Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • Angela 19.11.2015
    Świetny powód dla którego nie powinno się zostawiać nastolatków w domu, bez nadzoru : )
    a tak całkiem na serio, bardzo fajny rozdział : ) 5
  • KarolaKorman 19.11.2015
    Dla chcącego nic trudnego. Nawet z mamą za ścianą :) A na poważnie, to dzięki :)
  • ausek 19.11.2015
    Odnoszę wrażenie, że gdzieś pogubili się rodzice bohaterów opowiadania, którzy nie mają w nich wsparcia poprzez rozmowę. Barwnie opisałaś zachowanie nastolatków, którzy poznają swoją seksualność, choć nie przypomina to mojego zachowania w ich wieku. No cóż człowiek całe życie uczy się czegoś nowego :) 5
  • KarolaKorman 19.11.2015
    Może zabrzmi to dziwnie, ale zdarzają się dzieci, które bawią się w tzw. lekarza już w wieku przedszkolnym i nikt nie ma na to wpływu, ale nie o tym jest moje opowiadanie :)
    Cieszę się, że śledzisz i przemyśliwujesz :)
  • Anonim 21.11.2015
    Ef przeciera rączki. No, KarolaKorman pokazałaś nam tutaj pazurki, choć nadal w delikatny sposób, ale jednak pazurki. Cieszę się, że zaczęłaś to opowiadanie, jest takie odmienne od pozostałych, które zdarzyło mi się tutaj czytać, daje do myślenia mi pod względem psychologicznym postaci, zaskakuje mnie, pochłania, bawię się czytając twoje opowiadanie. Twój styl dodaje mu jeszcze większych plusów.
  • KarolaKorman 21.11.2015
    Dziękuję za miłe słowa i to że odkrywasz dno ukryte we wnętrzu tekstu :) Nic więcej nie powiem :) Pozdrawiam :)
  • Slugalegionu 28.11.2015
    1) Sobotni poranek był mroźny, jak kilka wcześniejszych. ~ Bez przecinka.
    2) Patrzyłam(,) z jaką czułością dotyka wystających zza balustradek głów [...]
    3) Na miejscu pierwsze oprowadził mnie po stajni, gdzie witał się po imieniu z każdym koniem. ~ Po pierwsze, pierwszy czy co tam powinno być. Nie bardzo widzę tu sens.
    4) Faktycznie. Koń nie wykazywał chęci(,) by na niego usiąść. ~ Połączyłbym przecinkiem te zdania.
    5) Próbował kilkakrotnie włożyć stopę w strzemię, ale kiedy mu się wreszcie udało, w biegu wskakiwał na koński grzbiet. ~ ale = a.
    6) [...] bo do dwóch lat był tylko przy matce. ~ W Yody stylu inwersja.
    7) [...] mimo, że jest taki piękny [...] ~ Bez przecinka, spójnik złożony.
    8) ale choć jestem lekki(,) nie lubi nosić nikogo na grzbiecie. ~ W sumie to nie ma to sensu. Nie lubi nosić nikogo, ale waga chłopaka nie ma wpływu na wagę innych jeźdźców.
    9) Słuchałam(,) z jaką pasją mówił o tym koniu [...]
    10) [...] ale nie miałam się o tym jak przekonać. ~ Nie brzmi mi. Nie lepiej byłoby "ale nie miałam jak się o tym przekonać"? A i pytanie z gatunku tych głupich... nie może go spytać? Robi o wiele bardziej wstydliwe rzeczy...
    11) [...] nie wiedziałam(,) o co spytać [...]
    12) Z małego przedpokoju po prawo [...] ~ po prawej.
    13) Po lewo najpierw do dużego pokoju [...] ~ po lewej.
    14) [...] ale czysty i przytulny, i co najważniejsze [...] ~ Powtórzenie "i".
    15) Pierwsze zabrał mnie do kuchni [...] ~ To samo, co w punkcie trzecim.
    16) Nie mając wielkiego wyboru(,) siadłam na łóżku [...]
    17) Już(,) kiedy łamałyśmy się z mamą opłatkiem [...] ~ no i tak się kocha innych! A nie taka szopka, jaką odstawia Pola. Święta są smutne i to nawet nie dlatego, że taty nie ma, a dlatego, że mama po nim płacze...
    18) Nawet nie wiem(,) kiedy nasze usta znalazły do siebie drogę [...]
    19) [...] ale spoglądając na niego(,) widziałam delikatny uśmiech.

    No i koniec. O pomyśle i całości się nie wyrażę, bo musiałbym się powtarzać.
  • KarolaKorman 28.11.2015
    Błędy poprawię już przez dzień, bo teraz za dużo szukania, dziękuję :)
  • Slugalegionu 28.11.2015
    Bez obaw, ja nie gryzę. :)
  • KarolaKorman 28.11.2015
    Wiem, że nie, choć lubisz kąśliwe słówka, ale zrobię to dla innych czytelników, z szacunku dla odbiorcy :) Bo mnie chyba już nigdy, nikt nie nauczy interpunkcji :(
  • Majeczuunia 03.12.2015
    ...
    Fajne imię dla konia :D
    Opko też fajne. Bohaterowie fajni. Co ja mogę powiedzieć więcej?
    Fajnie jest na razie.
  • KarolaKorman 03.12.2015
    To fajnie :)
  • Lucinda 09.12.2015
    Hmm... w tym opowiadaniu poznaję dopiero Twój styl (jako że, jak już wspominałam, to pierwsze Twoje opowiadanie, jakie czytam, przynajmniej z tego co pamiętam) i za każdym razem myślę to samo, że jest świetny. Tak lekko się czyta, że aż w pewnym momencie odpłynęłam i obudziłam się, ze zdziwieniem stwierdziłam, że dotarłam do końca rozdziału:) Choć impuls, żeby tu zajrzeć akurat teraz, jest trochę dziwny, a mianowicie słuchałam Bolera Ravela i przypomniałam sobie Twoje skojarzenie z prologu mojego opowiadania. Tak nawiasem mówiąc, dałaś mi ostatnio do myślenia, bo zaczęłam się zastanawiać czy zagadka nie była zbyt łatwa, skoro tak szybko na nią odpowiedziałaś, wcześniej nie pojawiała się żadna nawet propozycja przez jakieś dwa tygodnie, stąd zdziwienie, poza tym intryguje mnie Twój wniosek z zagadki z szyfrem. No ale wracając, bardzo mi się podobało:) Wypisałam błędy i uwagi:
    ,,Na miejscu pierwsze oprowadził mnie po stajni" - nie bardzo mi pasuje to ,,pierwsze" pod względem konstrukcji zdania, pisze się ,,po pierwsze", ,,pierwsze, co zrobił/a", ale nie będę się tu czepiała, choć bez tego słowa też by pasowało;
    ,,Dom był nie duży" - ,,nieduży" - ,,nie" z przymiotnikami pisze się łącznie;
    ,,Pierwsze zabrał mnie do kuchni" - tu to samo, co w pierwszym, ale jeśli już chcesz, żeby tak zostało, to chociaż przydałby się przecinek po tym słowie, bo nie należy ono do głównego zdania;
    ,,rzuciłam się na nią, jak zwierzę" - bez przecinka, bo zdanie jest proste, po ,,jak" nie występuje orzeczenie;
    ,,rozglądałam się w około" - ,,wokoło";
    ,,w tym momencie wpadła mi w głowę ich wizja" - a może ,,pojawiła się w mojej głowie"? (sugestia);
    ,,Już, kiedy łamałyśmy się z mamą opłatkiem" - bez przecinka;
    ,,Sparty na łokciu (przecinek) kontrolował każdy ruch" - ,,wsparty";
    ,,Wjechałam dłonią niżej." - tu ze względu na ,,niżej", lepiej by pasowało ,,zjechałam". Zostawiam oczywiście 5:)
  • KarolaKorman 10.12.2015
    Lucinda, poprawiłam błędy i przyznam, że jest mi wstyd, bo przed Tobą już Sługa, wskazał mi ich całą masę, ale zauważyłam, że zdarzyło mi się poprawić ten sam błąd w dwie strony :)
    Cieszę się, że zajrzałaś do mnie i skoro się podoba, przeczytasz całą serię, zapraszam :)
    Ja bolero wykorzystałam w moim pierwszym opowiadaniu, mały wątek :) Dziękuję za wskazanie błędów i komentarz :)
  • Neli 30.12.2015
    Zawsze podobają mi się Twoje opisy. Są takie ładne, dobrze napisane i urozmaicone. 5 ;))
  • KarolaKorman 30.12.2015
    Miło mi znowu widzieć Twój komentarz pod moim opowiadaniem :) Cieszę się, że podoba Ci się co piszę i przyznam, że jest mi wstyd, że nigdy nie odwdzięczyłam się przeczytaniem któregoś z Twoich opowiadań. Obiecuję poprawę :)
  • Neli 30.12.2015
    KarolaKorman zawsze można nadrobić zaległości ;)
  • KarolaKorman 30.12.2015
    Tak też obiecałam Tobie i sobie, ale już jutro lub może lepiej za dnia :)
  • alfonsyna 16.01.2016
    To zacznijmy od kilku drobiazgów:
    "Iskrzące się od szronu, we wschodzącym słońcu, drzewa wyglądały bajecznie," - dla płynniejszego brzmienia trochę bym ten szyk zmieniła - bardziej tak: "Drzewa, iskrzące się od szronu we wschodzącym słońcu, wyglądały bajecznie," - dla mnie w ten sposób jest to po prostu bardziej naturalne, a przez to brzmi lepiej, bo generalnie zdanie główne opisuje drzewa, a to, że się iskrzyły w słońcu, jest takim dodatkowym wtrąceniem
    "Adama(,) przestępującego z nogi na nogę"
    "na powrót, wcisnęłam rękę" - bez przecinka
    "Na miejscu pierwsze oprowadził mnie po stajni" - zamiast "pierwsze" dałabym np. "najpierw", bo to jednak bardziej pasuje w opisach, pozytywnie działa na "estetykę" tekstu, ewentualnie mogłoby być "Pierwsze, co zrobił, to oprowadził mnie po stajni"
    "koń nie wykazywał chęci, by na niego usiąść" - dałabym "wsiąść" zamiast "usiąść", bo na konia generalnie się wsiada, usiąść brzmi trochę tak, jakby koń dobie gdzieś tam leżał, a ktoś by sobie przyszedł i na nim usiadł (jak na ławce) :)
    "jak najdalej (od) jeźdźca"
    "uśmiechnął się z pode łba" - spode łba
    "mówią na niego srokaty, a ja(...) – urwał" - skoro urwał, to zdanie samo prosi się o ten wielokropek na końcu :)
    "kontynuował(:) – nazywam go Wiatr we włosach" - zaczyna się tu właściwie nowe zdanie, więc "Nazywam" bym dała z wielkiej litery, no i zastanawiam się, czy w tym wypadku całe imię konia nie powinno być wzięte w cudzysłów - "Wiatr we włosach"
    "na prawo, wchodziło się" - przecinek raczej zbędny
    "Pierwsze, zabrał mnie do kuchni" - tu również dałabym "najpierw" zamiast "pierwsze" - na korzyść dla brzmienia i odbioru tekstu
    "Jak kiedyś tancerze w moich myślach(,) pozbywaliśmy się kolejno ubrań"
    To tyle. Jednakowoż styl masz bardzo przyjemny, człowiek czyta i nawet nie wie, kiedy przeczyta, a i sama fabuła się coraz bardziej rozkręca, więc podtrzymujesz w ciekawości :)
  • KarolaKorman 17.01.2016
    Poprawione :) Dziękuję za poświęcony czas i mam nadzieję, że nauka nie pójdzie w las :)
  • GeraltRiv 29.06.2016
    Aż mi się przypomniał mój pierwszy raz... nie... żartuje... ze mną było inaczej... i to dużo inaczej XD. Ale jak najbardziej opisałaś to w sposób naturalny i widziany oczami nastolatki.
  • KarolaKorman 29.06.2016
    Ciesze się z Twojej opinii, bo własnie o taki opis mi chodziło :) Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania