalność talibów
    - Talibowie proszą al-kaidę o pomoc w usunięciu Masuda i biznesową zemstę w postaci ataku na WTC
    - Umar jest „czysty” wobec USA, bo to al-kaida stuknęła WTC, ale prezydent USA żąda od Umara wydania prowodyrów pod groźbą konsekwencji; Umar z oczywistych względów tego nie robi (kodeks afgański – nie sprzedaje się przyjaciół, którzy kiedyś ci pomogli)
    Binladen z ekipą wreszcie znaleźli sobie swoje miejsce w świecie – Afganistan

    I tyle – nie ma logicznego ani faktograficznego uzasadnienia dla działania amerykańskich służb specjalnych jako prowodyrów zamachu

    b) co do papieża i świata muzułmańskiego to powiem tyle: mógłby zrobić ogromną pracę i ocalić w przyszłości wiele ludzkich istnień, gdyby wyszedł na swój balkonik, czy jak to tam się nazywa i wygłosił oświadczenie:
    „Zabraniam wszelkim organizacjom chrześcijańskim/katolickim formalnym i nieformalnym prowadzenia misji w świecie muzułmańskim. Misje te mówią, że islam jest gorszą religią niż chrześcijaństwo, a jest to nieprawda. Jest religią wartościową i przejście człowieka z islamu na chrześcijaństwo wcale nie czyni go lepszym. Szanujmy się wzajemnie i szanujmy nasze wyznania”.

    Czy coś w tym stylu. Jestem pewien, że po takim oświadczeniu świat islamu najpierw by osłupiał, a wiele ultraotodoksyjnych frakcji islamskich zaprzestałoby działalności. Na pewno nie byłoby to pełne uzdrowienie, ale ogromny krok w stronę pokoju. Tylko, że papież tego nie zrobi.
  • Ozar 25.04.2018
    Dzięki za obszerną odpowiedź. Generalnie zgadzam się z tym co napisałeś, a szczególnie o papieżu. jednak co do WTC to ja akurat uważam, że to było coś podobnego do Pearl Harbor. Jak wiesz w 1940/41 w USA była bardzo potężna grupa nacisku na prezydenta która uważała, że nie należy się mieszać do wojny w Europie. Ci ludzie mieli duży wpływ szczególnie w mediach. Prezydent, dowódcy wojskowi czy firmy zbrojeniowe chciały wojny. Dlatego trzeba było czegoś, co wstrząśnie Amerykanami i tym czymś było dopuszczenie do ataku na bazę morską. Jak twierdzi wielu dziennikarzy, byłych wojskowych amerykański wywiad wiedział o wypłynięciu japońskiej floty i jasnym było, że mogą gdzieś uderzyć. Nie zrobiono nic dopuszczając do ataku i śmierci ponad 2 tys. marynarzy, cywilów itd. To wystarczyło, żeby całkowicie zmienić podejście przeciętnego Amerykanina do wojny. WTC było tym samym. Znów politycy, wojskowi itd. chcieli iśc na wojnę z Irakiem, al-Kaidą, dalej Libią, Syrią itd. Trzeba było po raz kolejny wstrząsnąć opinią publiczną i to się udało w 100%. Widziałeś w necie film nakręcony przez grupę naukowców, inżynierów, saperów itd. pokazujący jak wysadzano wieżę, jak trzeba było rozłożyć ładunki itd. To praca naukowa poparta wiedzą wielu naukowców pokazująca jak to było na prawdę. Można wierzyć, lub nie ale film daje do myślenia.
  • Bardzo ciekawy jest tekst Nachszona, jasny, i w sposób logiczny argumentujący za przedstawianym stanowiskiem. Interesująco było poczytać o samych początkach powstawania tzw. terroryzmu.
    Może być tak, że islamski świat jest szczególnie wrażliwy w pewnych punktach, jak jaskrawa symbolika Czerwonego Krzyża, a już z pewnością próby nawróceń w sytuacjach osłabienia państwa islamskiego, na terenie wyznawców Islamu, to nawet brzmi niesmacznie. Tym samym wsparcie militarne, niosące za sobą coś takiego, staje się zatrutym owocem w rękach 'obdarowanych'.

    Fakt, że ten 'szczegół' i to, jak on wygląda, nie został wykryty przez żadnego specjalistę przed wprowadzeniem, i że po dziś dzień różne misje działają przynosząc tak niebezpieczny, szkodliwy wydźwięk wśród ludności Bliskiego Wschodu - jest zastanawiający.

    O swych intencjach Zachód nie mówi im więc jasno, nie takimi dwojakimi zachowaniami, a tym bardziej przecież czujny i podejrzewający złą intencję będzie kraj dręczony wojną, osłabiony etc.

    Mam głęboką awersję do USA, i podobnie jak Ozar dopatrywałam się zawsze w WTC działań z cyklu świadomego kierowania opinią tłumu - zbudowanie raz na zawsze pojęcia terroryzmu islamskiego w Amerykanach i w sumie - z zasięgiem, że całemu światu obiło się o uszy. Podpięcie tego pod ich Świętą Wojnę, nabranie 'uzasadnionego' stosunku do wyznawców Islamu. To coś w rodzaju profilaktycznego nieukładanie się z Niemcami, bo przecież Hitler.
    Amerykanie do dziś są najbardziej krwiożerczo nastawieni do rzekomych i prawdziwych terrorystów, nie mówiąc już o tym, że amerykańskie służby są najbardziej, mówiąc eufemistycznie, radykalne i daleko im do pokojowych, humanitarnych rozwiązań.

    Bardzo dziękuję za podzielenie się tekstem, Nachszon :).
  • Jeśli mogę wyrazić swoją, suwerenną opinię co do tego, co powinien mówić papież XD, to uważam, że papież jak najbardziej mógłby rzec z balkoniku, że:

    ''Nie należy żadną miarą nigdy więcej wprowadzać misji chrześcijańskich na terenach muzułmańskich. Należy zrozumieć jak delikatną kwestią jest symbolika krzyża, oraz jak działania misyjne są odbierane przez ludzi zamieszkujących objęte nimi tereny. ''

    Natomiast ja osobiście uważam, że należy wziąć pod uwagę natychmiastowy kontekst sytuacyjny, polityczny, który nasuwa się odbiorcy, i że papież nie powinien mówić z balkoniku, że przejście człowieka z islamu na chrześcijaństwo nie czyni go lepszym. Może to zostać odczytane jako polityczna deklaracja. Tzn. człowiek przechodzi z jednej religii na drugą najczęściej, jak wyczytałam, bo partner wyznaje inną, bo znalazł się w grupie, która wyznaje inną, bo znalazł się na terenie, na którym ludzie wyznają inną.

    Bardzo rzadko ktoś, kto wyznawał Islam w kraju muzułmańskim, nagle wpadnie na pomysł przejścia na chrześcijaństwo, umiejscowiony dalej w swoim kraju. Wypowiedź papieża mogłaby mieć podłoże niedyplomatyczne, sugerować, że niech wyznawcy islamu, znalazłszy się na terenach europejskich - nie zmieniają broń boże religii na chrześcijaństwo, bo po co.

    Co mogłoby mieć takie konsekwencje, że papież już by się więcej nie mógł mądrować z balkoniku.
  • Nachszon 02.05.2018
    e make i ka pololi A proszę bardzo, zrobiłem to z prawdziwą przyjemnością. I bardzo dziękuję za komentarz :)
  • Pasja 25.04.2018
    Jak to dobrze poczytać coś mądrego. Spojrzenie osoby całkiem neutralnej bywa takie jasne. Tego nie można się dowiedzieć od mediów.
    Zawsze historia zatacza koło. Polityka i religia i pieniądze to nierozłączne trio. A wszystko to obraca waluta wymienna, jaką jest baryłka.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Nachszon 25.04.2018
    dzięki Pasja, czasem tą walutą jest gaz ziemny:)
  • Ozar 25.04.2018
    Nachszon Czasami też woda, której jest coraz mniej szczególnie w Afryce.
  • Ciekawy punkt widzenia. Czytałem troche o tej tematyce, Twojemu tekstowi nie mogę zarzucić, że na siłę forsuje jakiś trend. Pokazujesz fakty (wierzę w ich prawdziwość) a odbiorca sam może sobie wyrobić opinię.
    Jeśli ktoś będzie chciał wierzyć w historie spiskowe, że to Stany same..., że to było UFO to nikt takich osób nie przekona.
    Jeśli nawet zamachowcy wierzyli, że to tylko walka za wiarę,to ktos im wydał rozkaz i wskazał cele w które mają uderzyć, nie mówiąc o sfinansowaniu całej operacji.
    Zawsze było tak, że na każdej wojnie „świętej” czy nie, ludzie robią biznes. Zdziwiłbym się, że oprocz odwetu islamistów, nie pomyśleli o zyskach, przewidując jak zachowają się giełdy po czymś takim jak zniszczenie WTC.
    Interesujący tekst, bo nie powtarza sloganów, krążących wokół tej sprawy.
    Pozdro
  • Nachszon 25.04.2018
    Dzięki Maurycy za refleksyjny komentarz. Swoją drogą ciekawe, że największy biznes robi się na złych rzeczach, a nie na dobrych. Dziwne prawda?
  • Nachszon nie ma w tym nic dziwnego, moim zdaniem. Zło jest najbardziej przewidywalne i prawdopodobne. Jeśli zdarzy się coś dobrego wtedy nazywamy to cudem. Upraszczam oczywiście, ale jak się nad tym zastanowić, to cos w tym jest chyba.
  • Ozar 25.04.2018
    Nachszon To akurat nie jest dziwne. Wojny toczone czy to o ziemię, czy o religię, czy też jak obecnie o rope, gaz czy inne minerały są złem, a wszelkie choćby największe fortuny także powstają w "walce" czy to wojennej czy choćby przez wykupywanie, albo wykańczanie mniejszych firm.
  • Karawan 25.04.2018
    Dorzucę trzy grosze dla Ozara oraz refluksa. Teoria spiskowa sprawa prosta. WTC zaistniało, bo USA było na skraju zapaści i potrzebowało wprowadzić gospodarkę wojenną. Pasuje jak ulał prawda? Matuszka R. spowodowała przełom w moralności kobiet i dlatego w zacofanej Arabii Saudyjskiej już mogą one jeździć samodzielnie samochodami. Pasuje jak ulał prawda? Ja jednak wolę wierzyć Nachszonowi. Być może dlatego, że zelotyzm zawsze pod każdą postacią (również ten w polityce!) doprowadza mnie do stanu smutnego. "To że nas nienawidzicie nam nie przeszkadza. Będziemy was kochać wbrew wam, aż ulegniecie". Co zawsze dla mnie oznaczało, że z braku zrozumienia zniszczę, ale nie pozwolę by było inaczej niż chcę. "Ecce homo!!!" - Najgorszy produkt Matki Natury.
  • Nachszon 25.04.2018
    Dzięki Karawan. Tekst nie jest po to, aby w niego wierzyć lub nie:) Poskładałem fakty, które znam i przedstawiłem na ich podstawie taki a nie inny punkt widzenia. Miło Karawan, że podzielasz moje zdanie (obojętnie, czy w części czy w całości); jestem za racjonalnym tłumaczeniem rzeczy na podsatwie tego co wiemy, a nie na podstawie tego "być może" było. W ogóle to super, że poświęciłeś czas i przeczytałeś, dzięki śliczne:)
  • Ozar 25.04.2018
    Ja raczej nie używam słowa zelotyzm, bo większość ludzi nie wie co to. Wole prostsze fanatyk, choć wiem, że to nie do końca synonim. A co do tego, co napisał Nochszon, to ja wiem jedno: w polityce nic nie jest tym co widzimy, czy słyszymy. Zawsze jest drugie/trzecie a nawet czwarte dno, choć prawie zawsze chodzi o kasę. Może popatrzeć inaczej - kto najbardziej zyskał na ataku na WTC?
  • Nachszon 25.04.2018
    Ozar ale tutaj to nie polityka, tylko faktografia, a to nie jest to samo. Związek fakt-następstwo. Co do zelotyzmu... Ufff, szkoda że ekipę z Masady historia tak potraktowała i stworzyła z niej wzorzec tępego fanatyzmu. Lubię Masadę. Lubię tristramy (endymiczny gatunek ptaków), które siadają mi tam na ręku, nawet gdy nie mam jedzenia dla nich (to znaczy zawsze mam, ale czasem czeka schowane). W Masadzie składa się przysięgę wojskową, w której treści są między innymi słowa: "Dołożymy wszelkich starań, aby nie powtórzyła się druga Masada". Lubię deszczowe dni na Pustyni Judzkiej na przykład w styczniu, kiedy czasem można zobaczyć przepiękną podwójną tęczę jakby metaforę miejsca - granicę dwóch pustyń, na której leży Masada (Judzkiej i Negew), lubię "wężową drogę" do twierdzy, ale też i kolejkę linową, no i wreszcie jedzenie w restauracji twierdzy - naprawdę jest dobre:)
    Owszem Zeloci byli fanatyczni w swojej walce, ale należy popatrzeć na to z perspektywy tamtych czasów i tamtych warunków. Po oblężeniu i zdobyciu twierdzy naprawdę nie byłoby wesoło - gwałty, tortury, morderstwa. Przecież to byli powstańcy przeciw Rzymowi. I ważna rzecz - Masada, ponieważ jest jednocześnie synagogą (wszystkie istotne dla życia żydowskiego miejsca mają status synagogi) , ma własny Rodał - przez kilka lat można było w Masadzie w oszklonym pomieszczeniu zobaczyć sofera przepisującego Torę.
  • Ozar 25.04.2018
    Nachszon Pozwolę się z tobą nie zgodzić.
    Faktografia to inaczej zbiór faktów lub działania polegające na gromadzeniu, selekcjonowaniu oraz ocenie stanu zachowanych zapisów wykorzystywanych do tworzenia wizerunku przeszłości.
    Faktografia jest jedną z nauk pomocniczych historii, często poddaną krytyce związanej z subiektywizmem jej oceny.
    Przepraszam, że z wiki, ale sens jest w miarę zachowany.

    Czyli to zbiór faktów. OK. Tylko czym jest fakt. Dam kilka przykładów. Jeszcze za moich czasów nauczyciele uczyli nas historii, opartej na "faktach" Przykłady:
    Pierwszy: AK to, byli bandyci, reakcyjne podziemie, a NSZ to polscy faszyści itd.
    Drugi: Rewolucja w Rosji to powstanie uciemiężonych mas robotniczych przeciwko znienawidzonym władzom carskim, a potem rządu tymczasowego.
    Trzeci: Wojna w Wietnamie wybuchła, ponieważ Wietnam Północny chciał wyzwolić swoich braci na południu tak, żeby też mogli żyć w kraju rządzonym przez klasę robotniczą i cieszyć się komunizmem.
    Czwarty: Amerykanie zostali zaskoczeni atakiem japońskim w Pearl Harbor.

    Mogę tak wymieniać jeszcze z godzinę. O co mi chodzi. To, co napisałem, to było nauczanie oparte na faktach, ale, ale brakuje najważniejszego słowa:
    "Właśnie" – a dokładnie właśnie obowiązujących faktów, to także odnosi się do tzw. prawdy historycznej - nie ma czegoś takiego, a jest „właśnie obowiązująca prawda”.
    Mogę się zgodzić, że sam fakt jest goły, ale już jego interpretacja to czysta polityka, podkreślam polityka. Bo wiesz dobrze, że interpretować dany fakt można na sto sposobów, w zależności co komu w danym momencie pasuje. I dlatego nie zgadzam się, że to tylko faktografia. Pewnie właśnie wrzuciłem granat do zbiornika z benzyną, ale tak uważam.
  • Nachszon 25.04.2018
    Ozar, A tam zaraz granat:) Iskierkę uruchamiającą silnik myślenia za pomocą dyskursywnego aparatu zapłonowego (pewnie bzdury plotę, bo samochodem jeżdżę jak blondynka - wlewam beznynę i jadę, no jeszcze sprawdzam olej i płyny). Przemyślę, może jeszcze wrócę kiedyś do tematu. Tak czy tak dzięki za cenną dyskusję.
  • Ozar 25.04.2018
    Nachszon Ty kurde nie myśl tylko napisz kolejną porcję tekstu do myślenia. To tutaj to rzadkość, bo chyba tylko Ty i ja o takich rzeczach piszemy w tekstach, a nie tylko w komentarzach. A zobacz ilu ludzi kuknęło i nawet napisało. Czyli czekam na kolejny temat związany z ogólnie mówiąc islamem o może tak szeroko hahahahaha.
  • Ozar 25.04.2018
    Ozar A na poważnie, masz wiedzę o tym i podziel się nią, bo ludzie w większości słuchają bełkotu mediów i potem sami nie wiedzą o co chodzi, albo plotą bzdury.
  • Agnieszka Gu 26.04.2018
    Witam,
    Przeczytałam. Bardzo ciekawe refleksje i wnioski zawarłeś tutaj. Kolejny punkt widzenia, poparty faktami, nad którymi warto się pochylić i zastanowić. Tekst wart uwagi. Pozdrawiam.
  • Nachszon 26.04.2018
    Dzięki Agnieszko. Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania