Wiesz co... nieładnie. :(
Chciałam do opowiadania wrócić, btw będąc pewną, że koment zostawiłam po czytaniu, a tu biel, wystarcza mi ta za oknem, Jesieni.
To było bardzo dobre opowiadanie o kobiecie ceniącej sobie być może oszusta, ale jednocześnie wyzwolicielem z rutyny, takim nauczycielem życia.
Mam nadzieję, że w trzecim rozdziale bohaterka zaryzykowałaby związek z ojcem uczennicy.
Bardzo życiowe, głęboko psychologiczne opko.
Wrotycz no masz, miałam na razie nie zaglądać (wszak jesień2018 dobiegła już końca), ale uzależnienie to, czy co, nadszedł wieczór, a ja siup na Opowi, zobaczyć, co słychać... I widzę Twój komentarz i robi mi się miło. Więc wrzucam tekst z powrotem, tym razem nie dzieląc go na dwie części (bo to go jednak trochę psuje). Dzięki:)
Jesień2018, taa... jesień to skończyła się 23 grudnia, a tekst jest ze stycznia, też mi wymówka:)
Niemal wszyscy tu chorują na wybijanie swoich słów, no co za portal, ech...
Komentarze (27)
Chciałam do opowiadania wrócić, btw będąc pewną, że koment zostawiłam po czytaniu, a tu biel, wystarcza mi ta za oknem, Jesieni.
To było bardzo dobre opowiadanie o kobiecie ceniącej sobie być może oszusta, ale jednocześnie wyzwolicielem z rutyny, takim nauczycielem życia.
Mam nadzieję, że w trzecim rozdziale bohaterka zaryzykowałaby związek z ojcem uczennicy.
Bardzo życiowe, głęboko psychologiczne opko.
(zdenerwowałam się)
Niemal wszyscy tu chorują na wybijanie swoich słów, no co za portal, ech...
Okey, dalej Cię lubiĘ:)
I UMYJĘ RĄCZKI !
Ja Ci dam: haha!
Nie trzeba być zaborczym w zasadzie.
Ja Was lubię, ale nie tylko Was:)
Dzieki za sympatyczny dialog:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania