pouczenie

kartka świąteczna na parapecie upstrzonym muchami

dzieciątko jezus uśmiechało się do nas

w żłobie a środek lata

rozsadzał szalone ściany drewnianej chałupy

gdzie garbata matka żuła bułkę

gdzie syn przeklinał jak 'wieś spokojna

wieś wesoła' dziki roznoszące strychninę

na ryjach wystawionych

z pola kukurydzy

a ja miałem wypisać mandat za brak

kolczyka u krowy stojącej w gównie

aż po stawy kolanowe

samemu stojąc od dawna

na niepewnym gruncie

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • betti 18.10.2018
    Smuteczkiem powiało... znowu proza życia, niemniej ładnie to skomponowane, podoba mi się.

    Pozdrawiam.
  • spirytysta 18.10.2018
    Dzięki, myślę ostatnio nad uchwyceniem fragmentów różnych absurdów codzienności

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania