połowa ratunkowa – Kocwiaczek

Majowe kwiaty skuliły się z deszczem. Ptaki na gałęzi umilkły zmrożone. Czy jeszcze je promień słońca dosięgnie czy może wszystko stracone?

Podałeś mi rękę w niedoli. Teraz sam gnijesz we własnej skorupie. Dlaczego ciągle głowę zadzierasz skoro świat tylko tłucze i łupie?

Może zerkniesz w moim kierunku i ujrzysz, co skrywam w swej dłoni. Nie mam leku na cały twój ból, ale spróbuję cię przed nim ochronić.

Więc zanim wszystko odrzucisz i znowu popadniesz w swój marazm. Pozwól chęci do życia powrócić dzięki empatii dostępnej od zaraz.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • JamCi 31.05.2020
    Szpilka?
  • Kocwiaczek 31.05.2020
    Rymy dokładne dodają niepewności. Jeśli Szpilka to niezła zmyłka. Ale nikt inny nie przychodzi mi do głowy. Poczekam, co na to inni.
  • Puchacz 31.05.2020
    Wątpię.
  • Onyx 31.05.2020
    Szpilka?
  • Pasja 31.05.2020
    Kocwiaczek w prozie poetyckiej. Aż boli ten ratunek. Jednak bez drugiej połówki nie ma całości. :)
  • Hurra zgadłam.
  • Pasja 02.06.2020
    Ja
  • Dekaos Dondi 01.06.2020
    Kocwiaczek lub Pasja
  • Dekaos Dondi 02.06.2020
    Ojejku!→Kocwiaczka trafiłem na 50%
  • JamCi 04.06.2020
    Osz Ty Łobuzico :-) a tekst warty mojej piątki :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania