Pomocna dłoń

Pragnę przekazać w swych słowach swoją siłę, której brakuje mi każdego dnia,

Podaję wam wszystkim cierpiącym moją dłoń splamioną własną krwią.

Nie odtrącaj jej przykrywając się dumą.

 

Dobrze znam miejsce, w którym teraz się znajdujesz,

Każda kolejna myśl tylko wywołuje łzy, które są już atrybutem twojej twarzy.

Proszę pozwól mi je otrzeć i zastąpić uśmiechem.

 

Żaden ludzki głos nie przynosi ukojenia w twoim cierpieniu,

Rozumiem ten przeszywający serce ból, który nie chce zniknąć.

Lecz uwierz mi, że me słowa są jak czas.

 

Spójrz razem ze mną za siebie i ujrzyjmy swoje błędy,

Nie zamykajmy oczu na cudze potknięcia.

Czy nadal sądzisz, że musisz na swych barkach nieść całą winę?

 

Chwyć mnie za dłoń i spójrz tak jak ja w przód,

Dostrzegasz setki dróg prowadzących do szczęścia?

Pozwól, że zaprowadzę ciebie do niego.

Następne częściPomocna dłoń

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • KarolaKorman 15.03.2016
    ,,Żaden ludzki głos nie przynosi ukojenia twoje cierpienia,'' - coś tu zgubiłeś
    Optymistyczny choć i tak przesiąknięty bólem, 4 :)
  • Takainna 15.03.2016
    Uwielbiam to co tworzysz,jest takie prawdziwe..chociaz widac ze cholernie cierpisz..
  • O-Ren Ishii 16.03.2016
    Mnie się wiersz średnio podoba. Szlachetne cierpieć i pomagać cierpiącym, oczywiście.
    I myślę też, że utwór można było skończyć samym pytaniem, ale to tylko ja. :)
    Dla mnie tak na 3,5 czyli 4, zgodnie z zasadami matematyki. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania