Porządek panuje w Warszawie (1831)

Omawiana karykatura:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e7/Grandville_L%27ordre_r%C3%A8gne_%C3%A0_Varsovie_1831.jpg/800px-Grandville_L%27ordre_r%C3%A8gne_%C3%A0_Varsovie_1831.jpg

 

"La Caricature" był we Francji w okresie lipcowej monarchii* (1830-48) niewybrednym tygodnikiem satyrycznym publikującym ośmieszające rysunki (pisemka pokroju Harlie Hebdo mają tam długą tradycję). Ostrze satyry skierowane było głównie w stronę rządu, dworu królewskiego i co znaczniejszych możnych. Król Filip I był rysowany jako krępy i tłusty, z licznymi podbródkami i obwisłymi policzkami. Gdy rysownik pisma, Daumier, stanął przed sądem za obrazę króla, zaczął dowodzić, że nie można go sądzić za samo podobieństwo rysunku do króla, po czym przy pomocy serii rysunków udowadniał, że król jest w istocie bardzo podobny do gruszki. "Wsadzicie do więzienia na dwa lata człowieka, który narysował gruszkę, bo jest podobna do króla?"

Przed sąd zaprowadziła go karykatura "Gargantua" nawiązująca do sprośnej powieści Rabelais'go, krytykująca duże wydatki dworu i sprowadzenie roli monarchy do podpisywania dokumentów. Główny bohater został przedstawiony jako olbrzym, niepokojąco podobny do króla, któremu po długim trapie podają taczki jedzenia, zaś z jego tyłu, spod tronowego krzesła, wysypują się dokumenty.

 

Komentowano tam też wydarzenia światowe. Sporo uwagi poświęcono na przykład powstaniom we Włoszech w 1830 roku, czy powstaniu listopadowemu w Kongresówce.

Od czasu Kongresu Wiedeńskiego w 1815 Polska wprawdzie nie uzyskała całkowitej niepodległości, lecz wyznaczono dla niej pewien poziom autonomii. Formalnie było to Królestwo Polskie z własną administracją, obejmujące fragment dawnej Korony, związane z carską Rosją unią personalną, na wzór wcześniejszej unii Polski i Litwy. Posiadaliśmy nawet konstytucję, dlatego ówcześni Polacy uznali tę decyzję za odzyskanie wolności. Stopniowo jednak władze rosyjskie coraz bardziej łamały te postanowienia. Rewolucje we Francji i Belgii, które doprowadziły do zmiany ustroju, a w przypadku Belgii przywrócenie niepodległości, stały się przykładem, który pokazał, że powstaniem można coś jeszcze wywalczyć.

 

Powrót żądań niepodległościowych Polaków był w tej sytuacji kłopotem. Zaczynało wyglądać na to, że ustalenia kongresu w Wiedniu nie zostały wypełnione. Rząd Francji, który dopiero co uzyskał władzę w wyniku rewolucji, był naciskany na niesienie pomocy zaprzyjaźnionej Polsce. Ponoć rozważaną opcją było wysłanie kontyngentu wojsk drogą przez Bałtyk Podjęto jednak decyzję o próbach pokojowego rozwiązania konfliktu. Francja wysyłała posłów do Sankt Petersburga aby Car dogadał się z powstańcami i przywrócił Kongresówce oryginalne swobody, nie zmieniając jednak stanu politycznego kraju. Gdy powstańcy i rząd Królestwa ogłosili, że detronizują cara z tronu polskiego, sytuacja była już nie do dogadania.

 

Gdy wreszcie we wrześniu 1831 wojska carskie zajęły oblężoną Warszawę, rząd Francji odetchnął z ulgą. Nie było już drugiej strony, żądającej zajęcia stanowiska. Minister spraw zagranicznych Horace Sebastiano skomentował sprawę podczas posiedzenia rządu krótko: "W Warszawie panuje porządek". Politycy uznali wypowiedź za drażliwą, dlatego wykreślono ją ze stenogramu publikowanego zwykle w rządowym Monitorze, rozniosła się jednak wśród plotek zza kuluarów, dając Karykaturze okazję do kolejnej publikacji, ukazującej jakie to "porządki" zaprowadzają teraz w Warszawie Kozacy.

 

W czasie późniejszych dyskusji w parlamencie oskarżono Sebastiano o grę na dwa fronty. Miał nakłaniać władze powstańcze do wstrzymania ofensywy, obiecując załatwienie im niepodległości metodami dyplomatycznymi lub też obiecując pomoc wojskową, na którą muszą trochę poczekać nie eskalując sytuacji. Równocześnie jego posłowie dyskutowali z Carem w sprawie zachowania status quo.

Po informacji o upadku polskiego powstania, w Paryżu doszło do demonstracji i zamieszek. Lud z niższych warstw, który sprzyjał powstańcom i był przekonany, że rząd podejmie działania podobne jak w Belgii, teraz poczuł, że rząd oszukuje i że przestał być zgodny z ideami rewolucji, która go dopiero co utworzyła. La Caricature skomentowała sytuację rysunkiem, podpisanym "Porządek panuje teraz także w Paryżu".

-----

* Po klęsce Napoleona nastąpił we Francji krótki okres powrotu do monarchii, z rodem Burbonów u władzy. Stopniowe ograniczanie swobód, nasilający się skręt polityki w stronę konserwatywną i próby ograniczenia władzy parlamentu doprowadziły w 1830 roku do Rewolucji Lipcowej na terenie Paryża, w wyniku której zmienił się król, a kraj stał się monarchią konstytucyjną z dość ograniczonymi możliwościami formalnego władcy. Stąd określenie Monarchia Lipcowa

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Jarema 02.08.2020
    To krótkie zdanie, rzucone od niechcenia, zrobiło międzynarodową karierę, a w Polsce było w szczególny sposób odebrane. W powstaniu styczniowym też cesarz Francuzów kilkukrotnie dawał nadzieję na międzynarodową interwencje, i też ponownie jak trzydzieści parę lat wcześniej skończyło się tylko na daleko posuniętych obietnicach. Traugutt też pewnie nie ciągnąłby tak długo insurekcji, gdyby nie rozmowy z francuskim ministrem spraw zagranicznych, który obiecywał wiosenną akcję zbrojną. Wtedy można było w to wierzyć w te obietnice o tyle, że było to bezpośrednio po klęsce Rosji w wojnie krymskiej, gdy Anglia z Francją faktycznie włączyły się w wojnę w obronie Turcji. Był więc świeży precedens.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania