Jakże mi się podobają te zwroty - "przewlekle chora na życie", "przewlekle chora na trwanie"... bo to taka choroba, na którą nie ma lekarstwa. W ogóle - całość mi się podoba, nie będę się przecież rozdrabniać. I znowu smutas, ale taki dobry, pozytywny wręcz smutas, bo ładnie ze słów poskładany. ;)
Bardzo dobry tekst, czerpiesz z rzeczywistości, zestawiając ze sobą różnorakie jej formy, rzeczy, sytuacje i ludzi. Podoba mi się taki styl, choć sama nim nie pisuję...
"Jak nic nie czujesz uwierz, że wegetujesz..."
OZ
Podoba mi się! W szczególności
"Istota przewlekle chora na życie
kona na brzuchu liścia mokrego,
kroplówka z deszczu pompuje obwicie
zdroje do ciała amorficznego."
Ja też chyba jestem chora na życie tak troszeczkę... Im dłużej żyje, tym bardziej do mnie to dociera... "Kroplówka z deszczu"- chciałam mieć taką, gdy leżałam na na OIOM-ie...
Ładnie ujęte ;)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Od pewnego czasu Twoje wiersze stały się takie... Hm, nie wiem, jakby to ująć, żeby zabrzmiało ładnie i żebyś równocześnie nie poczuł się dotknięty, że wcześniej były złe. Wydaje mi się po prostu, że ta twórczość jakoś tak dojrzała, stała się bardziej refleksyjna. Pewnie zmienię zdanie po jakimś erotyku, ale na razie tak sądzę :D Zostawiam pięć i tutaj :)
Komentarze (8)
"Jak nic nie czujesz uwierz, że wegetujesz..."
OZ
Podoba mi się! W szczególności
"Istota przewlekle chora na życie
kona na brzuchu liścia mokrego,
kroplówka z deszczu pompuje obwicie
zdroje do ciała amorficznego."
Ja też chyba jestem chora na życie tak troszeczkę... Im dłużej żyje, tym bardziej do mnie to dociera... "Kroplówka z deszczu"- chciałam mieć taką, gdy leżałam na na OIOM-ie...
Ładnie ujęte ;)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania