Poprzednie części: Poli amor, część 1 (+18)
Poli amor, część 6 (+18)
~*~
Moja stancja była niewielkim mieszkaniem w starej, trzypiętrowej kamienicy w śródmieściu.
Całość znajdziesz w Zeszycie trzecim mojej książki: Opowiadania z zakładką :)
~*~
Moja stancja była niewielkim mieszkaniem w starej, trzypiętrowej kamienicy w śródmieściu.
Całość znajdziesz w Zeszycie trzecim mojej książki: Opowiadania z zakładką :)
Komentarze (20)
" by ktoś zadowolił moją rosnąca rządzę" - rosnącą
Poli nam rośnie, a jej pragnienie męskiego ciała staje się coraz bardziej niepokojące, choć także znam takie osoby, które swoją własną przyjemność cielesną przekładają ponad wszystko. Jestem ciekawa, jak nasza główna bohaterka poradzi sobie z dawnymi, rosnącymi uczuciami względem Adama. Może owy chłopak okaże się Adamem? Trzymam kciuki!
1) Jedyną kulinarną potrawę(,) jaką mogę przyrządzić [...]
2) Spacerując ulicami(,) wstąpiłam do księgarni [...]
3) Mogłam korzystając z niego(,(?)) zadowalać się bez udziału drugiej osoby. ~ Ech kobiety... Na serio potraficie aż tak kombinować? XD
4) Tata nauczył mnie nie angażowania niepotrzebnych osób w moje sprawy [...] ~ Nieangażowania.
5) [...] że wszystko(,) co z nimi robię i o czym rozmawiam [...]
6) Powody(,) by wejść w ten proceder były cztery ~ Dwukropek bądź kropkę poproszę. :)
7) [...] by ktoś zadowolił moją rosnącą rządzę. ~ Taa... nie podzielam zdania Ef. Dla mnie ona od początku była nienormalna, więc mnie to nie niepokoi bardziej, ale teraz... no cóż, nie będę się tak o niej wyrażał, mimo wszytko czytają to głównie panie...
8) [...] żeby seks był bezpieczny(,) musiałam zaopatrzyć się w prezerwatywy i korzystać z wizyt lekarskich.
9) Tym sposobem żyłam robiąc to(,) co lubię [...]
10) [...] uchodziłam za cnotliwą uczennicę [...] ~ ... przy jej charakterze i ilości obskoczonych panów? Jakoś nie wierzę. XD No, ale dobra. Mieści się to w granicach "bo nie chodzi o logikę". :)
11) Może raczej nie wchodźmy w szczegóły(,(?)) co jeszcze zrobiłam setki razy [...] ~ Proponowałbym: Cześć Adam. W końcu się spotkaliśmy. Co u ciebie? A potem unikanie tematu.
12) Będąc któregoś wieczoru w klubie(,) spotkałam chłopaka do złudzenia do niego podobnego.
Na początku byłem zdezorientowany, co daję jako minus. Poza tym jest okej. To inne wcielenie Ciebie, nie takie "100% ciepły cukier", zobaczymy, co z tego wyjdzie. Starą Pole pakuję do kosza, ta jest zupełnie inna.
Czyżbyś chciał powiedzieć, że lubisz rozwiązłe dziewczyny? ;)
Ja pierdziu
Coś mi się zdaje, że to tymczasowe "szczęście" doprowadzi do upadku ;-;
Zgadzam się z Sakalem, trochę inna ty, ale w dobry sposób :)
,,Pierwsze (przecinek) udałam się do sklepu. Zupełnie nie wiedziałam (przecinek) co mam kupić";
,,Siadałam wygodnie, na miękkiej gąbkowej podkładce" - bez przecinka;
,,Powody (przecinek) by wejść w ten proceder (przecinek) były cztery";
,,Ja (przecinek) odkąd przestałam się z tobą spotykać";
,,Czasem tęskniłam za tamtymi, beztroskimi chwilami" - bez przecinka, bo to nie są dwa określenia. 5:)
"Pierwsze, udałam się do sklepu" - jak już kiedyś pisałam, zamiast "pierwsze" raczej "najpierw" lub "wpierw" - "pierwsze" to w tym kontekście raczej język potoczny, a narracja, również pierwszoosobowa, jednak brzmi lepiej jeśli się niektórych potocznych określeń unika :)
"nie wiedziałam(,) co mam"
"Jedyną kulinarną potrawę" - darowałabym sobie słowo "kulinarną" - w takim złożeniu "kulinarna potrawa" brzmi trochę jak "masło maślane"
"wolałam te nazwę" - tę
"moją rosnącą rządzę" - w tym znaczeniu "żądzę" przez "ż", bo "rządzę" ma całkowicie odmienne od zamierzonego znaczenie
"Byłam ciekawa(,) czy kogoś ma"
No, no, teraz to już akcja naprawdę przyśpieszyła :) Aż pójdę za ciosem i przeczytam co najmniej jeszcze jeden rozdział ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania