Postal 2 - Targówek - Czyli powrót Jerzego Zejdala cz.1/2

[Witajcie, parę miesięcy temu udało mi się napisać swoją własną wersję "Postalu", którego autorem był Pan Tomasz Bordo, piszący pod pseudonimem literackim: Targówek. Wraz z pojawieniem się nowej opowiastki z uniwersum, nie mogłem się powstrzymać i koniec końców napisałem swą wersję. Pisanie swoich wersji jest całkiem ciekawym wyzwaniem, toteż będę to robił dopóty mi będzie to pasowało ^^]

 

Jerzy Zejdal siedział od dobrych kilku godzin na ławce i trzymając w jednej dłoni posmarowaną dżemem pajdę chleba, a w drugiej w połowie spalonego papierosa, dalej nie mógł pojąć, że właśnie stuknęła mu czterdziestka. Zaledwie wczoraj skakał przez okno, uciekając przed swym znienawidzonym nauczycielem matematyki, w tajemnicy przed rodziną popijał starannie skryte puszki piwa, a teraz starał się wytrybić co powinien zrobić z resztką swojego nudnego życia. Czas zdawał się lecieć jak na złość strasznie powoli, i podirytowany tym faktem mężczyzna zaczął się strasznie szamotać i wymachiwać bez celu obiema nogami, aż poczuł na karku delikatny powiew wiatru. Zbliżała się zima, jeśli chce przeżyć, musi szybko zabrać swój dobytek i wyruszyć co siły na południe kraju.

— Dom, słodki dom... — zawołał bez entuzjazmu, gdy jego oczy po raz pierwszy od dobrych czterech godzin zobaczyły mały samochód kempingowy.

Nie było to wprawdzie idealne miejsce do życia, nie mniej jednak zawierało wszystko, czego dorosły mógł potrzebować; mały telewizor, odbierający kanały telewizji naziemnej, niewiele większa lodówka, w której gromadził pokaźny zapas alkoholu, rozkładana kanapa ze stolikiem, jedna półka na książki(w większości bezużyteczne poradniki sadzenia roślin), szafka na ubrania, łazienka z nieproporcjonalnym do wysokości kampera prysznicem oraz jeden, ledwie działający laptop. Pomijając te rzeczy, każda normalna osoba doznałaby szoku, gdyby zobaczyła panujący tam nieład. Weźmy chociaż sterty brudnych ubrań, pozostałości niepozjadanej pizzy, czy chociaż pilnującą tego wszystkiego kobietę...

— Wrócił, dziad stary — zawołała, odganiając muchę poklejoną przeźroczystą taśmą packą.

— Suń się Grażyna, głowa mnie nawala... — Nie kłamał, bowiem rzeczywiście czuł pulsujący ból w okolicach skroni.

Grażyna prędko, lecz z wyraźną dezaprobatą przesunęła się na bok, przez co Jerzy zobaczył falujące fałdy jej cielska i niemalże zwrócił zjedzoną wcześniej pajdę.

— Gdzie rzeź był? — spytała — Był u mnie Kiełbasa i Misiek

— Co z nimi?

— Jak to co? — zdziwiła się — Mówili, że wisisz im szmal

Spoglądając przez okno, Zejdal starał sobie przypomnieć kim byli owi mężczyźni i za co wisiał im pieniące, jednak skacowana głowa, a co za tym idzie- problemy z pamięcią, nie potrafił sobie przypomnieć niczego poza wytatuowanym cielskiem jednego z nich oraz łysą głową drugiego. Sprawy jak widać nie zapowiadały się ułożyć szybko.

— Gdzie są teraz? — spytał, choć wątpił, że uzyska odpowiedź.

— Mówili, że masz czas do piątku, by przynieść im pięć kawałków za ochronę pod samiusieńką wieżę ciśnień, inaczej rozwalą nam kamper...

Jerzy Zejadal spędził kolejne dwa dni rozmyślając jak pozbyć się tych oprychów i tak się złożyło, że pewna myśl strzeliła mu do głowy, ale nie do końca był pewien jak ją zrealizować oraz kiedy(nie znał godziny spotkania). Gdy nadszedł piątek, dzień rzekomego rozliczenia, Jerzy wsiadł do swego samochodu i przekonawszy Grażynę do swego planu, pojechał na umówione miejsce spotkania. Zgodnie z tym, co powiedziała mu żona, rzeczywiście czekali na niego dwaj mężczyźni, jeden gruby jak beczka i niski, a drugi stanowił całkowite jego przeciwieństwa. Zejdal nie reagując na ich polecenia nacisnął pedał gazu i zanim się obejrzał obaj leżeli na chodniku martwi.

W oddali usłyszał piorunujący dźwięk syreny policyjnej i z poddenerwowaniem odjechał z miejsca przestępstwa, a gliny pojechały w ślad za nim...

 

CDN...

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Targówek 07.07.2020
    Fajne, tylko wątek z Francuzami pominięty.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania