poświętne
zanim się całkiem osuniesz w czarną ziemię
ktoś jeszcze wspomni tamte twarze przekręci
imiona którym twój omszały płaszcz był kiedyś
schronieniem i sobie tylko opowiedzianą marą
na linii oślepionych oczu siądzie wróbel nieopodal
pies zaskomli potem przy gościńcu jacyś rowerzyści
przystaną by zwrócić ludzką mowę czterem ścianom
nazajutrz świt rozsunie poszycie trochę odczeka
i odważniej wpuści światło aż całe runie w pokoje
budując nad nimi jaskrawe sklepienia
Komentarze (13)
Pozdrawiam:)
"żartem, drzemką świata jesteś.
Po twoim odejściu świat otworzy oczy".
Łatwo sobie nadać rangę. Łatwo się uheliocentrycznić, ale ile ludzi tyle światów.
Zatrzymujący tekst. Jeden z tych gryzących niewygodnie.
Na tak.
Choćby Coś miałby doświadczyć przy samej mecie...
Pozdrawiam.
Jakoś tu smutno i ponuro... W tym wierszu.
Nie ma jednak odwagi pokusić się o interpretację.
Pozdrawiam
PS. Co z "WIEŚCIAMI SPOZA GROBU"? nieśmiało pytam... :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania