Powolny samobójca
Ostatnio mam wenę jedynie w nocy. No to coś powstało... No nic, dodaję i lecę do łóżeczka ;)
________________________________________________________
Ciągle narzekasz.. Mówisz, że siedzi w domu - może ona samobójstwo planuje po kryjomu?
Słuchasz i pytasz - lecz nigdy nie zrozumiesz, jak to życie przygnębia swoją głupotą.
Każda kłótnia ją rani - jednak nie powie "przepraszam" do jaśnie pani.
Czuje się niepotrzebna, niekochana i niechciana - zmień czasem charakter z "suki" na "ukochana mama".
Czasem miewa ataki paniki - bo czuje, że nie jest taka jak inna - Chciana
Czuje się zbędna, brzydka i niepotrzebna - przecież bycie kochanym to cecha niepotrzebna...
Ściąga niebezpieczeństwa nie czując się potrzebna.
To dziwne tak bardzo jak powolny samobójca.
Rani swoje ciało - jednak opuścić go dalej mu się nie zachciało.
Krew spływa po rękach - jednak nie chce w niej utonąć.
Upuszcza ją powoli, aby przestać czuć jak umiera powolno
Siedzi ciągle w bluzach, lecz to nie jest powód do wyśmiewania.
Czuje się jak ścierwo - czuje się pomiatana.
Widzisz, że jej rówieśniczka jest lepiej postrzegana - może swym uśmiechem uzyskasz u niej trochę zaufania?
Pamiętaj, że czas mija nieubłaganie - czasem może być za późno na o miłość błagania.
Może już zabija się powolną śmiercią, lecz jej usta uśmiech zdobi mimo wszystko?
Może czuje ulgę, może czuje radość - nie dowiesz się niczego, jeśli staniesz pomiędzy drogami.
Wybierz co chcesz zrobić - zranisz i o niej zapomnisz?
Może jednak pomożesz - jednak pamiętaj, że jej cechą jest wrażliwość.
Kiedy ledwo ją zranisz - ona zechce ze sobą skończyć.
Może kocha swych znajomych i zapach vanilli? - a może czuje odrazę do jedzenia i ludzi?
Wybierz opcję w ciemno - nie można jej jednak cofnąć.
Zranisz i zostawisz - skażesz na śmierć samotną
Pamiętaj; ona mimo tego nie chce być sama - może chce jednak być z Tobą?
Nie dowiesz się póki nie spróbujesz - lecz może zranisz, kiedy ona tego nie potrzebuje?
Mimo kresek jest bardzo wrażliwa - mimo twardej żyletki jest nadal w pełni krucha.
Co by tu zrobić, aby ani trochę jej nie zranić? - zostawić z własnymi problemami?
Trudno jest znaleźć odpowiedź, więc życzę miłej drogi... ;)
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania