Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (37)

  • ausek 16.12.2015
    No cóż. Nie wszyscy mają w życiu fart i dużo szczęścia.:(
    Cholernie się cieszę, że ja do nich nie należę. :) 5
  • KarolaKorman 16.12.2015
    Cieszę się ausek, że dotrwałaś do końca. Dziękuję :)
  • Constantine 17.12.2015
    "Powiedziałam kim jestem" - przecinek po "powiedziałam"

    "ale nawet kiedy przyjedzie lepiej będzie dla mnie go nie oglądać." - przecinek po "nawet", "przyjedzie"

    "Ja wyłam jak zwierze. " - "zwierzę"

    "Kiedy wychodzili zaczepił go jakiś napakowany gość" - przecinek po "wychodzili"

    " idąc do pracy znalazł go w rowie. " - przecinek po "pracy"

    "Nie miałam pojęcia kogo konkretnie miałabym się obawiać." - przecinek po "pojęcia", powtórzenie "miałam"

    "obżerałam się owocami chodząc w ciąży" - przecinek po "owocami"

    "kiedy jeszcze, nieproporcjonalnie duże zęby wydawały się nie mieścić w jego ustach i nie znał mojej tajemnicy." - nie wiem, co z tym przecinkiem. wg mnie, jeśli już tam jest, to teraz powinien być kolejny po "zęby". Albo w ogóle pozbyć się przecinka. Ale mogę się mylić, brak mi pewności.



    Przyznam, że dobrze to skonstruowałaś. Po przeczytaniu pierwszego zdania, trochę dopadło mnie zaskoczenie lub nawet szok, jeśli tak mogę określić towarzyszące mi uczucie. W poprzedniej części sielanka powiewająca wręcz beztroską, a tutaj... o proszę, takie zestawienie. Co prawda, ostatnie zdanie tamtej części można by uznać za znamienne, a jednak nie przyszłoby mi do głowy tak radykalne rozwiązanie. I jednak, pomimo tragizmu sytuacji i cierpienia bohaterki, takie zakończenie bardzo mi się podoba. Ukazuje, że tak naprawdę nic nie jest pewne. Ponadto podoba mi się sposób, w jaki przedstawiłaś właśnie uczucia Poli oraz to, w jaki sposób później prowadzi swoje życie.

    Swoją drogą, za mną są już wszystkie części Twojej historii i co prawda, brak pod nimi moich komentarzy, jednak muszę teraz przyznać, że bardzo mi się podoba Twój styl pisania. Tak łatwy do przyswojenia ;) Chociaż dodam również, że tematyka "Poli Amor" to kompletnie nie moja bajka, zazwyczaj unikam podobnych tekstów.

    Ten tekst wywołał we mnie również jakieś dziwne wrażenie, mianowicie aktualnie się zastanawiam, jak mogłoby wyglądać moje życie, gdyby, tak jak Poli, przytrafiłaby mi się utrata bliskiej osoby. Ciężko teraz opędzić się od tego uczucia.

    Zostawiam 5/5, życzę powodzenia w dalszym pisaniu i pozdrawiam ;)
  • KarolaKorman 17.12.2015
    Bardzo się cieszę, że prześledziłeś całość. Szkoda, że anonimowo i nie zostawiałeś choć krótkiego komentarza. Mam wrażenie, że czytelnicy tej serii, przez opisywany w niej temat są oszczędni w komentarzach. Zadowolona jestem, że mimo iż takie historie Cię nie pociągają, dotrwałeś i pochwaliłeś styl. Pozdrawiam :)
  • KarolaKorman 17.12.2015
    Błędy poprawione, dziękuję :)
  • Slugalegionu 20.12.2015
    I kaniec. Adam nie żyje. Emm... tak znikąd. No trudno, seria była dobra i przepraszam za przerwę. :) Podziękowania dla Ausek.
  • ausek 20.12.2015
    przestanę komentować to będzie ci wreszcie pasować :)
  • Slugalegionu 20.12.2015
    Ej no, słowo spoiler nie boli. :)
    Popatrz /Uwaga spoiler/ Poli armor to romansidło.
  • KarolaKorman 20.12.2015
    Cieszę się, że dobiłeś do końca, ale myślałam, że prócz tego, że romansidło napiszesz coś od siebie, że mnie choć trochę pochwalisz, nooo!
  • Slugalegionu 20.12.2015
    E noo, jest 10 minut po pierwszej, nie mam siły na pochwały. ;_; No, ale dobrze. Sam fakt, iż przeczytałem romans to plus. Zrobiłem to o tej porze, więc to drugi plus. Parę razy mnie rozbawiłaś oraz udało Ci się przekonać mnie do dziwki. :v Brawo. Niby to łatwe, ale Ty zrobiłaś to zupełnie inną metodą. :) No i cóż, dobra robota. :D
  • KarolaKorman 20.12.2015
    Dzięki wielkie :) Jestem hepi :) Idź spać, dobranoc :)
  • Slugalegionu 20.12.2015
    Dobranoc. :*
  • KarolaKorman 20.12.2015
    Ty sobie już śpij, a ja Ci napiszę co jeszcze muszę zrobić, a mianowicie, upiec dwa serniki na jutro, na zamówienie do pracy, więc karmię psa chrupiącym musli, a sama wybieram z niego, nich (nie wiem jaki to rodzaj) suszone winogrona czyli rodzynki, *Teraz bardzo głośno, wykrzyknik nie odda*, bo sobie, kurwa, zapomniałam kupić do tego sernika o! Fajne zajęcie?
  • Angela 20.12.2015
    Poryczałam się. Ty to masz tendencje do uśmiercania lubianych postaci, ale w życiu nie zawsze może być kolorowo. 5
  • KarolaKorman 21.12.2015
    Angela, dziękuję Ci za wszystkie komentarze i cieszę się, że znów jesteś :)
  • levi 20.12.2015
    przeczytałam wszystkie części, podziwiam bohaterke, że tak konsekwętnie dążyła do postawionego sobie celu mimo przeciwności losu

    Gdy przeczytałam o śmierci Adama zrobiło mi się ałtentycznie smutno i współczułam Poli i małemu Bonu, że stracili tak ważną i wartościową dla nich osobę.


    Szczerze polubiłam bohaterów tej historii. Za każdą część należy ci się 5
    Żałuje tylko, że wcześniej nie przeczytałam.
  • KarolaKorman 21.12.2015
    levi, jestem wzruszona, że poświęciłaś czas i przeczytałaś całą serię jednego dnia :) Bardzo się cieszę, że chociaż Ty dostrzegłaś, że bohaterka dążyła do celu, bo szczerze mówiąc, to właśnie o to chodziło mi w całym tym opowiadaniu, dziękuję :)
  • BreezyLove 21.12.2015
    Po pierwszym zdaniu przeżyłam szok i muszę przyznać, że się rozpłakałam :( Mimo że śmierć Adama była straszna i nie lubię smutnych zakończeń, to uważam, że dobrze że tak się stało bo to czyni Twoją historię jeszcze bardziej interesującą i naprawdę godną poświęcenia jej czasu ;) szkoda tylko że tak szybko się skończyła
  • KarolaKorman 21.12.2015
    Pięknie dziękuję Breezy. Ogromnie się cieszę, że wywołałam tyle emocji :)
  • patyy 01.01.2016
    Chce ci poeiedziec, ze cie nie lubie. Skonczylas tak szybko i takim zakonczeniem, ktorego sie nie dpodziewalam. Jednak tekst jest bardzo dobry ;).
  • KarolaKorman 01.01.2016
    Cieszę się, że choć trochę Cię zaskoczyłam. Takie wszystko oczywiste nie jest fajne :) Dziękuję, że przeczytałaś do końca :)
  • Neli 02.01.2016
    Beznadziejne opowiadanie. Od początku miałam jakieś ,,ale", jeszcze te wydarzenia tak szybko leciały i ta śmierć. Ode mnie 1.
    A tak serio: bardzo lubię, jak opisujesz, tak realnie, szczerze, dobrze, że mam wszystkie wydarzenia przed sobą. Mimo że początkowo byłam źle nastawiona, potem mnie przekonałaś. Byłabym prze szczęśliwa, gdyś go jednak nie uśmiercała, ale cóż, takie życie. Podobało mi się, że bohaterka poczuła miłość i już przestała robić to z byle kim, a na koniec, mimo smutnego losu, ona spełniła swoje marzenia. 5
  • KarolaKorman 02.01.2016
    Zamysłem tego opowiadania było dążenie do swojego celu. Tak po trupach, byle osiągnąć to co nas naprawdę interesuje, ale łatwo dążyć do bycia mechanikiem lub cukiernikiem. Nikt nie zarzuci ci, że jest coś z tobą nie tak, kiedy dużo praktykujesz, a tu powstaje problem. Celowo też uśmierciłam Adama, by uwidocznić, że mężczyźni czasem też robią coś co odbija się na całej rodzinie.
    Bardzo się cieszę, że doczytałaś i coś utkwiło Ci w pamięci, jak na przykład imię synka Poli i Adama. Dziękuję :)
  • Anonim 05.01.2016
    Syn Adama, syn Adama... ciagle powtarzam sobie w glowie, ze to musi byc syn Adama, nie wyjasnilas nam tej jednej nitki watpliwosci, ktora ciagnie sie takze za Pola, chociaz biorac pod uwage konie i opisany w epilogu wyglad, no to w sumie mozna powiedziec, ze to syn Adama, trzeba. To taka pierwsza kwestia xD nadal czuje niedosyt twoim opowiadanniem, choc pozniej lecialo to z gorki, a mianowicie Bono, chce wiecej tego imienia *,* mam kolezanke, ktora ma na przewisko Bono i zawsze mi sie podobalo xD jesli chodzi o staruszke i jej nagla mysl przejazania znaczenia imion... i te zdanie na koncu... W tym momencie cieszylam sie, ze skonczylas serie i mialam do.nadrobienia xDD oczy szeroko otwarte, podobnie jak usta, o co choddzi? Jakie najgorsze?
    Smierc Adama, byla kropla w morzu przykrosci Polo :(Mam nadzieje, ze teraz naprawde bedzie szczesliwa i wreszcie wszystko sie ulozy :D
  • KarolaKorman 05.01.2016
    Wszystko wyjaśniałam w części 20, może przeoczyłaś :)
    Cieszę się, że wróciłaś i dokończyłaś moje opowiadanie. Fajnie, że imię chłopca przypadło Ci do gustu. Dziękuję :)
  • Przeczytałam całość i jestem – wzruszona, zamyślona i oczarowana. Wspaniale budowałaś napięcie w poszczególnych odcinkach serii. Nie mogłam być pewna, w jakim kierunku potoczy się bieg zdarzeń. Sprawnie posługujesz się językiem polskim. Opisy są pełne wdzięku i takie subtelne – ich klasa polega na tym, że bez ordynarnej dosłowności, odważnie pokazują prawdę o innej stronie ludzkiego umysłu. Cudowny zabieg z wieloznacznym tytułem: poliamoria kobiety zmienia się w Poli amor, czyli przechodzi od etapu suchego eksperymentu (sieć cielesnych połączeń) do etapu indywidualnego doświadczenia (związku atomowego). Dobrze pokazane aspekty prostytucji (motywy kobiety – brak pieniędzy ale również spory temperament, różne motywy klientów – dowartościowanie swojej męskości, coś między relaksem a sportem, skłonności sadystyczne; księgowość prostytutki – wydatki na higienę jako koszty działalności).

    Stworzyłaś ciekawą parę głównych bohaterów – Pola i Adam dorastają jako outsiderzy. Adam socjalizuje się wraz z procesem przeobrażenia w mężczyznę, a Polę socjalizuje świadoma miłość do Adama. Piękne! Zakończenie jest wstrząsające, ale pokazuje sens zdarzeń. Nie pozostawiasz Poli z brzemieniem jednostronnej „winy”. Czy jesteśmy winni tego, że świat nie jest idealny?

    I jeszcze pięknie budowana atmosfera opowieści:
    „– Co robisz? Ja, jak zawsze, myślę o tobie.”;
    „Chciał mnie chyba pogłaskać, ale nieśmiałość sprawiła, że drżąca ręka zaplątała się we włosy, przepuszczając je tylko pomiędzy palcami.” – „Wiatr we włosach” – „jego oddech pachnący porzeczkami”;
    „Odkrywaliśmy przywilej brzemiennej kobiety i czerpaliśmy z tego maksimum korzyści.”;
    „W powietrzu czuć było zapach ozonu. Świeży i przyjemny.”

    21 x 5 – oto moja ocena Twojej pracy :)))
  • KarolaKorman 26.02.2016
    Jestem wzruszona. 21 części za jednym zamachem. To mogę zaliczyć do mojego sukcesu, dziękuję. Cieszę się, że wnikałaś dogłębnie we wszystko, co budowało całą historię i opowiedziałaś mi o tym. Jeszcze raz dziękuję :)*
  • To była prawdziwa przyjemność dla mnie :)
  • candy 04.03.2016
    Przeczytałam całość i już miałam nadzieję na szczęśliwe zakończenie z oryginalnym imieniem synka, ale jednak... :( niemniej jednak bardzo mi się podobała cała historia, od stopniowego poznawania siebie i ciężką drogę dorastania aż do dorosłego życia. Przykro, przykro, ale właśnie takie jest życie. Wielka piątka za wszystkie rozdziały.
  • KarolaKorman 04.03.2016
    Przeczytałaś wszystko? Jesteś niesamowita :) Dziękuję za komentarz i oceny :)
  • alfonsyna 19.03.2016
    No to dotrwałam do końca. :) Zakończenie bardzo udane fabularnie, ja jako czytelnik nawet się cieszę, że nie takie całkiem szczęśliwe, bo przecież życie ma różne odcienie, nie tylko te radosne. Całość zdecydowanie na plus. Przemyślana, fajnie poprowadzona i skłaniająca do refleksji. Cieszę się, że miałam okazję przeczytać. :)
    "na czworaka" - a nie na czworakach?
    "szczępki informacji" - strzępki
    "próbowałam zrozumieć(,) kto i dlaczego"
    "ludzi czasem, tylko miłość" - bez przecinka
    "Ja jednak niczego nie żałuję, co zrobiłam" - trochę pozmieniałabym szyk - "Ja jednak nie żałuję niczego, co zrobiłam"
    "ale mogę dać go innym" - "mogę dać je innym"
    Styl można by było dopracować, właśnie zwracając uwagę na różne drobiazgi, szyk zdań itp. Ale liczy się przecież głównie treść, a treść zapewne mi zostanie w pamięci. Dostajesz 5 za całość, pozdrawiam i życzę jak najwięcej weny w przyszłości. ;)
  • KarolaKorman 20.03.2016
    Alfonsyna, jesteś cudowna :) Poświęciłaś mi tyle czasu, czytając i poprawiając błędy. Obiecuję w wolnej chwili wszystkie poprawić :( Dziękuję Ci bardzo za komentarze, w których znalazłam mnóstwo miłych słów, pozdrawiam :)
  • Lucinda 27.06.2016
    No i byłam przygotowana na to, co tu się pojawi, a jednak nie potrafiłam z takim spokojem jak zazwyczaj tego czytać. Chyba przywiązałam się do bohaterów, stworzyłaś je takimi rzeczywistymi, namacalnymi, z marzeniami, pragnieniami, emocjami, zaletami i wadami. Zrobiło mi się przykro, że właśnie kiedy wszystko coraz lepiej się układało, Adam zginął. Było mi przykro zarówno przez wzgląd na tę właśnie rodzinę, siłę, z jaką jego i Polę łączyła miłość, a przez którą pokazałaś również jego delikatność, wrażliwość, troskę i odpowiedzialność. Było mi szkoda Poli, która nie będzie mogła wziąć ślubu z ukochanym, o Bono, który przejął po ojcu pasję, a teraz go stracił. Ehh... Ostatnio robię się stanowczo zbyt "miękka". W dodatku ta muzyka... Od dziś muszę pamiętać, że jeśli spodziewam się czegoś emocjonalnego, tak jak tutaj, nie powinnam słuchać muzyki z filmu Misja. To u mnie nie jest dobre połączenie, bo sama melodia wystarczająco na mnie działa, tak samo jak dostatecznych wrażeń dostarcza tekst.
    ,,Pewnie z opisywanymi na nich wydarzeniami, kojarzyła własne relacje z mężem" - bez przecinka;
    ,,Sznur stojących przed nim samochodów i kordon policjantów, potwierdził tylko moje złe przeczucia" - bez przecinka;
    ,,ale nawet, kiedy przyjedzie (przecinek) lepiej będzie dla mnie go nie oglądać" - bez przecinka przed ,,kiedy";
    ,,próbowałam zrozumieć (przecinek) kto i dlaczego mi go odebrał";
    ,,w życiu dwojga ludzi czasem, tylko miłość nie wystarcza" - bez przecinka;
    ,,zawstydzone, ale szczęśliwe twarze par, biorących udział w moich zajęciach" - bez drugiego przecinka;
    ,,Cieszę się ich szczęściem, wspominając własne. Wiem, że moje już nie powróci, ale mogę dać go innym" - dać ,,je" innym. 5 :)
  • KarolaKorman 28.06.2016
    Lucindo, poprawione, dziękuję :) Poprawiając błędy, nie odpowiadałam na Twoje komentarze, ale chcę, żebyś wiedziała, że każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny. Cieszę się z uwag i miłych słów i że doczytałaś do końca, dziękuję :)
  • KarolaKorman 28.06.2016
    A, i jeszcze jedno, Ennio Morricone tworzy przepiękna muzykę. Wierzę, że mogła Cię wzruszyć :)
  • GeraltRiv 04.07.2016
    Przeczytałem już wcześniej a teraz daje koma.

    Śmierć rozwala jej życie a ty to olukrowałaś mówiąc o szczęściu i miłości. No tak nie można XD. Jak śmierć to śmierć i po co kolorować. Chętnie widziałbym jakieś rozterki, żale może samobójstwo ale to twoje dzieło.
    Seria wyszła ci bardzo dobrze - oryginalna historia dwójki dość skrytych w sobie bohaterów, którzy wychodzą sobie naprzeciw. Masz przyjemny styl i czytało się płytko choć rozdziały krótkie.
  • KarolaKorman 05.07.2016
    Ciesze się, że dobrnąłeś do końca i komentowałeś, dziękuję :) Może nie spełniłam w stu procentach twoich oczekiwać, ale mam satysfakcję, że Tak znalazłam w Twoich komentarzach wiele miłych słów :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania