~

Jesteś

Przerywanym oddechem

Pragnącym zdążyć na czas

 

Wśród tych nieśpiesznych

Najgłębszym

 

(Jak przyjemnie odurzająca woń kadzideł)

 

Próbujesz się zanurzyć

Delikatnie podrażniając zmysły śnić

 

Jesteś

Oddechem z koszmaru

Przez którego niespodziewaną bliskość

 

Od szyi

Przez plecy

 

(Twe palce dotknęły mej talii)

 

Ciarki objęły

Przeszyły mnie całą

 

Jesteś

Oczekiwaniem i nadzieją

Poruszeniem, paraliżującym strachem

 

Bo spokojem niepokoju

Karmią się

 

(Myśli moje do głosu niedopuszczane)

 

Ci łgarze wiarołomni

Łkają partacze

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • motomrówka 03.02.2017
    Mogę napisać tylko jedno - dojrzały wiersz. Piękny. 5
  • Robert. M 01.03.2017
    W zasadzie mam dylemat, bo z jednej strony( tej romantycznej) chcę tu widzieć jako podmiot pragnienie, ale takie nienasycone, które jak to zwykle bywa, powiela zarówno te urocze barwy nadziei jak i te zdeptane, nie mające szans. Każdy przecież w tym odnajdzie swe zagubienie, gdy o 3 nad ranem, budził się by sercu przegadać rozsądkiem, że szkoda zdrowia, tysięcy hektolitrów krwi, bo co ma być to i tak będzie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania