Poronienie

°°° To mój setny tekst, więc pomyślałam, że musi być inny °°°

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy czytali, czytają i będą czytać dalej (mam nadzieję) moje słowa. Dziękuję osobom komentującym, to dzięki Wam nauczyłam się pewności siebie i poprawiam błędy, które zdarza mi się popełnić. Dziękuję za to, że jesteście :)

 

Poronienie

 

Tylko ja

wiem, co poczułaś,

gdy je traciłaś.

 

Tylko ja

jestem w stanie

cię zrozumieć.

 

Tylko ja

wiem, jak wielki ból

ogarnął twoją duszę.

 

------------------------------------------------------------------------

 

***

 

Jestem na huśtawce emocjonalnej,

góra - "kocham cię",

a może jednak nie,

dół - " zgwałcę cię".

 

Trwam w tym amoku,

nie potrafiąc uciec.

Wciąż łudzę się,

że będzie dobrze.

 

Lubię i nienawidzę,

on tu gra pierwsze skrzypce.

"Przecież cię nie skrzywdzę"

po raz kolejny słyszę.

 

Mój umysł wariuje,

tego nie wytrzymuje.

Nie będę już uległą,

postanowiłam, że spadam daleko.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Freya 16.05.2017
    Przyciągnął mnie tytuł i moją myślą, no
    że tragedia katolicka...
    Al; chyba już nie jesteś dzieckiem i teges. Jeśli sobie trochę poczytasz, to zobaczysz, że niekoniecznie jesteś winą...
    Pozdro
  • Alicja 16.05.2017
    Dziękuję Ci za komentarz :)
  • Dobrze opisałaś stan emocjonalny kobiety po poronieniu. Wers "on gra tu pierwsze skrzypce" może sugerować(oczywiście nie wprost), że opisane poronienie było skutkiem przemocy domowej. Alicjo, czy tak było w istocie?
  • Alicja 16.05.2017
    Dzięki za dobre słowa. Nie było tak w rzeczywistości, aczkolwiek temat jest mi w pewnym sensie bliski. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania