Podsumowanie

Nie zapomnę tych chwil...

Gdy w zimową noc tańczyliśmy.

Zakochani... W sobie.

Zamroczeni... starym winem i dymem unoszącym się po pokoju.

Twoje ciało

Wyspa odkrywana...

Delikatnym muskaniem i pocałunkami.

Byłaś mi boginią...

 

Rrzeka wciąż płynie...

 

Po tańcu miłości...

Przyszedł taniec gniewu...

Wytrzeźwieni z tej miłości.

Twoje ciało...

Antarktyda

Gwałtowne odpychanie

 

Rzeka wciąż płynie...

 

Rozdział zamknięty

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Bożena Joanna 11.08.2020
    Smutne ale ładne. Pozdrowienia!
  • Pan Buczybór 11.08.2020
    Bardzo niechlujny zapis. Interpunkcja, duże litery do wywalenia, radziłbym też pozbyć się paru wielokropków. Ogólnie sztampowe, ale nawet niezłe. Średnie znaczy

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania