Porohy Dniepru (dumka)

Porohy Dniepru, odmętów wiry,

co zaporoską sicz oddzielały.

Tędy kozackie czajki płynęły,

w tatarski chanat się wybierały.

 

O dziejach dawnych, o Dzikich Polach,

o hajdamakach, co grasowali,

w siołach za miskę strawy bajarze

ludziom bajali, by pamiętali.

 

O zawadiakach i wolnych ludziach,

uciekinierach spod knuta pana,

o ich miłościach, kozaczym życiu,

słuchała rzeka wiosną rozlana.

 

Tak żyli wolni na Dzikich Polach,

Kozak i Rusin, Lach zbiegły, Tatar.

Nikt z nich już rabem, sam sobie panem...

Nie ma porohów, czas ślady zatarł.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Freya 01.12.2016
    Zawaniało historią i klasyką.
    Masz takie ciągoty i to nie jest kwestią wieku, raczej jakiś sentyment. ;)
  • Zdzisław B. 01.12.2016
    Sentyment, chociaż moje korzenie to Wileńszczyzna.
    Napisałem tę dumkę dwa lata temu, kiedy zaczęła się zawierucha na wschodzie Ukrainy...
    Pzdr.
  • Pan Buczybór 01.12.2016
    Dniepropietrowsk. 5
  • Zdzisław B. 01.12.2016
    Znam jednego, który się tam urodził, ale od wielu lat w Polsce.
  • KarolaKorman 01.12.2016
    Miłe, jak ktoś wspomina tych, których już nie ma. 5 :)
  • Zdzisław B. 01.12.2016
    Czasem wspominam nostalgicznie dawne czasy :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania