Poniechaj

Czasami, a może bardzo często chcemy od osoby, z którą jesteśmy i jaką zapewnialiśmy na początku naszej znajomości, że będziemy ją kochać, żeby robiła wszystko jak nam jest wygodniej. Gdyby było to tylko tak zawiłe i zrozumiałe jak wcześniejsze zdanie, wtedy nie byłoby żadnych problemów czy rozczarowań, o kłótniach nawet nikt by nie wspominał. Część czytających odbierze ten tekst krytycznie, lecz po zastanowieniu mam nadzieję na zrozumienie intencji, jakie mi przyświecają.

Nigdy nie wiadomo gdzie jest początek i koniec wspólnego szczęścia, często nie chodzi nawet o zdradę. Równie dobrze zaczyna się od wymyślania najdziwniejszych sposobów odżywiania i zmuszania do nich partnera, lub partnerki, które po czasie okazują się, że niczego dobrego nie przynoszą poza efektem jo jo. Podobnie jest z porą wstawania i układania się do snu, gdyż często zapominamy, że nie wszyscy jesteśmy skowronkami, czy sowami. Jeszcze dochodzi sposób spędzania wolnego czasu, solidarne dzielenie się domowymi obowiązkami, okazywanie sobie wzajemnej troski oraz otrzymania od najbliższej osoby wsparcia w trudnych chwilach i cała masa innych sytuacji oraz rzeczy z jakich składa się nasze życie. A jeżeli choć przez chwilę żona stanie się mężem i na odwrót, to co się w tedy stanie?

 

Popatrz moim wzrokiem

Posłuchaj moimi uszami

Powiedz moimi słowami

Pomyśl moim rozumem

Posmakuj moimi ustami

Podotykaj moimi rękami

Powąchaj moim nosem

Przeanalizuj moimi zmysłami

Podeprzyj moimi ramionami

Przemyśl moje pragnienia

Potwierdź moje istnienie

Przeczekaj moje zmartwienia

Pokochaj moje słabości

Podtrzymaj moje pożądanie

Przezwyciężaj moje lęki

Przetwórz mój upór

Przekuj moją wrogość

Przemilcz moją głupotę

 

Później nie pukaj się w głowę i nie myśl, że życie przy mnie masz nieudane i przez niewłaściwy wybór stracone, gdy innym się powiodło i dalej im się wiedzie. A Ty masz tylko zmartwienia i troski, a radości niewiele. Innym wszystko się udaje, a zwłaszcza dzieciaki dobre, cudowne. Zdrowie też im nie szwankuje, tak bardzo jak tobie. Czy przyjmiesz już dzisiaj słowa przeprosin? Za co? - Zwyczajnie, że żyję i jestem na twojej drodze.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Canulas 05.10.2018
    Tekst na pewno przeczytam, jak będę w domu, bo uwodzi fantastyczny tytuł.
    Dobry tytuł. Me gusta.
  • betti 05.10.2018
    Ten wiersz w środku, to masakra totalna,,, nie dało się więcej wcisnąć 'mój'', ''moje'', ''moją''?
  • Kim 05.10.2018
    Betti, myślę, że to tak właśnie powinno wyglądać. Dlaczego masakra, skoro to jest zamysł?
  • betti 06.10.2018
    Kim zamysł też powinien być tworzony z głową...
  • Canulas 06.10.2018
    Jak mówiłem, to wróciłem. Poszło w stronę, której się nie spodziewałem.
    Na pewno skłaniające do przemyśleń.
    Zapis również wydaje się w porządku.
  • Pasja 06.10.2018
    Witaj
    Zauroczenie, a potem przyzwyczajenie. Dylematy stare jak świat i znane niejednemu czytelnikowi. Uważam, że jest wszystko ok.

    Pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania