Poradnik
Fruwając w przestrzeni
Wielkiego Internetu
Znalazłem darmowy
Poradnik dla poetów
Wytężam swe oko
I czytam ochoczo…
…Tak na marginesie
Napisz kilka słów
Niech żyją sobie z boku
Niech sobie będą tu
W razie potrzeby
Patrz na nie ukradkiem
Być może są to słowa
Których brak jest czasem
Niewykluczone że
Oddadzą sens myśli
Sens tego, co właśnie
Autor
(Czyli Ty)
Ma na myśli…
No dobra
Myślę sobie
Żeby był margines
Potrzebny jest mi zeszyt
Muszę zeszyt przynieść
Idę więc do kiosku
Kroczek po kroczku
A pod kioskiem
Dochodzę do wniosku
Że
Pod kioskiem
Nie czuję się bezpieczny
Bo pod kioskiem stoi liczny
Margines społeczny
Stołeczny – bym powiedział
W końcu to Warszawa
Czuję
Jak facjata ma
Staje się blada
Krew mi odpływa
Gdzieś na margines
I jak ja mam teraz
Zeszyt z kiosku przynieść?
Kiedy cała moja forsa
Zasiliła
Społeczny margines
Cały mój kapitał
W ich winie teraz płynie
Które kupili
Za forsę
Którą mi złupili
Z marzeń o słowach
Na marginesie
Zostało tylko puste
Miejsce w mojej kiesie
Co robić w takiej chwili?
Myślę zasmucony
Już wiem
Znajdę w necie
Poradnik dla złupionych
Komentarze (9)
Ty Panie piszący nie masz ni krzty fartu! Możesz był łupnięty cegłą - tak dla żartu!
JP
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania